Autor Wątek: Apokalipsa?  (Przeczytany 8151 razy)

Hugo1979

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 448
Apokalipsa?
« dnia: 02 Stycznia 2012, 20:30:11 »
Kiedy strzały ucichły, nareszcie mogliśmy zasnąć, niespokojny, acz należnym snem. Dziecko spokojnie spało w swoim łóżeczku i całą noc nie budziło się. Wreszcie trochę snu, co najważniejsze – nieprzerwanego. Jest nadzieja, że wszystko się unormuje. Gdy odpływałem do krainy Morfeusza, słychać jeszcze było pojedyncze strzały, czy nawet wybuchy. Na szczęście nic groźnego.

Na drugi dzień obudziliśmy się, gdy już było widno, dziecko jeszcze spało. Pies zaczął skamleć, pewnie chciało mu się wyjść. Mi wcale, więc szybko uchyliłem drzwi od klatki, na szczęście całe, i wypuściłem psa. Sam stałem i patrzyłem przez okno w drzwiach, jak szuka miejsca na załatwienie. Na szczęście nic mu się nie stało. Na zewnątrz było szaro i ponuro, chodniki, ulice i trawniki były mokre od opadającej powoli mgły. Budynek po drugiej stronie ulicy było jeszcze widać, ale dalej widoczność znikała całkowicie. Mrocznego nastroju dodawały jeszcze brązowe, obślizgłe i pozbawione liści drzewa oraz krzewy. Wyjść na zewnątrz? W życiu. Ale jednak w końcu trzeba będzie to zrobić.

Wróciłem do mieszkania. Mieszkaliśmy na parterze, ale na szczęście żadne strzały ni wybuchy nas nie dosięgnęły. Wyjątkowo spokojnie tej nocy było w naszym pobliżu. Zrobiłem dla nas śniadanie, choć tak od niechcenia – dwie kanapki z serem. Nic więcej się nie dało, na nic więcej nie było ochoty. Dobrze, że pieczywo było. W międzyczasie obudziła się córcia, więc zagrzałem jej wody i zrobiłem mleko do butelki. Zjedliśmy śniadanie i postanowiliśmy jednak wyjść.

Ubraliśmy się, wsadziliśmy córkę do wózka, otoczyliśmy wózek folią ochronną i ruszyliśmy na zewnątrz. A tam było cicho i ponuro. Aż było słychać stukot kółek wózka uderzających o płytki chodnikowe. Nic do siebie nie mówiliśmy, jakoś nie było ochoty, a może ten ponury dzień tak nastrajał do milczenia. Przeszliśmy kilkadziesiąt metrów dziurawego chodnika, potem przez parking z płyt, połamanych. Później weszliśmy na asfaltowy trakt popękany wzdłuż i wszerz. W oddali było słychać huki i wystrzały, wokół nas na szczęście nic się nie działo. Wydawało się, że byliśmy bezpieczni.
W żadnym mieszkaniu nie było widać ruchu, nigdzie światło się nie świeciło. Sklepy, a jakże, puste, ale z wszystkimi szybami. W końcu, po kilkuset metrach minął nas jadący w przeciwną stronę samochód. W środku siedział tylko kierowca. Pewnie szukał medykamentów. Optymista. Córka już zasnęła. Tym lepiej dla niej, we śnie nawet nie reagowała na wybuchy.
Wreszcie po jakimś kilometrze, krótko przed mieszkaniem brata, zobaczyliśmy nadchodzącego z naprzeciwka mężczyznę. Szedł dziwnym, nierównym krokiem, był lekko wygięty w bok, a ręce zwisały niemal bezwiednie, prostopadle do ziemi. Nie zatrzymywaliśmy się, ale zastanawialiśmy się, czy idzie w naszą stronę, czy tylko nas minie, czy czeka nas konfrontacja. Ale nie trwało to długo, jak przeszedł na drugą stroną i poszedł dalej prosto, więc zniknął nam z oczu. Gdy zbliżaliśmy się do ronda, z prawej strony nadjechał kolejny samochód, tym razem jechała para. Pewnie szukali tego samego, co pozostali.

