< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA
Max Brooks - Wojna Zombie

Max Brooks - Wojna Zombie Autor: Max Brooks
Tytuł: Wojna Zombie
Oryginalny tytuł: World War Z: An Oral History of the Zombie War
Wydawnictwo: Red Horse
Data wydania: 2008
Liczba stron: 504
ISBN13: 978-83-60504-44-4

Ta wojna miała wiele nazw: Wielki Kryzys, Lata Ciemności, Chodząca Zaraza, ostatnio doszły także nowsze i bardziej chwytne, jak Światowa Wojna Z, czy Pierwsza Wojna Z. Osobiście ta ostatnia bardzo mi się nie podoba, bo zdaje się wskazywać na nieuchronność Drugiej Wojny Z. Jak dla mnie, to była po prostu Wojna Zombie, Wojna Z.

Max Brooks powraca by ponownie zabrać nas do świata żywych trupów - tym razem jednak jest inaczej, to już nie jest pełen teorii podręcznik, czeka nas praktyka. Wojna Zombie to nic innego jak wizja ogólnoświatowej pandemii zombizmu, która rozprzestrzenia się na cały świat doprowadzając ludzkość na skraj zagłady. Autor znowu zdumiewa oryginalną koncepcją, chociaż książka jest powieścią, to jest utrzymana w konwencji relacji różnych świadków ze wszystkich stron świata. Pracownik ONZ, 20 lat po wielkiej wojnie ma za zadanie sporządzić raport o jej przebiegu, w tym celu oprócz statystyk, suchych faktów, zbiera również świadectwa dramatów ludzkich.

W nowym dziele Brooksa jest z pewnością to co brakowało poprzedniemu - ten czar, który przyciąga czytelnika na wiele godzin do książki, aż do tego stopnia że zaczynamy przestawać zwracać uwagę na to, co do około nas się dzieje. Z pewnością, jest to zasługą rzetelnej pracy, która przed wszystkim polega na umiejętnym wykorzystaniu obecnej sytuacji międzynarodowej - to że Chiny wmawiają światu że wzmożona aktywność ich wojsk jest spowodowana walkę z rewolucjonistami (a rzeczywiście tuszują epidemie zombie) to, że Indie widząc zombie myślą że to dywersja Pakistanu a widząca wszędzie wrogów Korea północna mimo epidemi zombie milczy i nie chce pomocy - wszystko to, daje do myślenia w jakim szalonym świecie żyjemy. Niezwykłość wizji Brooksa polega również na szczegółowym zgłębieniu kultur krajów których losy opisuje, widzimy w jaki charakterystyczny sposób dla siebie poszczególne narody radzą sobie z zagrożeniem - Rosjanie preferują metodę rodem z drugiej wojny światowej, Izrael jako państwo które ciągle jest w stanie wojny samo się błyskawicznie organizuje a Stany Zjednoczone jak zwykle udają kowbojów.

Jednym z ciekawszych wrażeń jakie czytający z tej książki wyciąga, jest świadomość naszej bezbronność wobec zombie. Wydaje się że z naszą bronią i technologią jesteśmy niezwyciężeni, jednak żadna armia na świecie nie jest gotowa na wroga, który nie potrzebuje zapasów ani ekwipunku, który nie zna strachu ani bólu, na wroga którym są kobiety i dzieci a nawet niedawno zabici towarzysze broni. Morale ludzi się sypią a cały nasz gatunek staje przed groźba ekstynkcji, co w bardzo przekonywujący sposób przedstawia Brooks.

Szalenie interesujące są również przygotowywania ludzkość do postawienia oporu, sporządzanie zapasów, gromadzenie broni, tworzenie taktyki oraz strategii - człowiek przetrwał na ziemi bo umie się zmieniać i dostosowywać w błyskawiczny sposób do nowych warunków, Wojna Zombie pokazuje siłę ludzkiego ducha nie tylko na tle całych nacji ale i poszczególnych jednostek.

Do tej pory pisałem o tej książce jedynie w samych superlatywach, i muszę powiedzieć że to jest jedna z tych powieści których jedyną wadą jest to że jest za krótka, zamykamy ostatnią stronę ze smutkiem i niedowierzenia, bo przecież właśnie przeżyliśmy światowy konflikt z żywymi trupami i chcemy więcej, na nasze szczęście na rok 2010 zapowiadana jest ekranizacja powieści, a skoro Maks Brook to syn świetnego Reżysera Mela Brooksa, a zarazem pisarz, scenarzysta i nawet aktor to na pewno nie dopuści, by z jego świetnej książki zrobiono jakąś szmirę, tak czy siak gorąco ją wszystkim polecam!

© 2009 Zrecenzował Filip 'Holden' Bożejowski

< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA