Autor Wątek: Broń dla towarzyszy (F2)  (Przeczytany 15848 razy)

Spiryt

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 2
Broń dla towarzyszy (F2)
« dnia: 04 Maja 2009, 15:33:21 »
Cześć to mój 1 post na tym forum ale ok przejdę do rzeczy jaka bron i dla kogo bo np Sulik nosi pm 10 mm a zwykłego pistoletu już nie Vic pistolet 10 mm i strzelba i chciałbym żebyście wypisali mi tutaj co dla Sulika,Vica,Cassidego i Marcusa

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #1 dnia: 04 Maja 2009, 15:58:41 »
Najwięcej info o tym jest tutaj - kilk

Sulik może używać np. H&Cawsa (czy jak to tam miało :P), który jest lepszy od 10mm automata, ale ciężej o amunicję dla niego (chociaż jak się dobrze zakręcisz, to i tao da się załatwić).

Vic będzie używał wszelkich pistoletów i strzelb. Najlepiej dac mu Gauss pistol, jakiś pistolet pulsacyjny albo gauss rifle.

Cassidy tez strzelby. Najlepiej karabin Gaussa.

Marcus może walić z miniguna, ale jeśli chcesz, żeby pozostali twoi towarzysze przeżyli więcej niż pierwszą walkę i nie zostali posiatkowani serią od strony pleców, to daj mu karabin plazmowy (albo tubroplazmowy, czy pulsacyjny, chociaż nie pamiętam, czy każdego z nich mógł używać. no ale chyba mógł, jeśli to ta sama klasa broni :P)

Edit.: No i witamy na forum ^^
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Maja 2009, 16:08:32 »
Hmm ja proponuje tak:

Sulikowi dać młot, potem młot wspomagany bodajże.

Vica zostawić gdzieś na pustyni bo to zawalidupa jest.

Cassidy shotguny, potem snajperka a na końcu gauss.

Marcusowi wspominany przez nw karaban plazmowy, potem turboplazmowy.

Satan

  • Zbanowany
  • *
  • Wiadomości: 986
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #3 dnia: 04 Maja 2009, 16:17:13 »
Moje rozstawienie:

Lenny - pistolet strzałkowy

Sulik - młot kamieniarski ^^

Vic - dynamit (z włączonym zapalnikiem rzecz jasna)

Cassidy - Gauss

Marcus - pulse
Użytkownik został zbanowany.

Spiryt

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 2
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #4 dnia: 04 Maja 2009, 19:39:42 »
No dzięki za odp a teraz pytanie Ukończyłem Arroyo,Klamath,Dem i Madoc gdzie według was najlepiej iść dalej ?

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #5 dnia: 04 Maja 2009, 19:43:51 »
Kryptopolis to naturalny kierunek czyli na wschód.

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #6 dnia: 04 Maja 2009, 19:59:54 »
Ja tam omijałem Kryptopolis szerokim łukiem. Bo jak zaczniesz tam robić questy, to najpierw niby będziesz kręcił się w okolicy, ale potem zostaniesz wplątany w trójkąt New Reno - RNK - Kryptopolis. Ale fakt - od Modoc najbliżej do Vault City :P
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Satan

  • Zbanowany
  • *
  • Wiadomości: 986
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #7 dnia: 05 Maja 2009, 13:38:24 »
Najlepiej idź teraz do Vault City (ale zostaw Marcusa i Lenny'wego), zabierz Cassidiego i odejdź. Na zawsze ;)
Użytkownik został zbanowany.

Makotnik

  • Mł. chorąży - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 649
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #8 dnia: 13 Września 2009, 19:47:43 »
Ja tam nie wiem, już wielokrotnie słyszałem narzekanie na Marcusa... A przecież sprawdza się jako muł no i na turboplazmowym karabinie potrafi zagrać jak trza. O ile pamiętam, ma dwa strzały z plazmowego Łinczesterka na turę, co często oznacza dwa trupy na miejscu. Grunt to nie dawać mu do łap niczego co ma więcej niż jedną lufę ani granatów  :-[ No i jest enpecem, któremu widać twarz podczas rozmowy  :-X Zaś co do Lennego, to się zgadzam. Przyjąłem go do świty, obpytałem o umiejętności bojowe i odstawiłem tam skąd go wziąłem   ::) Podobnie wygląda talent bitewny Myrona. Cassidy - jest w porządku więc pozwalam mu nosić City-Killera skoro tak lubi strzelby... Może to nie jest najlepsza broń w swojej klasie, ale fajnie wygląda i sam zawsze z ciężkim sercem zamieniam ją na coś lepszego  :'( Vic - to prawda, że najlepiej jest wepchnąć mu rozszerzony zestaw narzędzi w dupsko. Już lepszy Sulik ::) A zguglujcie imię SULIK i zobaczcie ilu jest / było polskich Sulików! Moje ego Polaka każe mi podejrzewać, że nasz naród znów padł ofiarą złośliwej drwiny ;D Tym razem ze strony programistów Fallouta. Sulik to zabobonny dzikus, a żart miałaby polegać na sugestii polskości jego korzeni :) Pewnie przed III wojną był jednym z górali mieszkających w Szikago. Jan Sulik-Gąsienica, heeej! Tak czy siak, dałem mu pistolet 14mm i radził sobie nieźle. Szkoda jednak, że nie umie posługiwać się pistoletem 5,56mm.
« Ostatnia zmiana: 13 Września 2009, 20:15:40 wysłana przez Ordynus »

kurzel131

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 45
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #9 dnia: 14 Listopada 2010, 19:54:03 »
Sry za odkopanie trupa ale tak sobie myslalem o kompanach i najlepszym sprzecie dla nich. Obecnie wykluczylem teorie ze moge miec 10 npc max bo juz werbujac marcusa z przyczyn oczywistych zostawilem lennego w broken hills.

