Autor Wątek: Wrocławskie Plenery Fantastyczne - Nuklearna Zima  (Przeczytany 2566 razy)

beast666adm

  • St. szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 2
Wrocławskie Plenery Fantastyczne - Nuklearna Zima
« dnia: 23 Stycznia 2013, 20:15:46 »
Skopiowane bezczelnie z https://www.facebook.com/events/220363411430903/
Jak już była informacja o tym (chociaż nie wydaje mi się), to do kosza.

Otwarty plener zdjęciowy w klimatach postapokaliptycznych, organizowany przez Stowarzyszenie Wielosfer. www.plenery.wielosfer.pl

Temat: Nuklearna Zima
Data: 16.02.2013 r.
Miejsce: Wrocław
Lokacje: Już niedługo.

Klimat: "Nuklearna Zima" ma na celu opowiedzenie historii o przetrwaniu w trudnych warunkach, po rozpadzie cywilizacji i nadejściu największej zimy wszechczasów. Sesja skupia się na takich hasłach jak przetrwanie, brutalność, zimno, strach, wątpliwość, ucieczka, schronienie, samotność, nadzieja. Nasza apokalipsa to nuklearna zima, która rozpoczęła się w 2012 roku. Teraz mamy rok 2042, minęło 30 lat. - Przestały pracować fabryki. Ubierasz się w to co znajdziesz pośród resztek kamienic, bardziej dbając o ciepło niż szyk. Mydło, baterie i prąd to coś pomiędzy towarem luksusowym a miejską legendą. Amunicja... Cóż, jesteśmy w Polsce. Nawet jeśli była jakaś nieliczna broń na posterunkach policji, to już dawno się popsuła, została zamieniona na części lub do cna zużyta. Zresztą, skąd niby miałbyś ją mieć? W końcu nie jesteś żadnym wojskowym, nie?
Zasypane śniegiem drogi oraz resztki paliwa sprawiają, że kontakt pomiędzy siedliskami ludzi jest utrudniony. Tworzą się niewielkie lokalne społeczności oraz grupy koczownicze, które wzajemnie umożliwiają sobie przetrwanie. Starsze pokolenie z westchnieniem wspomina świat pełen błyszczących neonów oraz pełnych półek w marketach; młodsze, "wychowane przez śnieg", jest zbyt zajęte szukaniem jedzenia, by słuchać podobnych bzdur.
Ostatnio zaczęły krążyć plotki, że na południu rozpoczęła się odwilż...

Kostiumy i charakteryzacja: Stroje oparte na konwencji postapo - brudne, rozkompletowane, wielowarstwowe, obfite w detal, eklektyczne, poplamione, umożliwiające ogrzanie się, wykorzystujące części ubioru i przedmioty w sposób niekonwencjonalny. Zachęcamy do brudzenia i zakurzenia strojów, a także twarzy oraz rąk (na miejscu udostępnimy w tym celu rozkruszony węgiel). Jednocześnie prosimy, by NIE PRZYWOZIĆ kompletnych mundurów, broni, ani klasycznych kostiumów zombie i korzystać raczej z retro niż cyberpunku. Zachęcamy do inspirowania się takimi klasykami postapo jak cykl gier Fallout.

Rekwizyty: Ponownie udostępniamy darmową Wypożyczalnię Rekwizytów, dzięki której można będzie uzupełnić i urozmaicić kostiumy. Jednocześnie zachęcamy do przywożenia i dzielenia się z innymi uczestnikami pleneru tymi elementami strojów, z których nie będziecie akurat korzystać.

Koszt: Akredytacja służy opłaceniu lokacji oraz materiałów koniecznych przy organizacji pleneru. Koszt udziału w plenerze podamy już niedługo, ale obiecujemy, że będzie on oscylował wokół podobnych kwot co "Steamheroes".

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Wrocławskie Plenery Fantastyczne - Nuklearna Zima
« Odpowiedź #1 dnia: 25 Stycznia 2013, 14:11:22 »
Pominę tu fakt że zarówno nuklearna zima jak i postnuklearne Fallout'owo-MadMax'owe pustkowia to był czysty wymysł fantastów i propagandy. W przypadku USA to po prostu większość instalacji jądrowych znajduje/znajdowało się tam na rozległych pustynnych obszarach/poligonach na południu Ameryki, gdzie jest po prostu idealne miejsce na nie z dala od większych skupisk wścibskich ludzi.. w naturalny sposób zaczęto więc kojarzyć piach z atomem. Dalej idąc MadMax'y zostały nakręcone w Australii która w większości jest pustynna i taki wybór odtoczenia wynikał raczej z kwestii praktycznych niż jakiejś dogłębnej teorii, a nikt raczej się nie spodziewał że film stanie się w przyszłości wyznacznikiem postnuke (na Fallout wpłynęły oba źródła i dlatego akcja Fo1/2 oraz New Vegas dzieje się gównie w rejonie Kalifornii i Nevady). Postnuklearna zima była zaś wymysłem Radzieckiej propagandy.. jak sądzę miało to przekonać do tego że Rosjanie jako lud przyzwyczajony do Syberyjskiego zimna będzie miał większe szanse przetrwać niż grubi Amerykanie. Tak naprawdę ludzie jednak przeceniają wpływ swój na środowisko.. oczywiście wojna Jądrowa to była by kupa guana, ale nie aż tak "magiczna" w skutkach (i nie porównujcie ich do asteroid.. ta bywają czasem o wiele mocniejsze i detonują w gruncie, a nie w powietrzu).