< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA
Marcin Gawęda - IX zmiana

Okładka książki IX zmiana Autor: Marcin Gawęda
Tytuł: IX zmiana
Wydawnictwo: Warbook - Wydawnictwo Ender
Data wydania: 2012
Liczba stron: 416
ISBN: 978-83-62730-08-7

Po rewelacyjnej "Rebelii", osadzonej w twardych realiach misji wojskowej w Iraku, Marcin Gawęda powraca na Bliski Wschód. Tym razem zabiera czytelników na misję stabilizacyjną do Afganistanu, dokąd właśnie przybyła tytułowa IX zmiana Polskiego Kontyngentu Wojskowego. I od razu rzuca rodzimych żołnierzy w wir walki. Dosłownie, gdyż wyznaczone zadania zachowania stanu równowagi i kontrolowania spokoju szybko okazują się obietnicami bez pokrycia w faktach. Potyczki z coraz bardziej świadomymi i zorganizowanymi w walkach talibami, których liczba powiększa się zamiast maleć, przypominają bowiem regularną wojnę, o czym świadczy głównie nie liczba zabitych, ale rannych. Znani z poprzedniej powieści Gawędy major Kalicki i kapitan Gazda będą mieli pełne ręce roboty. Zwłaszcza, że jeden z islamskich bojowników wyjątkowo nienawidzi Polaków i ma na celu zgładzenie jak najwięcej z nich.

Marcin Gawęda powoli wyrasta na czołowego twórcę military fiction w Polsce. "IX zmiana" to powieść fikcyjna, jednak w wielu miejscach autor wplótł sytuacje oparte na faktycznych wydarzeniach, w których uczestniczyli polscy żołnierze. Ten zabieg, w połączeniu ze znanym z "Rebelii", sugestywnym i surowym stylem pisarza, owocuje nad wyraz zbliżonym do rzeczywistości obrazem misji w Afganistanie. Wyjątkową prawdziwość książki potwierdzają korespondenci wojenni i sami żołnierze, którzy mieli okazję uczestniczyć w działaniach na Bliskim Wschodzie. Dzięki Gawędzie czytelnik może zagłębić się w ten niebezpieczny, brutalny mikroświat.

"Indianie byli dzielnymi wojownikami, ale mieli dość. Granice ludzkiej wytrzymałości u wielu zostały przekroczone. Mieli gdzieś żołd czy sąd polowy, nawet koleżeństwo. (...) W krótkim czasie przeżyli najpierw samobójstwo afgańskiej sekcji, a potem atak IED, który przewrócił Rosomaka. Dość jak na jeden dzień misji stabilizacyjnej."

Fabuła wydaje się nieco bardziej poukładana niż w "Rebelii". W poprzedniej powieści autor - jak to zdefiniował swojego przełożonego jeden z bohaterów "IX zmiany" - mówił do czytającego "naprzód", teraz krzyczy "za mną". Chociaż trzonem powieści jest dość klasyczny - żeby nie powiedzieć ograny - motyw "dobry kontra zły", to usprawniony warsztat pisarski i klarowny wątek główny powieści skutkują zwiększoną płynnością narracji i poprawionym komfortem lektury. Mimo że przez to gdzieś po drodze zgubiła się nieco ta wszechobecna w poprzedniej powieści dojmująca srogość, to wciąż niezwykle oddziałująca na czytelnika książka.

Uświadamianie wydaje się priorytetowym celem Gawędy. Zarówno względem tego, co dzieje się na misji, ale także przed i po niej. Autor, ustami swoich bohaterów, nie boi się mówić wprost o tym, jak sytuacja w Afganistanie jest przedstawiana; nie tyle w mediach, co nawet samym żołnierzom na odprawach przed wyjazdem na misję; z jaką znieczulicą traktowani są oni po powrocie, nierzadko z poważnym uszczerbkiem na zdrowiu - fizycznym i psychicznym. Piętnuje "beton" Sztabu Generalnego, w którym dla własnej wygody tkwią najwyżsi stopniami oficerowie, nie wyściubiając nosa i nie dopuszczając do siebie myśli o afgańskich realiach. Wskazuje na smutne fakty, skrzętnie ukrywane przed opinią publiczną.

