Poziom III - Tu rozgrywka zaczyna się na serio.. dostępne mamy trzy z czterech klas okrętów (choć Lotniskowce również spotyka się już w walce). Zasadniczo rozwój Krążowników poziomu trzeciego pozwala na odblokowanie u Japończyków i Amerykanów klasy Pancerników.
USA - SOUTH CAROLINA
Pierwszy Amerykański Pancernik zarówno w grze jak i w rzeczywistości. Niestety nie jest on taki dobry jak by się chciało bowiem ustępuje konkurentowi pod względem prędkości, pancerza a nawet liczby dział. Posiada on cztery podwójne działa dużego kalibru o bardzo niskiej szybkostrzelności. Największą jego wadą są o ironio działa zdolne do prowadzenia ognia w dwie strony co przy niskiej prędkości obrotu sprawia że trzeba z góry planować to z której burty ma się przeciwnika.
JPN - KAWACHI
Świetny Pancernik (przynajmniej w grze) o bardzo unikatowej konstrukcji bowiem ma po dwie wierze na każdej burcie (w sumie sześć podwójnych wież dużego kalibru). Ułatwia to bardzo zmianę ognia z jednej na drugą burtę. Dzięki temu wydaje się że ma on lepszą szybkostrzelność niż przeciwnik mimo że obiektywnie South Carolina jest nieco pod tym względem lepsza. Szybszy i odporniejszy od przeciwnika, a na dodatek nawet jego działa pomocnicze są znacznie lepsze.. choć te i tak są zazwyczaj bezużyteczne.
USA - ST. LOUIS
Świetny choć nieco powolny Krążownik Amerykański wyposażony w podstawie w dziesięć ale po ulepszeniu w czternaście dział solidnego kalibru. Zdecydowanie mój ulubiony Krążownik tego poziomu o dobrej wytrzymałości i bardzo dużej sile ognia jak na tą klasę.
JPN - TENRIU
Nietypowy okręt który jest bardziej przerośniętym Niszczycielem niż Krążownikiem co jest zarazem jego największą zaletą jak i wadą. Zabójczo szybki jak na tą klasę i do tego już na tak wczesnym etapie uzbrojony w dwie potrójne wyrzutnie torped, oraz dodatkowo cztery działa solidnego kalibru (tyle że niewygodnie rozmieszczone). Problem w tym że przez to nie jest on ani dobry w tym ani w tym, choć może również łatwo zaskoczyć przeciwnika zarówno szybkością jak i salwą torped w burtę której na tym etapie sporo osób nie spodziewa się ze strony Krążownika.
GER - KOLBERG
W zasadzie przerośnięta wersja Drezden, niby we wszystkim od niej lepsza tyle że na tym etapie działa tego kalibru zaczynają po prostu ssać. Choć Tenriu jest dla mnie większym wrzodem na tyłku to przynajmniej czasem potrafi zaszaleć.. Kolberg zdecydowanie nie.
USA - WIKERS
Amerykański Niszczyciel będący najlepszą konstrukcją tego typu na tym etapie z czterema potrójnymi wyrzutniami torped co pozwala dosłownie zalać wroga torpedami, choć posiada on tą samą wadę co Sampson, tj. można jedynie wystrzelić połowę torped na raz. Mnie jednak ten styl Niszczycieli odpowiada.
JPN - KAWACHI
Japoński Niszczyciel będący krokiem do przodu w stosunku do Umikaze, tyle że tamten jest złomem więc to żaden postęp. Dwie podwójne wyrzutnie torped to śmiech na sali na tym etapie a niby nieco lepsze działa nikogo nie obchodzą w Niszczycielu. Gdy Krążownik jest lepszym Niszczycielem niż dedykowany Niszczyciel to coś nie tak, a najlepsza prędkość w grupie wiosny nie czyni.
RUS - DERZKI
Okręt Rosyjski z dość niezwykłym na tym etapie zestawem pięciu podwójnych wyrzutni torped. Niby nieco gorszy od Wikersa ale w zamian może oddać on całą salwę w znacznie krótszym czasie. Niestety nieco tylko lepszy od Starożwoja, choć wciąż dorównuje konkurencji.
Premium (Jako że nie posiadam to komentarz na ślepo)
RUS - AURORA
W zasadzie gorszy od St. Louis ale w podobnej konfiguracji. Czyli jest to ogólnie okręt bardzo dobry na tym etapie.
NA następną rozpiskę przyjdzie nam poczekać.. bardzo długo.