bardzo spodobał mi się fragment "publiczna telewizja, utrzymywana z pieniędzy podatników, mająca respektować to, co się nazywa wartościami uniwersalnymi, a więc: prawdę, dobro, sprawiedliwość", czyli jedyna prawda, dobro i sprawiedliwość to te promowane przez m jak miłość, klan i plebanie?
samego programu nie oglądałem i nie mam zamiaru, ale podejrzewanie że Nergal jako juror w jakimś dupnym programie o śpiewających małych dziewczynkach i tłustych babach będzie głosił jakieś prawdy życiowe jest chorym pomysłem. poza tym, jak nikt mnie nie zmusza do chodzenia na sumę w niedziele, tak nikt nie każe bandzie starych ludzi w sobote wieczorem siedzieć przed tv i patrzeć się w szklane pudło, zamiast ruszyć swoje szanowne 4 litery gdzieś dalej niż do kibla.
artykułu z superexpresu nie przeczytałem bo nie jest to w żadnym wypadku źródło wiarygodnych informacji