Autor Wątek: Bill Paxton (1955-2017)  (Przeczytany 1249 razy)

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Bill Paxton (1955-2017)
« dnia: 26 Lutego 2017, 23:23:48 »

Nie miałem zbyt wielu okazji widzieć Billa Paxtona w filmach, w których grałby rolę pierwszoplanową. Jednym z takich filmów był Wstęp wzbroniony, w których do zagrania przypadła mu dość niewdzięczna, gdy chodzi o założenia rola. Czyli strażaka - a więc prawdziwego bohatera oraz wzór dzielności i odwagi - który razem z kolegą z jednostki, zamierza przejąć rzekomo ukryty gdzieś skarb. Zamiast przygody i szybkiej forsy, panowie wpadają w sam środek porachunków narkotykowych gangów, z których nie wyjdą już tak moralnie czyści i w takiej komitywie, w jakiej byli na początku.

Natomiast gdy chodzi o drugi plan, to Bill Paxton był mistrzem, tworząc godne zapamiętania kreacje. Umożliwiły mu to zwłaszcza filmy w reżyserii Jamesa Camerona, gdzie otrzymywał większe bądź mniejsze role do zgrania. Jeden z punków w Terminatorze, szeregowiec Hudson w Obcy - decydujące starcie czy Simon w Prawdziwych kłamstwach. Do tego sporo ról w mniejszych lub większych produkcjach filmowych i telewizyjnych.  Można by więc rzecz że solidny rzemieślnik, bez których jednak amerykańskie kino nie mogłoby się obyć.

Od dziś już więcej nie zobaczymy go już w żadnej większej lub mniejszej produkcji.
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 956
Odp: Bill Paxton (1955-2017)
« Odpowiedź #1 dnia: 27 Lutego 2017, 20:43:39 »
Chyba sobie jaja robisz .... kur.... 61 lat.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.