Autor Wątek: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?  (Przeczytany 5334 razy)

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« dnia: 16 Października 2011, 12:47:10 »
A tak swoją drogą co sądzicie o ruchu "Oburzonych"? Z jednej strony mają wiele racji, z drugiej zaś nie proponują żadnych konkretnych rozwiązań. Najciekawsze jest to że jest to oddolny ruch o charakterze międzynarodowym którego zasięg rozciąga się od USA, poprzez Europę, na Azji kończąc.

Osobiście uważam że mają wiele racji, gdyż politycy w ostatnim czasie utracili kontakt z pospolitym wyborcą i stali się realnymi "pieskami korporacji". Jeśli tylko ten ruch nie przemieni się w kombajn dla populistycznych partii (a jest takie ryzyko gdyż politycy zamiast wyjść do ludzi próbują to przeczekać) to może faktycznie wyniknąć z niego wiele dobrego.

Inną sprawą są kwestie Banków, gdyż zamiast pozwolić upaść co poniektórym bardziej skorumpowanym przy jednoczesnej pełnej gwarancji dla ich klientów, to się ładuje miliony z "naszych" podatków w nie co tylko przyczynia się do wypchania kieszeni co poniektórych bankierów oraz de facto przyzwala im na ryzykowanie skoro zawsze mogą liczyć na państwowy rachunek.

A co wy o tym sądzicie?

Jerzy

  • Major - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1568
  • Nie możesz być lisem, lwem też nie, bądź jeżem
Odp: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« Odpowiedź #1 dnia: 16 Października 2011, 13:47:36 »
Jestem za, bo jest się na co oburzać. Nie widzę jednak adresata międzynarodowych protestów. Wątpię też w możliwość powstania swoistej "międzynarodówki", a bez organizacji (i idei) ruch się wypali. Rządy uwolniły kapitał, czerpiąc zresztą korzyści z tego, a teraz nie są w stanie lokalnymi decyzjami go kontrolować, bo wypłynie. Nawet jeśli politycy w jakimś kraju nie chcą chodzić na pasku korporacji, to mają niewielkie pole manewru. Konieczna jest globalna zmiana reguł, ale nie jest jeszcze dostatecznie źle.
Zgodnie z zasadą - Amerykanie zawsze robią to co należy. Po wypróbowaniu wszystkich innych możliwości.
Historia uczy nas tylko tego, że jeszcze nigdy, nikt się z niej niczego nie nauczył.
Coś się kończy, coś się zaczyna- apokalipsa jest wokół.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« Odpowiedź #2 dnia: 16 Października 2011, 14:04:38 »
Mimo wszystko nie sądzę by to tak łatwo się skończyło (nawet jeśli obecny ruch zaniknie to pojawi się następny), bo powiedzmy sobie szczerze nie będzie się robić lepiej. Niestety fakty są takie że biznes skorzystał na idiokracji politycznej z ostatnich lat i przeforsował zmiany systemowe korzystne tylko dla nich, ale godzące w społeczeństwo (neoliberalizm). Jeśli politycy nie będą na tyle mądrzy by odwrócić te fatalne zmiany i przywrócić stan równowagi to niestety obawiam się że sytuacja może się zaognić.
« Ostatnia zmiana: 16 Października 2011, 14:23:48 wysłana przez Rezro »

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8804
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« Odpowiedź #3 dnia: 16 Października 2011, 15:17:12 »
Ja tak sobie siedzę i patrzę na to i nie wiem czy śmiać czy płakać  :hyh Choć w sumie chyba płakać, bo już trzy lata temu - kwiecień/maj, jak ceny ropy poszły wysoko w whooj - poczułem takie drgnięcie w sercu, że jak to mówi ksiądz Natanek "coś się zaczyna dziać". Tylko, że człowiek głupi jest, to choć widząc jakąś rzecz nie potrafi ogarnąć całości. Czyli tak naprawdę weszliśmy w taki czas, gdy to nie kot (realna gospodarka obracająca i wytwarzające realne dobra materialne) kręci ogonem (rynki finansowe tworzące pieniądz z niczego), tylko na odwrót. Do tego dochodzi sytość zachodnich społeczeństw, w których obywatele które co tu ukrywać - żyją lepiej i dłużej - stąd dla młodych ludzi, chcących też tak samo żyć miejsca w tym świecie nie ma.

Nie dziwię się, że ów ruch nie ma jasnych odpowiedzi i pomysłów. Komunizm i resentymenty lewackie się skończyły, liberalizm i zbawcza siła wolnego rynku to bujda na resorach, skoro banki są ratowane publicznymi pieniędzmi. A do tego dochodzi skrajny cynizm i chciwość ludzi kierujących tymi instytucjami - nachapać się, przyznać sobie wysokie premie i pocałujcie nas dupę.
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« Odpowiedź #4 dnia: 10 Listopada 2011, 23:39:56 »
Ci oburzeni są jak protestujący ekolodzy z Greenpeace. Wiedzą, że coś jest nie tak, ale nie rozumieją sami co. Może i ten ruch będzie trwał, ale będzie działał jak ekolodzy, czy JKM: rozśmieszał opinię publiczną, odwracając uwagę ogółu od najważniejszych kwestii i skupiać się na pierdołach.
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« Odpowiedź #5 dnia: 21 Listopada 2011, 11:45:53 »
JKM: rozśmieszał opinię publiczną, odwracając uwagę ogółu od najważniejszych kwestii i skupiać się na pierdołach.
Na szczęście JKM na kilka najbliższych lat powinien zamilknąć ...

