Autor Wątek: Śmierć północno-koreańskiego przywódcy - czy coś się zmieni?  (Przeczytany 2893 razy)

Pilarious

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 350
  • Mister Handy
    • TENACIOUS D
W sobotę, 17 grudnia zmarł Kim Dzong Il, przywódca Korei Północnej. Na jego następce wyznaczono jego najstarszego syna Kim Dzong Una. KRLD niejednokrotnie straszyła bronią jądrową, co jakiś czas na granicy między Koreami dochodzi do incydentów, które mogą skutkować wojną. W ubiegłym tygodniu z Korei uciekło kilku uzbronojnych strażników granicznych.

Teraz nasuwa się pytanie - co dalej? Jak zmieni się (o ile się zmieni) polityka komunistycznej Korei wobec południowej części półwyspu i USA?

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Śmierć północno-koreańskiego przywódcy - czy coś się zmieni?
« Odpowiedź #1 dnia: 19 Grudnia 2011, 11:06:48 »
Czy się polityka Korei PN zmieni? Wątpię... problem w tym że Koreańskim notablom jest dobrze jak jest, zaś dziedziczny następca Kim'a jest (co tu dużo nie mówić) idiotą. Ostatnie agresywne zachowania Korei mają charakter stricte na pokaz, tj. chodzi o to by pokazać że Korea jest silna nawet z innym Kimem na czele (bo marionetkowy rząd cieni to też rząd). Un jest może nielubiany przez społeczeństwo, ale to nie oni mają cokolwiek do powiedzenia i jeśli tylko wszystko pozostanie tak jak zawsze mimo zmiany Kim'a, to nic się w najbliższej przyszłości tam nie zmieni.

Osobiście bardziej obawiał bym się ostatniej zmiany w Chińskiej polityce mającej teraz coraz bardziej charakter imperialny. To że grożą USA w kwestii wspierania przez te autonomicznych rejonów Chin to nic nowego, ale fakt że grozili USA w sprawie Iranu to już nowa jakość.