Autor Wątek: Life - recenzja  (Przeczytany 1189 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Life - recenzja
« dnia: 02 Kwietnia 2017, 11:56:46 »

Lata mijają, jedna za drugą pojawiają się nowe produkcje filmowe, a każdy z filmowców jak mały chłopiec kręcący z niemocy nóżką, chcę dorównać do dwóch ponadczasowych dzieł. Filmom Odyseja kosmiczna 2001 Stanleya Kubricka i Obcy: 8 pasażer Nostromo. Te dwa jakże odmienne filmy, łączy ze sobą tylko/aż pomysłowość i wizjonerstwo ich twórców. Nie zapatrzenie się w to co już było, i usilne zrobienie tego samego, tylko że na nowo.

Niestety, ale twórcom Life zabrakło wzniesienia się ciut wyżej, ponad tezę znacie - znamy - no to posłuchajcie jeszcze raz. Czy raczej zobaczcie...

Unosząca się nad Ziemią Międzynarodowa Stacja Kosmiczna to miejsce, w którym zaczyna się akcja. Astronauci i naukowcy mają za zadanie przechwycić podążający, lecący z Marsa próbnik, zawierający pochodzącą z powierzchni planety glebę. Okazuje się, że materia posiada w sobie elementy biologiczne, które naukowcy postanawiają ożywić. Jedna komórka, w wyniku naturalnych procesów, zaczyna się dzielić. Dalszy rozwój akcji można już przewidzieć...

Całość recenzji pod tym linkiem.

Dziękujemy Dominikowi za sprawnie przeprowadzoną korektę tekstu! 😊
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Life - recenzja
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Kwietnia 2017, 17:57:25 »
Hm.. brzmi mało przekonująco.