< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA
Cormac McCarthy - Droga

Cormac McCarthy - Droga Schronowy Znak Jakości Autor: Cormac McCarthy
Tytuł: Droga
Oryginalny tytuł: The Road
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2008
Liczba stron: 270
ISBN: 978-83-08-04178-9

Tej książki nie trzeba chyba nikomu przedstawiać... Książki napisanej przez Cormaca McCarthy'ego zdobywcy nagrody Pulitzera, autora takich powieści jak chociażby "To nie jest kraj dla starych ludzi".

Po przeczytaniu tej powieści ooraz w trakcie pisania swoich osobistych spostrzeżeń dotyczących tego jak dla mnie wspaniałego dzieła bym był zły na siebie samego, gdybym nie wspomniał tu także o was, moi drodzy koledzy a może i także koleżanki z Trzynastego Schronu. Zastanawiacie się, dla czego akurat o was, skoro tekst ten ma dotyczyć powieści... Już wam wszystko wyjaśniam. Od niepamiętnych już czasów intrygowały mnie świat w pewien sposób ogarnięty chaosem, świat inny, udręczony i umęczony, okrutny, ale także wolny, który jest jedynie odskocznią od zwykłego prostego życia, świat inny niż ten, w którym przyszło nam żyć, świat, w którym tak naprawdę nie chciałbym żyć a jedynie mogę o nim śnić, marzyć i fantazjować. Jest to świat, który tworzycie także wy sami, poprzez swoje przemyślenia i spostrzeżenia na kartach Schronu. To tu pierwszy raz usłyszałem o "Drodze" o Cormacu McCarthym jego powieści...

Cormac McCarthy w swojej powieści nie nakreśla stereotypów, nie tworzy banałów, prostoty i błahej historii a daje poczuć żal, słony smak łez, tęsknotę za domem, szumem drzew, ciepłem miłości i śpiewem ptaków. Swoją historię rozpoczyna od rzęsistego policzka, który tworzy tulipan czerwieni na twarzy i w żaden sposób nie zdejmuje nogi z gazu tej powieści, która przytłacza aż do granic możliwości nawet najtwardszego z nas. Nie daje odetchnąć w cierpieniu i rozpaczy głównych bohaterów a daje nam czytelnikom odczuć to, że i my możemy się nimi także stać. Wykreował świat, tak rzeczywisty i tak realny, że za każdym razem, gdy będziemy widzieli popiół z ogniska powrócimy do jego powieści by wspominać ją i zastanawiać się, czy tak naprawdę my sami, ludzie codzienności poradzilibyśmy sobie w tym świecie i po której strony barykady byśmy stanęli... czy byśmy nieśli ogień. McCarthy w swojej powieści nie daje taryfy ulgowej swoim bohaterom, wtrąca ich w świat beznadziei, smutku i śmierci, w którym nie ma słońca i aż do samego końca nie pozwala nam zapomnieć, że to nie jest bajka opowiedziana na dobranoc a szara bezimienna i pusta rzeczywistość. W tym świecie zapomnienia, autor stara się pokazać także ciepło, ten właśnie ogień, który może być promieniem w bezkresnym szarym niebie, który ludzie mogą nosić we własnym sercu, przemyca dobro, to tak wyświechtane, banalne i wyśmiewane dobro mogące być iskrą miłości do bliźnich, poszukujące siebie nawzajem aż do skutku...

Ksiażka Cormaca McCarthy'ego jest niewątpliwie smutna, z dużą dozą pesymizmu przemieszanego z pragnieniem pokazania dobra i miłości. Nie jest to powieść nastawiona na dużą dawkę emocjonującej akcji. Jej główna myśl opiera się o to, aby nawet w najgorszych, niesprzyjających warunkach pozostać człowiekiem, człowiekiem pełnym, posiadającym to, co w nas od zawsze istnieje... Dobro... Miłość.

Opisując swoją "drogę" i spostrzeżenia tej jakże urzekającej dla mnie powieści słuchałem utworu duetu kompozytorów. Mianowicie Nick Cave & Warren Ellis "Song for Bob" ze ścieżki dźwiękowej do filmu "Zabójstwo Jesse'ego Jamesa Przez Tchórzliwego Roberta Forda". Ciekawe jest to, że duet tych kompozytorów stworzył także ścieżkę dźwiękową do ekranizacji powieści "Droga".

© 2009 Zrecenzował Aq

< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA