Incydent w zatoce Ormuz, co i jak?

[Rezro]

Zapewne obiło wam się o uszy to że Iran zapowiedział zablokowanie zatoki Ormuz w razie nałożenia na nich sankcji przez USA? Obama odpowiedział na te zaczepki w prosty sposób... wysłał w rejon zatoki lotniskowiec, a omawiane tu sankcje i tak weszły w życie (co poskutkowało kilkugodzinnym zablokowaniem zatoki w trakcie manewrów szkoleniowych). Mnie to nie dziwi, ropa stanowi kluczowy surowiec dla USA i jankesi nie mogą sobie po prostu pozwolić na to by ich jakiś Mubarak szantażował, stąd zdecydowany charakter odpowiedzi Obamy nie powinien nikogo zdziwić. Ciekawszą sprawą w tej sprawie o której nie każdy słyszał jest fakt że Chiny w swoim czasie zapowiedziały obronę swoich interesów w Iranie, co prawdopodobnie przyczyniło się do eskalacji całej sytuacji.

[Glassius]

Wredne amerykańce, powtórka z Iraku się szykuje. Jeśli jako przyczynę tamtej wojny przyjmiemy bilans zysków i strat, to problemem jest sprzedawanie ropy za dolary. Wszystkie państwa OPEC jako jedyną walutę dopuszczalną w jej sprzedaży traktują dolara. Poprzednio Irak chciał sprzedawać ropę od razu za Euro, teraz również Iran do tego dąży.

Potwierdzenie pośrednie: Francja i Niemcy, "producenci" Euro, hamowali inwazję na Irak jak tylko mogli.

Arabowie nie chcą dolarów za ropę
Prawdziwy powód ataku na Iran

Bo lekturze powyższych artykułów można zrozumieć prawdziwe przyczyny napięć Arabów z Amerykanami. Przy czym, ta teoria spiskowa ma wybitnie solidne podstawy ekonomiczne.

[Rezro]

No dobra... przyczyny przyczynami, ale fakty są takie że Ahmadineżad wkłada naładowany pistolet w ręce Obamy. Iran po prostu nie ma podstaw prawnych by zablokować Ormuz i wszelkie takie działania mogą być i będą bez problemu uznane za akt agresji wobec USA jeśli tylko Iran zablokuje ich okręt próbujący "przełamać" ew. blokadę. W najgorszej sytuacji są tu teraz Chiny które zostały wmanewrowane przez Iran w niechciany konflikt, a z powodu ich gwarancji nie można powiedzieć by działania Iranu były reakcją w pełni obronną.

PS: Irańczycy nie są Arabami, gwoli ścisłości.

[toga5]

Nocóż ? (pisane z premedytacją z błędem)
Wygląda na to, iż źródełko w Iraku wyschło, w Afganistanie jest na wyczerpaniu, a nasi chłopcy kontraktowi nie mieliby gdzie ganiać Arabów (w znaczeniu muzułmanów) i przelewać tubylczą (czasem też swoją) krew za Naszą i Waszą ropę.
Dlatego też Ahmadineżad zapewne dowie się, że ma powiązania z Al Kaidą ... Ale to już było ... No to może rakiety z brudnymi bombami* skierowane na pobliską oazę cywilizacji pokoju.

*po interwencji okaże się, że brudne było użyte w znaczeniu arabskie.

[Rezro]

No dobra, ale z premedytacją ignorujecie Chiny... to teraz strategiczny partner Iranu i to Kitaje odpowiadają za bezpieczeństwo międzynarodowe Iranu skoro teraz ciągną od nich rurociąg przez Pakistan (zresztą to zapowiedzieli). Mówiąc wprost, działań Ahmadineżada nie da się wytłumaczyć jako próby aktywnej ochrony przed agresją silniejszego zachodu, ale są czystą głupotą wystawiającą na próbę ich skośnookiego partnera. Nie ma co ukrywać że próba blokady zatoki przez Iran jest niczym innym jak wkładaniem asów do ręki Obamy, gdyż pozwala im w pełni legalnie zrobić porządek i na dodatek zaszachować Chiny co jeśli już było by głównym celem USA, a nie tam dobranie się do złóż Irańskie ropy (choć to swoją drogą także).

[Glassius]

Za tych Arabów przepraszam, dzięki za upomnienie.

Wygląda na to, iż źródełko w Iraku wyschło

Ależ właśnie o to chodzi, że nie o to chodzi Interes nie jest w bezpośrednim opanowaniu złóż ropy (przecież Ameryka bodajże 30% ropy z krajów muzułmańskich pobiera, a połowę chyba sama produkuje), tylko w zachowaniu wymienialności dolara na ropę. Dzięki temu inne kraje wciąż są gotowe trzymać go jako walutę rezerwową.

Poza tym, Ahmadineżad głupi nie jest. Osobiście podejrzewam, że to wynika ze specyfiki polityki wewnętrznej. Przecież tak samo u nas, różne działania międzynarodowe (jaskrawym przykładem bracia Kaczyńscy), nieraz i bardzo szkodliwe dla kraju, są dyktowane przez potrzeby polityki wewnętrznej.

[toga5]

@Rezro
Żółtych komuchów nikt bynajmniej nie ignoruje, ale i nie przecenia ichniego znaczenia (w kwestii Iranu).

