Ten rok wyjątkowo obrodził w produkty kultury masowej związane z dzielnym, byłym, policjantem
Maxem Rockatanskym. Kolejny film z przygodami tego bohatera odświeżył spojrzenie na jego wizerunek, na polu X muzy. Jednak dzisiaj, każdy produkt – a takim jest też Max – powinien dotrzeć do jak największego odbiorcy. W tym również tego, który nie boi się bardziej interaktywnej rozrywki, jak gra komputerowa. I tak oprócz filmu, powstała również właśnie gra wydana na wszystkie możliwe platformy, nawiązująca do niego fabułą.
Gra rozpoczyna się od starcia głównego bohatera z lokalnym watażką, Scabrousem Scrotusem, który w dodatku jest jednym z synów znanego z Fury Road Immortan Joe'ego. Walka kończy się przegraną dla Maxa - traci on swój samochód, kurtkę, nawet strzelbę, oraz zostaje porzucony na pewną śmierć wśród pustkowi. Bohaterowi udaje się jednak przeżyć, oraz wyrusza w podróż celem odzyskania swojego V8 Interceptora oraz pozbycia się Scroutusa. Łączy siły z wykrzywionym, szalonym mechanikiem Chumbucketem, który służy radą, naprawą oraz wsparciem podczas ulepszania Magnum Opus - nowego samochodu bohatera.Całość recenzji pod tym linkiem, a jej obszerny tekst napisał
Veskern.
Przy okazji przypominamy o specjalnej ofercie zakupu pudełkowej wersji gry:
Mad Max w specjalnej ofercie dla naszych czytelników.