Niezgorszy wynik, bo w końcu gra trafiła wyłącznie na komputery osobiste, natomiast szumnie zapowiadane porty konsolowe wciąż znajdują się gdzieś w sferze marzeń Nicolas Intoxicate. Niestety, z drugiej strony, trzeba wziąć pod uwagę, że do sumy sprzedaży
"Afterfall: InSanity" zostały wliczone wszelakie promocje (różnorakie "bundle", egzemplarze dołączone do czasopism i pomniejsze aktywności marketingowe, pozwalające utrzymać zainteresowanie tytułem). Twórcy mają w planach dobicie do okrągłego miliona sprzedanych kopii, a te założenie mają umożliwić wspomniane wersje na konsole Xbox360 oraz PlayStation 3.
Choć wielu (w tym nasza brać redakcyjna) widziało już Nicolas Games na ponurym cmentarzu, to wszystko wskazuje na to, iż mroczne czasy dla studia powoli się kończą, a sama spółka zaczyna wychodzić na prostą. Potwierdza to najświeższy raport finansowy firmy - w 2013 roku zaliczyła ona
895 tys. złotych przychodu, co jest genialnym wynikiem, gdy porównamy go z ubiegłym, kiedy straty wynosiły ponad 4.5 miliona złotych.
Czy tego pragniemy, czy też nie - Nicolas Intoxicate jeszcze trochę zabawi na rynku. W tym momencie twórcy w pocie czoła pracują nad odcinkowym
"Afterfall: Reconquest", który będzie niczym innym jak duchowym spadkobiercą projektu
"Burżuazja: Perła Pustkowii".