Dosyć ciekawy artykuł o jednym z powodów protestów "Oburzonych" - gazetaprawna.pl

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« Odpowiedź #6 dnia: 21 Listopada 2011, 12:27:16 »
Ostatnio sobie myślę że Europa całkiem zgrabnie wybrnęła z problemu poprzez renacjonalizację banków... z początku to krytykowałem, ale teraz sobie myślę że przejęcie wierzytelności banków wraz nimi samymi jest całkiem zgrabnym wyjściem (o ile tylko te zostaną sprywatyzowane w najbliższym czasie). Jest to o wiele lepsze wyjście niż stosowane w USA dotowanie skorumpowanych banków, co jest niczym innym jak strzałem w stopę... to zapewne też główny powód dla którego protesty "oburzonych" w europie miały charakter krótkotrwały i najczęściej związany z lewactwem (protesty w Grecji to co innego), a w USA wszystko to przybiera tylko na sile.

PS: Nie zorientowanym wyjaśniam że na upadku banku tracą głownie ich klienci, dlatego też ich upadłość nie wchodzi w rachubę.

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« Odpowiedź #7 dnia: 21 Listopada 2011, 17:01:30 »
PS: Nie zorientowanym wyjaśniam że na upadku banku tracą głownie ich klienci, dlatego też ich upadłość nie wchodzi w rachubę.
"Przeorientowanym":
Cytat: Dosyć ciekawy artykuł ...
Nieświadomy zarząd Barings na prośbę Leesona pompował pieniądze do oddziału w Singapurze. W efekcie trader roztrwonił 1,4 mld dol., doprowadzając do bankructwa najstarszego brytyjskiego banku inwestycyjnego, o którym w 1818 r. monarchistyczny premier Francji książę de Richelieu mówił, że jest jednym z sześciu mocarstw rządzących światem.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« Odpowiedź #8 dnia: 21 Listopada 2011, 20:05:41 »
Nie mówię że do bankructw nie dochodzi i nie dochodziło... tyle tylko że wiąże się to z fatalnymi skutkami godzącymi w ich klientów, stąd rządy za wszelką cenę dążą by tego nie dopuścić... pytanie tylko czy robią to skutecznie, czy tylko trwonią kasę na dotowanie złodziei?

toga5

  • Knight of Ni
  • *
  • Wiadomości: 836
  • идиот pиот
Odp: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« Odpowiedź #9 dnia: 21 Listopada 2011, 21:36:59 »
No cóż ? Kategorycznościowe konotacje sformułowania "nie wchodzi w rachubę" mnie w błąd wprowadziło. Resztę stanowi moja małostkowość i ... a mniejsza z tym.

A wracając do "Oburzonych" to im chyba właśnie chodzi o to, że pieniądze są defraudowane przez ścierwa w drogich garniturach, które nie odpowiadają za nic, a tylko pi :cnsd olą bez sensu teorie i teoryjki ekonomiczne, spekulują i kradną w majestacie prawa. I nie chodzi mi wyłącznie o bezpośrednich sprawców ...

A może bardziej im chodzi o to, że
Cytat: Dosyć ciekawy artykuł ...
[...]rynki finansowe coraz bardziej przypominają kasyno. Tu się gra, a nie inwestuje, bo już dawno wyceny aktywów oderwały się od fundamentów.
« Ostatnia zmiana: 21 Listopada 2011, 21:47:35 wysłana przez toga5 »

Glassius

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 1198
  • Pozwólcie nam zostać Waszymi przyjaciółmi.
Odp: Dyskusje o "Oburzonych", co o tym sądzicie?
« Odpowiedź #10 dnia: 22 Listopada 2011, 18:01:29 »
Widzę że metafory o zbitej szybie, o tym co widać, są nadal tak samo aktualne, co niedoceniane. Przecież przejęcie banku wraz z wierzytelnościami uderza w podatnika. Jako człowiek dbający o swoje interesy byłbym stanowczo za (lub przeciw), zależnie od tego z którym bankiem związałbym (lub nie) swój kapitał. Natomiast jako osoba ceniąca sprawiedliwość ponad wszystko muszę wyć i być stanowczo oburzony.

Ratowanie przez rządy banków (czy to przez częściowe nacjonalizacje, czy subsydia) znacznie modyfikuje czynnik rynkowy jakim jest ryzyko. Obecnie nadmiernie ryzykowne operacje bankowe są moim zdaniem konsekwencją gwarancji udzielanych przez państwa.

Przywileje dla banków i ich klientów przypominają przywileje cechowe, czy szlacheckie. Za 200 lat dzieci w szkołach będą się nam dziwić tak samo jak my się dziwimy panującej kiedyś pańszczyźnie.
« Ostatnia zmiana: 22 Listopada 2011, 18:06:12 wysłana przez Glassius »
Skipper: You're from the future! Tell me, does the earth become the post-apocalyptic wasteland, terrorized by the roguing bands of the radioactive mutants?
Kowalski: Eee, no
Skipper: Oh...