UFO: Enemy Unknown - recenzja

[Squonk]

Odnośnik do nowiny na Stronie Głównej

Rok? Dwa?? Może trzy??? Nie! Naprawdę to od początku, kiedy jestem członkiem załogi Trzynastego Schronu, nosiłem się z zamiarem napisania recenzji gry UFO: Enemy Unknown. Zarys tekstu już był w głowie, już miał się przelać z niej, poprzez klawisze, na wirtualny papier. Ale zawsze coś się blokowało, jakby jakaś siła nie chciała by do tego doszło...

A może... Może to ONI? Może ufolstwo nie chciało, by prawda o ich niecnych czynach nie wyszła na jaw?

Cokolwiek/ktokolwiek było tego przyczyną, materiał o tej grze (a tak naprawdę o programie szkoleniowym) postanowił opracować red. Stary Wujek. I o to jest!

Całość recenzji pod tym linkiem.

[Rodrrik]

W pierwsze UFO nie grałem.
Ale można rzec że jestem miłośnikiem serii bo przy następnych tytułach spędziłem mnóstwo czasu. [Najwięcej przy Apocalypse].
Jak wygląda sprawa z uruchomieniem gry na dzisiejszym sprzęcie ?
Są jakieś patche na stabilne działanie ?
 

[Stary Wujek]

Grę można kupić na Steamie, nazywa się z amerykańskiego rynku - X-COM: UFO Defense. Właśnie sprawdziłem. Ja mam wersję, którą odpalałem pod dosboxem Apokalipsę pamiętam, nie wiedziałem jak w to grać. Byłem z tego powodu bardzo smutny ;>

[Rezro]

Grałem przez chwilę w oryginał ale nie jestem tak hardcorowy.. w UFO: Aftermath grałem całkiem sporo.

Z tego co widziałem to nowe Enemy Unknown i X-com 2 są zarąbiste.. i co złego o Bureau można sądzić to fabułę miał zajebistą.

Ogólnie