Nie traktujmy pojęcia "dusza", używanego w tym filmie, w kontekście z jakim to się najbardziej kojarzy, czyli z religijnym. W filmie tego wprost nie pokazano, choć można się domyślać i spekulować, jak pod kątem psychicznym formowano replikantów. Bo jeśli "rodził" się ona jako dorosła osoba, to cały bagaż wiedzy i doświadczeń, musiał mieć już nadany. By dzięki temu jako człowiek (choć sztuczny), móc zachowywać tak stabilnie, jak ten wychowywany od małego. To jest właśnie ta dusza, którą w drugiej części miały tworzyć wgrane wspomnienia.