W dniach
18-20 maja 2018 w Poznaniu odbyła się już dziewiętnasta edycja festiwalu fantastyki
Pyrkon, i jednocześnie piąta w której brałem udział. Jest to wydarzenie przeznaczone dla fanów fantastyki wszelkiego rodzaju. Science-fiction, fantasy, cyberpunk, webkomiksy, manga/anime, seriale aktorskie i animowane, literatura, gry, ale również nauka. Pośród tego wszystkiego oczywiście postapokalipsa - duże ilości naraz apokalipsy. W tym roku wyjątkowo byłem tylko przez jeden dzień - ale i tak zobaczyłem całkiem sporo.
Postapokalipsa na
Pyrkonie miała, już tradycyjnie, swój całkiem niemały kącik w Pawilonie Siódmym. Swoje stoiska rozłożyli m.in. reprezentanci
OldTown i
Alkochemików. Od Alkochemików uzyskałem najlepszą na Pustkowiu kawę - pomimo tego, że kapsli mi brakło. Wystarczyło odpowiedzieć na pewną zagadkę.
Pewne rzeczy się nie zmieniają, podobnie jak i fakt, że jak co roku po terenie całego
Pyrkonu chodzą cosplayerzy, a wielu z nich miało stroje nawiązujące do franczyz w klimatach. Fallout, Stalker, NieR: Automata, Attack on Titan, a przecież na pewno nie widziałem wszystkiego.
Wśród paneli, na które można było się wybrać, godne polecenia były: Nauka Fallouta: możliwa czy nie?
grupy WarCon, Oldtown - wszystko co chciałeś wiedzieć, konkurs wiedzy o grach cRPG "Przed wyruszeniem w drogę..." 2.0, Fani Falloutów Bethesdy - dzieci gorszego boga?
Zuzanny "SilverDragonfly" Liske, Turniej juggera dla początkujących, A więc mówisz, że chcesz iść w Zonę? o podróżach do Czarnobyla przygotowany przez
Słodki Jezu, Nerd Kobietę i Tonks, Broń Atomowa - od projektu Manhattan po dziś dzień
Simona Zacka, Polacy nie gęsi i swoje postapo mają
Marcina Przybyłka i Michała Cholewy, Wiedzówka z Uniwersum Metro 2033 , Olimpiada Stalkerska i zapewne wiele innych.
Naturalnie opisane przeze mnie rzeczy, to jedynie ułamek atrakcji. Człowiek po prostu nie jest w stanie wszystkiego ogarnąć, a sprawdzałem też rzeczy oddalone od postapo jak na przykład świetny panel reżysera
Stanisława Mąderka, który opowiadał o czasach, kiedy demówki do wytwórni nagrywało się jeszcze na VHS). Spotykałem się też z ludźmi, bo
Pyrkon to wspaniała okazja do zobaczenie kogoś, kogo widzi się dosłownie raz do roku.
Więcej zdjęć na
SchronmordziuOficjalna strona Pyrkonu.