Sonda może i nowa ale problem stary. O informację zwrotną się rozchodzi. Plan jest prosty. My piszemy, a czytelnicy komentują. Dostają dzięki temu lepsze materiały, a Schron zbliża się asymptotycznie ku doskonałości. Niestety, w ankiecie widać upadek naszych ambicji, a może próbę dopasowania do rzeczywistości? Nie pytamy o zrozumiałość, tylko o to, czy ktoś w ogóle czyta.
W sumie to nasze zmartwienie, które w żaden sposób nikogo innego obchodzić nie musi. Teraz wszyscy piszą, a czytać nikt nie chce. Dobrego
(ba, jakiegokolwiek) czytelnika ze świecą szukać trzeba, dopieszczać, zachęcać i hołubić. Szkoda życia, nie z nami te numery, opracowaliśmy plan B.
Zakładamy kółko wzajemnej adoracji. Wprawdzie chów wsobny prowadzić może do utrwalenia szkodliwych mutacji, ale i nowe gatunki w ten sposób powstają. Jest jakaś szansa. Wolelibyśmy jednak plan A. Mutantów nikt nie lubi.