Wkońcu ukończyłem F3 i mam prawde mówiąc mieszane uczucia
. Z żalem pożegnałem rzut izometryczny i walkę turową, no ale cóż "ewolucja gier" i tak dalej (czy może raczej widzimisie twórców
). Na szczęście dało się to przeżyć, gra trzymała klimat i strasznie wciągała. Fallout zawsze był dla mnie przede wszystkim świetnym crpg w klimatach postapo, a tym F3 na szczęście jest
.
Uwaga spoilery!!!Jeśli chodzi o fabułę to podobało mi się nasze narodziny i dorastanie w krypcie, potem pierwsze wyjście na powieszchnie i poszukiwania ojca. Wkońcu nie jesteśmy od samego początku herosem, wybrańcem, który dostaje wielką misję ocalenia świata jak w F1 i F2, i moim zdaniem dobrze, że tak jest
. Wkońcu znajdujemy naszego staruszka i pomagamy mu w dziele jego życia. A tu nagle wpada enklawa i wszystko niszczy, myśle sobie: super fabuła się rozwija ( zawsze podejrzewałem, że enklawa miała więcej baz niż tylko posejdona, a przynajmniej byłbym rozczarowany gdyby było inaczej
). Uciekamy i zaczynamy szukać gecka, a po jego znalezieniu wpadamy enklawie w łapy. Do tej pory oceniałem F3 na 8/10 , ale teraz zaczynają się schody.
Dlaczego do ch*** Eden tak łatwo dał się przekonać do rozwalenia enklawy?! Moim zdaniem stało się to zbyt łatwo, mając retorykę na 100 nie mamy możliwości niepowodzenia i o wiele zbyt szybko, ku*** dopiero co się enklawa pojawiła a już ją niszczymy
!
Dobra idziemy dalej, informujemy bractwo o zniszczeniu bazy enklawy i ruszamy do oczyszczalnika i tu moim zdaniem najgorszy motyw w grze - olbrzymi robot, który toruje nam drogę. Co za bezsens, to jest k**** fallout, czy tramsformens?!! Kto to ku*** m** wymyśłił?!! Co lepsze zmierzając do oczyszczalnika robot wykonuje większość za nas i właściwie nie musimy oddać nawet jednego strzału!
Zabijamy Auttoma, bądz nie, zatruwamy wodę, bądz nie, uruchamiamy oczyszczalnik bądz nie - koniec gry. I gdzie do jasnej ch***** są obrazki z różnych miejsc w grze mówiące, co się tam zmieniło za naszą sprawą
?! Nie zrozumcie mnie źle do samego filmika końcowego nic nie mam, prawie mi się łezka w oku zakreciła gdy na koniec pokazali to zdjęcie
, ale chyba każdy chciałby wiedzieć jak się potoczyły dalsze losy Megaton i innych miejsc
.
Ta debilna końcówka sprawia, że moja ocena końcowa F3 jest niższa niż początkowa, 6,5/10. Mam nadzieje, że pojawią się jakieś modyfikacje zmieniające te aspekty gry
.
Jeszcze muszę się przyczepić do dwóch nie wykorzystanych motywów w grze. Przez całą grę słyszymy, że supermutanty czegoś szukają w ruinach waszyngtonu, ale czego szukają nie jest wyjaśnione. I drugi, co z wygnańcami? Taki ciekawy motyw, a nie wykorzystany przez twórców
. Mam nadzieje, że dodatek rozwinie te dwa motywy.