Ponadto autor pokazuje nowe drogi długofalowej strategii działań wojsk kontyngentów wszelkich państw na misjach w Afganistanie. Oswabadzanie zajętych przez talibów miejscowości daje skutek doraźny, ale absolutnie nie gwarantuje, że bojownicy po prostu tam nie wrócą. Ba! Ten powrót to w zasadzie pewnik. Stąd nieprzypadkowa obecność pośród polskich żołnierzy pani antropolog, której zadaniem jest rozjaśnianie i tłumaczenie mentalności oraz zachowań Afgańczyków. Po to, żeby zdobyć zaufanie, żeby pokazać, iż wojska stabilizacyjne nie są okupantami, jak to wpajają zwykłym mieszkańcom afgańskich wsi talibowie, ale przeciwnie - że chcą dla nich dobrze. To aspekt - tym razem pozytywny, o którym także, niestety, niewiele słychać w mediach.

"- Patrz na tego gościa. Wygląda jak każdy tutaj, białe szaty, kamizelka, turban. Wszyscy wyglądają tak samo. - Masz rację. Skąd mamy wiedzieć, czy to jest tubylec, czy talib. - Kałasza mógł schować pod szaty, nie? (...) - Mam go na muszce. Gdybym tak go sprzątnął... - Ocipiałeś? A jeśli to jakiś zwykły wieśniak? - To jak mamy odróżnić talibów od lokalnych? (...) - To jest Afganistan, stary. Właśnie dlatego tu jest tak ciężko. Nigdy nie wiesz, kto i gdzie do ciebie strzeli."

Bohater zbiorowy ponownie rozpisany jest dokładnie i wiarygodnie. Przede wszystkim jest to Wojsko Polskie, głównie wspomniani we wstępie oficerowie - profesjonaliści, ale i przyjaciele. Jednak Gawęda pozwala też dojść do głosu pojedynczym szeregowcom, ukazując jak przeżywają trudy misji niżsi stopniem, najczęściej bardzo młodzi żołnierze. Ciekawym elementem są także - obecni tam przecież - komandosi GROM-u, a także niezbyt znanej szerzej specjalnej jednostki wojskowej "Nil". Ale autor przedstawia też wydarzenia z perspektywy miejscowych (zwykle zakończone w wiadomy sposób, niemniej za każdym razem robi to mocne wrażenie) oraz - przede wszystkim - antagonisty, bezwzględnego mułły (wysoki stopień duchowieństwa szyickiego) Khalida Khana. Jego mentalno-militarny pojedynek z polskimi żołnierzami, chociaż, jak już wspomniałem, raczej prosty, daje wrażenie rozmachu. Gawęda zwraca przy tym uwagę na ważny aspekt, o którym mówią islamiści, a który jest tak naprawdę fundamentem - nie bójmy się tego określenia - wojny w Afganistanie i działań na Bliskm Wschodzie: nadinterpretowane pojęcie "dżihadu", świętej wojny, które muzułmanie odczytują wedle własnego uznania.

"IX zmiana" Marcina Gawędy to powieść ze wszech miar godna rekomendacji. Autor "Rebelii" wyraźnie się rozwija i należy wyczekiwać jego kolejnych pozycji, gdyż to wartościowe, dobrze napisane i ważne książki. Podoba mi się misja, jaką obrał sobie Gawęda, takich ludzi należy tylko wspierać. Choć nie wywraca na lewą stronę jak "Rebelia", "IX zmiana" to i tak świetny tytuł. Polecam.

© 2011 Zrecenzował Michał 'Veron' Tusz

< POSTKULTURA | << KSIĄŻKI I OPOWIADANIA