< TWÓRCZOŚĆ
|
<< POEZJA
Limeryk #2
Gdzieś pod koniec grudnia na gorącym Łejstlendzie,
Szedł drobny kapłan z Megatony po kolędzie,
Gdy do miasta wrócił,
tylko się obrócił,
Przyszło zbawienie! Jedynie pył widać wszędzie.
Tweet
© 2016
Mikołaj Konofol