Autor Wątek: Social Credit System, czyli jak najczarniejsze wizje Zajdla i innych...  (Przeczytany 2662 razy)

ounis

  • St. sierżant sztab.
  • *
  • Wiadomości: 115
  • ... można oddychać
... właśnie wdrażane są w życie w Chinach (i chyba nie tylko).
Proponuję do poczytania i przemyślenia artykuł z Magazynu tvn24.
Na zachętę rzucę tylko cytatem:
"W oparciu o gromadzone dane w ramach testowanych właśnie systemów każdy ma być na bieżąco oceniany w określonej skali - w Sesame Credit wstępnie od 350 do 950 punktów. Im wyższa wartość, tym oficjalnie bardziej "zaufany" i "wiarygodny" człowiek, a w rzeczywistości bardziej posłuszny i niesprzeciwiający się władzy. "
(http://www.tvn24.pl)
link: https://www.tvn24.pl/magazyn-tvn24/scs-staje-sie-faktem-ten-system-zmieni-wszystko,128,2284

Zastanawiając się nad tym tematem głębiej, nasunęła mi się refleksja związana z coraz większą rolą maszyn i AI w naszym życiu. Przecież do zarządzania taką ilością danych (chociażby z SCS) raczej nie będą zatrudnieni jacyś urzędnicy w biurach. Pracować na tym powinno coś co w jednym miejscu będzie to mielić i przetwarzać, a dane wynikowe serwować w jakiejś sensownej postaci zleceniodawcom. I tutaj z kolei dotarłem do tematu tzw. etyki maszyn. To jest problem, wbrew pozorom, nie taki abstrakcyjny. Wszyscy ekscytują się autonomicznymi samochodami, które już w najbliższej przyszłości wyjadą całymi stadami (nie chodzi mi o testowanie, bo to już się odbywa) na nasze ulice. Słynny związany z tym tzw. "dylemat wagonika", czyli w sytuacjach wypadkowych wybór tzw. mniejszego zła jest tutaj sprawą kluczową. Czyli jak w sytuacjach grożących wypadkiem, jak najbardziej zminimalizować straty. Dajmy na to, że autonomiczny autobus z 40 ludźmi na pokładzie jest na drodze kolizyjnej z innym pojazdem (np. uszkodzonym). Jeżeli pojedzie prosto to zginą jego pasażerowie i pasażerowie z drugiego pojazdu. Jeżeli będzie uciekał dajmy na to w lewo, to co prawda ocali pasażerów ale wjedzie w grupę pięciu przechodniów, którzy niechybnie zginą. Jaki wariant w takim razie należałoby wybrać? Jak maszyna ma zdecydować co zrobić.
Tutaj można posłuchać wypowiedzi na temat dylematów z tym związanych:
http://audycje.tokfm.pl/podcast/Czy-maszyny-zabiora-nam-prace-Czy-filozofia-to-zawod-przyszlosci/56647

Jak tak sobie te dwie sprawy połączyłem i zacząłem się nad tym zastanawiać to, aż ciarki zaczęły mi przechodzić po plecach.
I nie wiem czy do końca chciałbym żyć w świecie zdominowanym w takim stopniu przez nowe technologie.


Rodrrik

  • Mł. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 309
  • "Władza jest zawsze gwałtem na ludziach"
Odp: Social Credit System, czyli jak najczarniejsze wizje Zajdla i innych...
« Odpowiedź #1 dnia: 03 Grudnia 2017, 10:10:58 »
Artykuł o S.C.S znajdziesz w następnym numerze schronzina. A właściwie jeszcze następnym.. tak czy siak kiedyś go wrzucimy :-D


Cytuj
Jak tak sobie te dwie sprawy połączyłem i zacząłem się nad tym zastanawiać to, aż ciarki zaczęły mi przechodzić po plecach.
I nie wiem czy do końca chciałbym żyć w świecie zdominowanym w takim stopniu przez nowe technologie.

Już żyjesz.
S.C.S od dawna działa na social mediach. Tyle że nie z takim zamiarem z jakim będzie stosował go rząd chiński. Państwa inwigilują wszystkich obywateli tyle że nie z takim celem jaki mają chiny,
Tyle że to bez znaczenia jaki kto ma cel. Są narzędzia. Wystarczy zmiana władzy by takimi narzędziami stworzyć społeczeństwo o jakim nie śniło się Orwellowi.
W rozwiniętych krajach nie będzie już więcej ruchów oporu. Wyłapią nas zanim zdążymy się przeciwstawić.

"Choć droga jest bez końca
Pozornie bez znaczenia
Mniemam, że mam powody
By drogi swej nie zmieniać "

Jerzy

  • Major - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1568
  • Nie możesz być lisem, lwem też nie, bądź jeżem
Odp: Social Credit System, czyli jak najczarniejsze wizje Zajdla i innych...
« Odpowiedź #2 dnia: 11 Grudnia 2017, 18:21:51 »
Faktycznie, takie połączenie powoduje ciarki.  :ufok A o etyce maszyn coś już było. Dokładnie 7 lat temu. http://trzynasty-schron.net/forum/index.php?topic=4157.0
Historia uczy nas tylko tego, że jeszcze nigdy, nikt się z niej niczego nie nauczył.
Coś się kończy, coś się zaczyna- apokalipsa jest wokół.