Autor Wątek: [Fallout nie umarł #2] Olympus 2207  (Przeczytany 1367 razy)

Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
[Fallout nie umarł #2] Olympus 2207
« dnia: 29 Stycznia 2018, 17:46:08 »

Czyli kolejny rozdział [mam nadzieje] niekończącej się książki pod tytułem. "Fallout nie umarł" Dziś, niestety nie nowość, ale dzieło, które polskim maniakom post apokalipsy umknęło bardziej niż wiadomość o tym, że Trzynasty Schron to nie stronka na fejsbuku. W odmętach sieci o roku 2207 po polsku pisał tylko Szopnix z Fallout Corner w 2011 roku oraz zmarła w wyniku napromieniowania strona Radioaktywne Recenzje . Co pisali nasi kompani w wierze? Pisali, że gra powstaje. I mieli rację. W 2011 roku, mamy 2018 a gra jest gotowa już od 3 lat.

Czym więc jest Olympus 2207? Olympus to amatorska gra na silniku Fallouta 2, nie mod, nie dodatek. To twór kultury powstały na bazie Fallouta 2, łączący się z nim jedynie silnikiem. No dobrze, czyli to nie Fallout? - zapytacie. Odpowiedź jest okropna i cudowna zarazem. Nie, ALE to gra stworzona w jego duchu. Co to znaczy? To znaczy, że bomby spadły. To znaczy, że nasz bohater pochodzi z krypty. To znaczy, że akcja moda dzieje się w Stanach Zjednoczonych. A dokładnie w Dolinie Krzemowej. Różnice jednak dotyczącą tego, jak świat wyglądał przed apokalipsą i przez to, jak wygląda po niej. Nie można więc oskarżyć Olympusa o bycie odgrzewanym kotletem. To raczej zupełnie nowa potrawa, posypana naszą ulubioną przyprawą. Z czym więc właściwie mamy do czynienia? Niech opowiedzą o tym twórcy.


Zwiastun

Myślę, że więcej nie trzeba pisać, klimat i jakość produkcji aż wylewa się z ekranu, niestety wraz z nim wylewa się cyrylica. Tak, Olympus 2207 to produkcja rosyjska rosyjska. Zanim jednak pamiętając rok 1920, pobiegniesz po widły drogi czytelniku, muszę rozczarować cię jeszcze bardziej. W roku 2207 nikt nie mówi po angielsku. Wspierana przez twórców wersja gry jest dostępna tylko w języku Tołstoja. Skoro już umierasz w środku, muszę cię jakoś pocieszyć. Dostępna jest starsza demowa wersja moda, z angielskim tłumaczeniem. Te, chociaż nie znajduje się na najwyższym poziomie, a towarzysz redaktor Wrathu płakałby przy nim, bardziej niż przy moim niezdarnym tłumaczeniu pozdrowień Dymitra Głuchowskiego to istnieje i daje nam jako nierosyjskojęzycznej społeczności szansę na doświadczenie tak potrzebnej nam dawki postkultury. Niestety, twórcy usunęli ją ze swoich zasobów, i jedyny sposób na sprawdzenie gry to skorzystanie z innych źródeł, na przykład tej strony.

Jeśli po przejściu dema, pozostanie w was niedosyt, moim jedynym rozwiązaniem jest pomoc twórcą w tłumaczeniu, o jaką proszą na ich oficjalnej stronie. Oraz zanurzenie się w świetnej ścieżce dźwiękowej gry:

Muzyka

W następnym odcineku "Fallout nie umarł" gra pod tytułem "Lost Hope".
« Ostatnia zmiana: 30 Stycznia 2018, 01:35:39 wysłana przez Squonk »
"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Tormencjusz

  • Kapral
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: [Fallout nie umarł #2] Olympus 2207
« Odpowiedź #1 dnia: 29 Stycznia 2018, 19:24:20 »
Oglądałem zwiastun jakoś rok temu, będąc pod dużym wrażeniem zassałem demo, niestety nie urochomiłem na laptopie.
Klimat potężny, fajna historia, a postacie w egzoszkieletach to przecież Powinnościowscy ze Stalkera  ;D

Według jednego z komentujących pod tym filmikiem, jakaś ekipa pracuje nad tłumaczeniem.