Obecnie mam tak:

Sulik - noz bojowy, habbit straznika mostu
Cassady i vic - strzelba bojowa, ulepszona skurzana kurtka
Marcus - puki co minigun ale mam snajperke laserowa tyle ze puki co szkoda mi do niej ammo bo mam malo;p
Goris - to samo co mial na poczatku;p

Wiem ze vic i cassady moga miec karabiny gaussa, marcus karabin pulsacyjny, sulik mlot wspomagany ale zastanawia mnie czy taki sQuad jest dobry, czy mozna miec lepszy i czy wymieniony pozniej szprzet jest najlepszy.


« Ostatnia zmiana: 18 Listopada 2010, 07:31:04 wysłana przez kurzel131 »

Rextor

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 256
  • Mr Fallout Tactics
    • Strona Poświęcona Grze Fallout Tactics
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #10 dnia: 15 Listopada 2010, 11:55:27 »
Tyle lepszych pancerzy jest w grze, że chyba każda z tych postaci mogłaby mieć przynajmniej zwykły PA, w drodze wyjątku CA. A co do sprzętu, im mniej postaci ma broń walącą seriami tym lepiej dla drużyny.... iii popraw te błędy ortograficzne bo jak któryś z moderatorów to zobaczy to umrze :-[. Fallout jest uniwersalny, każdy squad jest dobry :-[.

Grosswick

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 432
  • Jestem betonem i jestem z tego dumny!
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #11 dnia: 15 Listopada 2010, 12:19:57 »
Ja to widzę tak:
Gorris- OK. i tak nic mu zmienić nie można :P Najwyżej dać kilka stimpacków z tego co pamiętam.
Marcus - Pancerza nie zmienisz, broń sugeruję dać coś "jednostrzałowego" czyli laser/plazma/puls bo jak będzie nawalał seriami to się skończy, że po każdej jego turze będziesz wczytywał grę bo będzie mordować nie tych co trzeba (oczywiście przypadkowo  :-*)
Cassidy - Dowolna broń palna, najlepiej oczywiście gauss, ale wg mnie - gauss pistol jest ciekawą opcją, przez wielu niedocenianą :P
Sulik - Broń to najlepiej młotek wspomagany, ale to wiedzą wszyscy. Jak dla mnie nie ma lepszej broni do walki w zwarciu i wszystkie inne mega power fisty, rippery i inne pastuchy wymiękają.
Vic (Myron i Lenny też :P) - to jak dla mnie anty-superbohaterowie i ich wartość bojowa oscyluje w granicach między "wcale" a "zero" najlepiej daj im jakiś pop corn, flaszkę na pocieszenie, i zostaw gdzieś w san fransico albo coś :P Oszczędzisz sobie wczytywania gry za każdym razem jak będą umierać. Używałem ich prawie tylko jak potrzebowałem ich specjalności.
Użyteczny jest K9 (robo-pies z Navarro) bo doskonale radzi sobie z "tankowaniem (ściąganiem na siebie uwagi :P)" alienów, które prawie nic mu nie robią.
ale najfajniej mi się zawsze grało solo, bo nie trzeba się paprać z problemami typu "Jak tu rzucę granat/walnę serią to zabiję kogoś z drużyny  :("
Ale powinieneś sam pograć i ustalić jaki sqad Ci odpowiada i czy radzicie sobie w walce. NPC też zdobywają doświadczenie i rozwijają swoje statystyki (z punktami akcji włącznie) więc przy odpowiedniej zawziętości nawet Vic nauczy się strzelać. trzeba tylko mieć cierpliwość i pozwolić mu nabić trochę tego expa :)

edit: K-9, dawno nie grałem to zapomniałem :P
« Ostatnia zmiana: 18 Listopada 2010, 09:53:58 wysłana przez Grosswick »
gadulec: 5765578
"Człowiek człowiekowi wilkiem, a Zombie Zombie Zombie"

Jerzy

  • Major - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1568
  • Nie możesz być lisem, lwem też nie, bądź jeżem
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #12 dnia: 15 Listopada 2010, 21:47:25 »
W F2 solo też ma wady, bo randomy są częste, a część dodatkowych zadań też trzeba by było sobie odpuścić aż do osiągnięcia odpowiedniego poziomu.
Grałem postacią walczącą wręcz (+broń palna na serii), serie towarzyszy odpadały. Stąd: Cassidy- snajperka, a później karabi Gaussa. Narzekania na Vica są przesadzone. Początkowo jest beznadziejny, po awansach- z jednoręczną bronią palną zaskakuje skutecznością (np. z  pistoletem Gaussa).
Historia uczy nas tylko tego, że jeszcze nigdy, nikt się z niej niczego nie nauczył.
Coś się kończy, coś się zaczyna- apokalipsa jest wokół.

kurzel131

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 45
Odp: Broń dla towarzyszy (F2)
« Odpowiedź #13 dnia: 18 Listopada 2010, 07:39:12 »
Solo f2 to ja nigdy nie przechodzilem, nie pamietam jaki ma sie tam lv przy radioaktywnych jaskinach ale w kazdym razie z zaostrzona wlocznia i bodajze skurzana kurtka bylem a sulik bez arma z mlotem, tak jakos mi sie chcialo expic wiec wybilem cale paskudztwo majac gdzies 3hp;p (stimpaki mi sie konczyly a i tak w drodze powrotnej troche hp odzyskam)

ps K-9 jest w Navarro

ps2 nie patrzcie na moje bledy jezeli chodzi o brak polskich znakow - to jest 4rum fallouta a nie Jaworzna czy czegostam:PP