Właśnie wróciłem z kina i jak wypada ta samodzielna opowieść z uniwersum Gwiezdnych Wojen?
W mojej ocenie to najlepsza część tej sagi w historii! Spokojnie 9/10 (w skali ogólnej i nie jestem fanboy'em). Jak powszechnie wiadomo film opowiada o wydarzeniach poprzedzających Nową Nadzieję i tym jak Rebelia wykradła plany oraz jak krytyczna wada znalazła się w gwieździe śmierci na pierwszym miejscu. To w mojej ocenie takie Gwiezdne Wojny na jakie fani czekali, bez dziecinady i nadęcia. Osobiście porównał bym ten film do poważnej wersji Strażników Galaktyki. Jeśli tylko części 8 i 9 wykażą podobny poziom (na co jest szansa jeśli moja teoria okaże się prawdziwa) to.. nie ja już jestem zadowolony bo przy wszystkich wadach Force Awaken to i tak lepszy film niż jakikolwiek szajs Lucasa, a mamy przy tym jeszcze zajebistych Rebels (animowana seria TV którą zresztą też polecam).
Polecam z gwarancją Poxipolu!