< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA
Tom Clancy, David Michaels - EndWar

Tom Clancy, David Michaels - EndWar Autor: David Michaels
Tytuł: EndWar
Oryginalny tytuł: EndWar
Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2008
Liczba stron: 240
ISBN: 978-83-241-3189-1

Tom Clancy, za tym nazwiskiem stoi wiele bestsellerowych powieści, które doczekały się niejednokrotnie swoich ekranizacji. Wystarczy wspomnieć choćby "Polowanie na Czerwony Październik" albo "Sumę wszystkich strachów" i nikt nie ma wątpliwości, że mamy do czynienia z mistrzem thrillerów polityczno-militarnych. Nazwisko to już z okładki uderza czytelnika ogromnymi czerwonymi literami. Skutecznie odciągają one wzrok od dolnej krawędzi okładki, gdzie widnieje nazwisko prawdziwego autora. Jest nim niejaki David Michaels. I w tym momencie sprawy gmatwają się jeszcze bardziej, bo nie jest to prawdziwe nazwisko, lecz pseudonim, pod którym pisywało dwóch autorów! Do 2006 roku Raymond Benson związany z serią "Splinter Cell" ukrywał się pod tym pseudonimem, gdy oświadczył, że pałeczkę po nim przejmie Grant Blackwood i to on jest autorem "EndWar". Jak widać, sprawa autorstwa książki to już nie lada wyzwanie dla naszych szarych komórek, czy więc fabuła obfituje w równie skomplikowane intrygi? O tym napiszę już za chwilę.

"EndWar" to książka napisana na podstawie gry komputerowej o takim samym tytule. Grę oparto na pomyśle Toma Clancy'ego. Powieść przenosi nas niedaleko w przyszłość do roku 2020. Cztery lata wcześniej na Bliskim Wschodzie doszło do wojenki nuklearnej skutkującej zanieczyszczeniem tamtejszych zasobów ropy. Niestety w książce cała otoczka historyczno-polityczna jest bardzo słabo zarysowana i w zasadzie czytelnik nie wie, dlaczego doszło do konfliktu i kto za co odpowiada. Aby lepiej zrozumieć, o co chodzi, trzeba zapoznać się z fabułą gry - ale nawet ta nie daje odpowiedzi na wszystkie pytania.

Po ataku nuklearnym w Arabii Saudyjskiej USA i Unia Europejska podpisują specjalny pakt, którego celem jest wyprodukowane skutecznego systemu przeciwko pociskom balistycznym. Jednocześnie obie frakcje aktywnie uczestniczą w militarnym wykorzystaniu przestrzeni kosmicznej. W tym czasie Rosja staje się głównym światowym dostawcą gazu i ropy, zyskując środki na modernizację swojej armii i nie pozostaje w tyle za Stanami Zjednoczonymi i Federacją Europejską - zjednoczoną politycznie i militarnie Europą.

I to właśnie na tych trzech stronach konfliktu skupia się książka. Amerykanie i Europejczycy odgrywają rolę "tych dobrych", Rosja jest tu agresorem. Czytelnik jest więc rzucony w środek konfliktu, nie wiedząc praktycznie nic o walczących stronach. Troszkę razi to lakoniczne podejście do geopolityki, ale można to przełknąć, wystarczy nastawić się na dużą ilość akcji i efektownych scen walki.

Autor wygląda na prawdziwego miłośnika wszelkiej maści nowinek technologicznych i militarnych. Jak przystało na osadzony w przyszłości wojenny thriller, pełno w nim opisów różnorakich futurystycznych broni, które mimo wszystko sprawiają wrażenie dość realistycznych, czego zasługą są na pewno bardzo szczegółowe opisy ich zasad działania. Mamy tu więc piechotę uzbrojoną w specjalne kombinezony i hełmy z wyświetlaczami, połączone siecią z całym dowództwem czy broń kinetyczną orbitującą w kosmosie. Autor zabawił się w swoistego wizjonera, wydaje się, że już lada chwila prawdziwe wojsko wyposaży w takie zdobycze technologii swoich żołnierzy.

Wydarzenia w książce kręcą się wokół kilku pojedynczych bohaterów. Niewątpliwe głównym z nich jest sierżant Nathan Vatz, żołnierz sił specjalnych, którego zdolność przetrwania można porównać chyba tylko z Bruce'm Willisem ze "Szklanej Pułapki". Oprócz kilku wojaków, w książce pojawiają się osoby przywódców walczących stron, pozostające w swoich wygodnych kwaterach i obserwujące konflikt na ekranie monitorów. Jednak to oni kierują strategią, knują intrygi i prowadzą politykę. Nazwisk i piastowanych stanowisk w tekście przewijają się całe tuziny, niektóre z postaci wydają się być nieco sztuczne, jakby wyrwane z jakiegoś komiksu. Mimo tego, książka nie pozwala się nudzić, ciągle mamy do czynienia z szybką i obfitującą w nieoczekiwane zwroty akcją.

Jako fan apokalipsy, oczekiwałbym nieco bardziej zniszczonego świata. W "EndWar" świat ma się na tyle dobrze, że decyduje się na Trzecią Wojnę Światową, co z niej wyniknie, nie wiadomo. Czy świat stanął na krawędzi zagłady? Jak zniosą to ludzie? W tekście na pewno nie padną podobne filozoficzne pytania. Po książce pisanej na podstawie gry komputerowej nie należy spodziewać się zbyt wiele, chociaż nadzieje może podsycać nazwisko Clancy'ego. Muszę stwierdzić, że książka mi się podobała, pomijając małe zgrzyty. "EndWar" to kawał dobrze opisanej i trzymającej w napięciu akcji, ale pozostaje pewien niedosyt i uczucie, że tło historyczne i polityczne zostało nieco spłaszczone.

© 2009 Zrecenzował Łukasz 'Uqahs' Mazur

< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPWIADANIA