Po co zmieniać, a jeszcze bardziej tworzyć od nowa coś, skoro to co już jest, jest idealne, a wręcz perfekcyjne?
Oczywiście od razu myśli wszystkich zostaną skierowane w stronę
Bethesdy i jej wizji gry w nazwą
Fallout w tytule. Napisano już o tym setki artykułów, wypłakano tony betonowych łez. Co myślimy o tym my, czyli odpowiedź na pytanie jak rozumieć
Fallouta 3 znajdziecie w tekście
Fallout 3 - (coś jakby) recenzja po latach.
Takich dylematów nie ma natomiast firma
Blizzard, która dopiero po 17 latach wypuściła kolejny, nowy tytuł, produkując wcześniej kolejne części oraz dodatki do trzech gier. W przyrodzie musi być zachowana jednak stabilność (nawet gdy jest hu*owo), i w lecie br. zostanie wydana mocno odświeżona wersja pierwszej części gry
StarCraft.
W nowym-starym
StarCraftcie zostanie poprawiona przede wszystkim grafika, poprzez dodanie nowych tekstur, wyglądu pojazdów czy budynków. Wszystko tak, by gra dobrze wyglądała w rozdzielczości 4K. Pojawi się też nowość, w postaci możliwości przybliżania pola walki, co nie wpłynie jednak na zmiany w mechanice gry. Do tego odświeżeniu zostanie poddana muzyka, głosy oraz efekty dźwiękowe. A to przy założeniu, że gra ma chodzić na najnowszym sprzęcie i systemach komputerowych.
Okazuje się też, że
Blizzard nie jest wredną korporacją, gdyż wraz z premierą zremasterowanego
StarCrafta, do bezpłatnego dostępu zostanie przekazana oryginalna wersja gry. Cel jest oczywiście jeden: zachęcić nieuświadomionych w czym rzecz, do zapoznania się z tytułem.