Huki i strzały nie milkły, ale były dużo rzadsze i jakby cichsze. Minęliśmy rondo, tuż za nim przeszliśmy w lewo pasy i ruszyliśmy dalej wzdłuż ulicy, aż po kilkunastu metrach dotarliśmy do domu brata. Gdy próbowaliśmy dojrzeć przez okna jakiś ruch, niczego nie dostrzegliśmy. Czyżby ich nie było? – zmartwiliśmy się. Weszliśmy na podwórze i zadzwoniliśmy do domu. Czekamy. Czekamy. I już mieliśmy zrezygnowani odwrócić się i iść, próbować dotrzeć do kolejnych członków rodziny. Wtem otworzyły się drzwi i powitał nas uśmiechnięty brat:
- O, witajcie!
- Cześć! Szczęśliwego Nowego Roku – odparliśmy…


Nie wiedziałem gdzie to dać i czy w ogóle się gdzieś nadaje  :-[ :hyh Ale 1 stycznia świat rano rzeczywiście ponuro wyglądał - pusto, żadnych ludzi, samochodów (dopiero potem się zaczęły pojawiać) i tylko pojedyncze huki i strzały petard, sztucznych ogni.

Jerzy

  • Major - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1568
  • Nie możesz być lisem, lwem też nie, bądź jeżem
Odp: Apokalipsa?
« Odpowiedź #1 dnia: 02 Stycznia 2012, 22:22:40 »
Nadaje się! Niech tęższe głowy myślą gdzie to umieścić. :ncz
Historia uczy nas tylko tego, że jeszcze nigdy, nikt się z niej niczego nie nauczył.
Coś się kończy, coś się zaczyna- apokalipsa jest wokół.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa?
« Odpowiedź #2 dnia: 04 Stycznia 2012, 22:05:23 »
Nie na temat, ale idealnie do tematu pasuje:

Apokalipsa? :zwr

Kamilos

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 246
Odp: Apokalipsa?
« Odpowiedź #3 dnia: 05 Stycznia 2012, 14:31:53 »
Nie na temat, ale idealnie do tematu pasuje:

Apokalipsa? :zwr
To by uzdrowiło Internet. Prędzej do zagłady doprowadzą nas monopoliści.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Apokalipsa?
« Odpowiedź #4 dnia: 05 Stycznia 2012, 18:48:20 »
To znaczy wprowadzenie SOPA'y? Powstrzymanie SOPA'y? Czy gdyby doszło do samego protestu?

Jeśli chodzi o SOPA'e i wszelkie jej podobne akty to osobiście się nimi nie przejmuję, gdyż społeczność internetowa o ile tylko internet nie jest fizycznie odłączony zawsze znajdzie sposób by przekazywać sobie informacje poza zasięgiem wzroku "Wielkiego Brata"... ten akurat akt jest o tyle wredny że wymusi przeniesienie części architektury do krajów bez kretyńskiego prawa (przypominam że nie chodzi o odcinanie dostępu, ale adresów DNS), co jest nie na rękę wielu koncernów.

Zaś jeśli chodzi o protest to nie sądzę że gdyby nawet doszło do protestu, toby coś to zmieniło w internecie. Nie zapominajmy że tutejsi monopoliści opierają swój monopol na przywiązaniu klientów, a nie bezpośrednio na działaniach monopolistycznych. Po zakończeniu protestu większość osób i tak wróci do ulubionych serwisów.

troskliwaO

  • Kapral
  • *
  • Wiadomości: 40
Odp: Apokalipsa?
« Odpowiedź #5 dnia: 30 Marca 2022, 09:09:43 »
Niezwykle trafne spostrzeżenia ;)
__________________
https://okotrendy.pl/
« Ostatnia zmiana: 14 Kwietnia 2022, 12:56:46 wysłana przez troskliwaO »