<< TWÓRCZOŚĆ | << POEZJA
MIMOWOLNIE

Artezyjskie łzy spływają w górę,
a przyćmionych okularów czasy
już dawno przeminęły.
Postaraj się zapomnieć. Postaraj się odbić.
Kiedy pływasz na oceanie bzów,
widzę cię.
I nie ważne czy jesteś na szczycie, czy w dolinie fali.
Najgorszy jest stan, w którym nie ma wiatru,
a żagle nawet nie drgną.
Kiedy skaczesz przez posąg zła,
łapię cię, kiedy upadasz.
Pomyślisz pewnie kiedyś, albo już pomyślałeś,
że lubię to.
Sam nie wiem.
A może ktoś po prostu mnie posłał?
Nie działam w swoim imieniu, bo mam milion lepszych spraw na głowie.
To nie ja wymyśliłem cały ten burdel.
W każdym razie
życzę powodzenia.

© 2008 nie wiem e-mail