<< Powrót do Solucji F3
ONE! (THOSE!)

BryanPodróżując w pobliżu Super-duper Marktu i nabrzeża Wilhelma z pewnością natkniecie się na bardzo zdenerwowanego dzieciaka - Bryana Wilksa. Pochodzi on z wioski nieopodal o nazwie Graydith. Została ona zaatakowana przez tajemnicze mrówki ziejące ogniem. Chłopak martwi się, że pozostali mieszkańcy, w tym jego ojciec, zostali zabici i prosi nas o pomoc. Ważne by wyciągnąć od niego jak najwięcej informacji, co nam niezwykle pomoże. Pod koniec rozmowy będziemy mogli zdobyć dodatkowe wsparcie, czyli klucz do śmietnika, w którym jego ojciec trzymał przydatne rzeczy - będziecie musieli skutecznie użyć retoryki, by go uzyskać, chyba że macie perk Dusza Dziecka. Ruszamy do osady!

Graydith metro Merigold

Gdy dojdziemy na miejsce, okaże się, że wcale nie jest wesoło. Mrówek jest sporo, a każda z nich ma gorący oddech. Przydatną wskazówką w walce z nimi jest strzelanie w czułki - wtedy dostają szału i walczą między sobą. Pamiętajcie by przeszukiwać ich ciała i zbierać nektar, jeśli się pojawi - potem się przyda. Zamieszkała część miasta znajduje się na zachodzie, niedaleko zniszczonej jadłodajni. Po lewej stronie mamy dom Bradnice, warto wejść na piętro i przeczytać wpisy w komputerze, dowiemy się między innymi, że za lodówką jest ukryta broń. W pokoju znajduje się również zamknięta skrzynka (trudny zamek), do której klucz znajdziemy później. Pora wyjść i udać się dokładnie na przeciwko, do domu Wiksa. Czekają na nas tam martwe mrówki, sporo broni no i niestety martwe ciało ojca chłopaka (trzeba wziąć z niego klucz do chaty). Nic tu po nas, wychodzimy i otwieramy chatę obok dopiero co znalezionym kluczem. To laboratorium doktora Lesko, jedyne co trzeba tutaj zrobić to wziąć holodysk z hasłem lezący na jednym ze stołów. Pozostaje nam już jedynie przekazanie smutnych wieści, chłopak jest w schronie Puławskiego, zaraz obok jadłodajni. To jeszcze jednak nie koniec naszego zadania. Trzeba zbadać źródło pochodzenia mrówek. W tym celu musimy się udać na stację metra Merigold.

Mapka Metra

Metro znajdziecie idąc na północ, na lewo od wielkiego budynku. Jego układ jest dosyć typowy, więc nie będę się za bardzo rozpisywał, w razie problemów pomoże wam mapka. Wspomnę tylko, że jeśli wejdziemy do metra i pójdziemy przed siebie, to w kasie biletowej znajdziemy ostatnie nagranie Grayedego, które jest częścią mini-qwesta nie związanego z tym zadaniem. Na mapie zaznaczyłem również lokalizacje ciała Brandica - znajdziemy przy nim klucz otwierający skrzynkę w jego domu. Pora teraz na spotkanie z doktorkiem. Jak się okazuje eksperymentował na mrówkach z użyciem wirusa FEV, popełniając przy tym kilka błędów w obliczeniach, co doprowadziło do tragedii - jak to przystało na szalonego naukowca, w ogóle się tym nie przejmuje. Poprosi nas o pomoc. Doktorek może użyć specjalnego impulsu by wprowadzić mrówki w szał, tak by same się pozabijały. Problem w tym, że aparatura do tego znajduje się w wylęgarni razem z królową - pilnowaną przez strażników mrowiska. W rozmowie warto zaznaczyć, że będzie go to kosztować, wtedy dodatkowo po wykonaniu zadania dostaniemy jego stary kitel. Udajemy się do wylęgarni i idziemy w dół tunelem. Strażników jest pięciu i są trochę twardsi niż wojownicy. Pamiętajcie, by zignorować dużą komnatę z królową. Czemu nie warto jej zabić? Po pierwsze dlatego, że jest cholernie twarda (marnowanie amunicji i stimpaków) nic przy sobie nie ma, a 37 PD które jest warta jest po prostu śmieszne. Po eksterminacji owadów wracamy do Lesko po nagrodę. Oprócz kitla dostaniemy również mutagen do wyboru:

Laszlo Królowa Mrówek

Zadanie mamy prawie już skończone. Ostatnią sprawą jest znalezienie nowego domu dla Bryana. Trzeba z nim porozmawiać (znajdziecie go w jego domu, w Grayditch) Przy okazji złupcie skrzynkę w domu Brandice, którą możecie otworzyć znalezionym przy ciele kluczem. No i mamy do wyboru:

Gratulacje to już koniec zadania! Dostajemy 300 PD nagrody.

Moja porada: Po wykonaniu zadania wróćcie do Grayditch. Znajdziecie Laszlo w jego szopie, jeśli macie nektar mrówek (a mówiłem by zbierać) możecie się go spytać, czy mu się nie przyda. Okaże się że z chęcią kupi każdą porcje po 30 kapsli za sztukę.

<< Powrót do Solucji F3