@Glassius
Źródełko użyte było w znaczeniu źródło utrzymania dla wszelakiej maści psów wojny, których i u nas nie brakuje.

Konstatując - cała afera rozejdzie się po kościach, bo afroamerykański przywódca wolnego (sic!) świata musi aktywnie powalczyć o poparcie koszernego lobby jeżeli chce pomarzyć o reelekcji ...

[Rezro]

Ależ właśnie o to chodzi, że nie o to chodzi Interes nie jest w bezpośrednim opanowaniu złóż ropy (przecież Ameryka bodajże 30% ropy z krajów muzułmańskich pobiera, a połowę chyba sama produkuje), tylko w zachowaniu wymienialności dolara na ropę. Dzięki temu inne kraje wciąż są gotowe trzymać go jako walutę rezerwową.

No dobra, ale jaki to ma związek z sytuacją w zatoce? To że amerykanie chcą utrzymać dolara jako walutę rozliczeniową to oczywiste, to że inne kraje chcą pozbyć się dolara jako tejże po ostatnim kryzysie walutowym jest też jasne (swoją drogą Chiny i Japonia podpisały niedawno umowę o rezygnacji z Dolara w rozliczeniach między nimi). Ale jaką niby OPEC miało by korzyść w tym że Iran zablokowałby im zbyt towaru?

Poza tym, Ahmadineżad głupi nie jest. Osobiście podejrzewam, że to wynika ze specyfiki polityki wewnętrznej. Przecież tak samo u nas, różne działania międzynarodowe (jaskrawym przykładem bracia Kaczyńscy), nieraz i bardzo szkodliwe dla kraju, są dyktowane przez potrzeby polityki wewnętrznej.

Polityka wewnętrzna nie ma nic do polityki zewnętrznej... jeśli nie potrafi się rozdzielić tych dwóch rodzajów polityki i podpiera się jedną kosztem drugiej, to nie jest to niczym innym jak brakiem kompetencji... tak było zresztą i w przypadku braci Kaczyńskich i dlatego też szybko im podziękowano.

Żółtych komuchów nikt bynajmniej nie ignoruje, ale i nie przecenia ichniego znaczenia (w kwestii Iranu).

Skoro nawet umiarkowany sprzeciw Rosji skutecznie osłaniał ich przed gniewem USA, to tym bardziej zdecydowane groźby Chin by to zrobiły (a te były przypominam)... jednak racją jest że Chiny raczej nie pozwolą się wykorzystać w wewnętrznych rozgrywkach Iranu w ich wojnie ze światem i jak dojdzie co do czego będą prędzej paktować z USA by rozwiązać sytuację kosztem Ajatollahów i ew. ustępstw... a to wszystko jest własnie po myśli Obamy.

[toga5]

Polityka wewnętrzna nie ma nic do polityki zewnętrznej... jeśli nie potrafi się rozdzielić tych dwóch rodzajów polityki i podpiera się jedną kosztem drugiej, to nie jest to niczym innym jak brakiem kompetencji...

I dlatego pewnie większość rządów państw oskarżana jest o brak kompetencji ...
A poza tym to twierdzenie o braku powiązań/rozdzielności pomiędzy polityką wewnętrzną, a zewnętrzną jest nieprawdziwe. Słusznie zauważył Glassius, że Ahmadineżad chce sobie dorobić punktów w społeczeństwie poprzez prztyczka w kinola wymierzonego jankesom.

[Rezro]

I dlatego pewnie większość rządów państw oskarżana jest o brak kompetencji ...

Otóż jak najbardziej!

A poza tym to twierdzenie o braku powiązań/rozdzielności pomiędzy polityką wewnętrzną, a zewnętrzną jest nieprawdziwe.

Oczywiście powiązania gospodarcze są, itd... ale od grożenia USA chleba nie przybędzie. Celem polityki zewnętrznej jest zapewnienie bezpieczeństwa, a wewnętrznej dobrobytu. Uprawianie jednej polityki kosztem drugiej nie jest po prostu rozsądne i prowadzi prędzej czy później do klęski.

Słusznie zauważył Glassius, że Ahmadineżad chce sobie dorobić punktów w społeczeństwie poprzez prztyczka w kinola wymierzonego jankesom.

Społeczeństwo Irańskie ma swoje konta na Fejsie i groźby ich rządu wobec USA g...o je obchodzi. Problem z Iranem jest taki że po rewolucji jakiejś tam rządzi nimi banda leśnych dziadków, która to prowadzi swoją wojenkę ze światem gdy tym czasem społeczeństwo Iranu jest stosunkowo nowoczesne. A że w kraju tym nie ma demokracji i zdanie opinii publicznej dla władzy się nie liczy... tak więc ta robi co jej się żywnie podoba i blokuje Ormuz po to tylko by zrobić na złość Jankesom... stad też porównania do takich harcowników jak Kaczyńscy, którzy są mocni w gębie tylko dla tego że im w demokracji wolno są po prostu z dupy wzięte.

[toga5]

[...] stad też porównania do takich harcowników jak Kaczyńscy, którzy są mocni w gębie tylko dla tego że im w demokracji wolno są po prostu z dupy wzięte.

Podglądałeś !?! Nie wytrzymam ! Permanentna inwigilacja !