Wydaje mnie się, że autorowi chodziło o Polskę - sam tu jest zresztą to się wyspowiada.
Dwa lata temu był wręcz nadmiar planów współpracy z polskimi fanami ze strony Cenegi. Ucięło się to nagle w okolicach sierpnia i do czasu premiery F3 na stronie Cenegi pojawiały się lakoniczne i pełne marketingowego bełkotu teksty o "grze roku". Np. nic nie wyszło z kształtu EK mimo, że fani byli w tej sprawie sondowani, konkurs dubbingowy został bez słowa zdjęty, nieaktualizowana polska wersja strony oficjalnej. A o tym jak wydawano w Polsce dodatki i GotY to już szkoda słów :/
Ile Cenega wrzuciła newsów o Falloucie New Vegas i jaka była współpraca ze społecznością w porównaniu z lansowaniem Polskiego Imperium to taki widomy przykład, że nie było w Polsce żadnej promocji tej gry poza standardowym standardem.
Nie ma to żadnego wpływu na samą grę, ale jak pojawiło się to w niedawnym newsie Uqahsa - są ludzie, którzy zwracają także uwagę na takie rzeczy.
Jeżeli chodzi o polski rynek to zgadzam się w całej rozciągłości.To Emanacja 13S zapłać! :-*
Inna sprawa, że jeżeli gra nie jest "Wiedźminem", to polski rynek wpływa w sposób marginalny na ogólny sukces komercyjny (nie tylko w przypadku gier RPG).Nie interesuje to mnie tak jak kiedyś, ale nie zakładam, że polscy gracze są gołodupcami. Relatywnie bogacimy się, stać na na więcej niż np. 5 lat temu (choć szału jak na zachodzie nie ma), a tym bardziej gdy gra ma szansę trafić do sprofilowanego targetu. Wiesiek takowych miał, Fallouty tym bardziej.
Ja myślę że problem ze strony Cenegi może być taki, że Fallout 3 nie sprzedał się tak jak by tego oczekiwali. (Wskazywałaby na to choćby wciąż wyprzedawana po śmiesznie niskiej cenie edycja kolekcjonerska). Tak więc premierę New Vegas olali kompletnie, (i mocno na tym stracili, bo kolekcjonerska edycja Vegasa wyprzedała się w ciągu paru dni po jej pojawieniu na stronie ich sklepu).Bo też prawdę mówiąc F3 EK gówno zawiera. Pudełko, płyta z filmem, książeczka oraz figurka, od której ułamywała się główka - wszystko zapewne wykonane w Chinach, z faktyczną wartością wynoszą kilkadzieścia złotych. Klimat robi jedynie pudełko wykonane szczerze mówiąc bardzo whoojowo. Jak ktoś założył, że nawet gówno z napisem Fallout 3 się sprzeda, a nie wsłuchał się w opinie ludzi, którzy czekali na tą grę 10 lat (czyli betony) to ma jak ma.
Dodatkowo po kilku strzałach w głowę wróg powinien być oślepiony, chociaż nie jestem pewien, czy ma to wielkie znaczenie.Jesli gracz ma 'okaleczona' glowe, to obraz jest zamazany i ogolnie zle sie celuje. Domyslam sie, ze postacie komputerowe tez maja wtedy problem z celowaniem, ktory mozna porownac do czesciowego oslepienia.