20 sierpnia 2011 roku zapisze się złotą czcionką w historii
Trzynastego Schronu. Tego dnia na naszym
Schronbooku doszło do wiekopomnego wydarzenia, którego nie świadomą sprawczynią była kobieta (a któż by inny ?). Dziewoja, znana Wam i nam z ostatniego odcina
Schronizmów została sześćsetną fanką naszego profilu. Z tego też miejsca pragniemy złożyć jej wyrazy szacunku oraz uznania, drobne prezenty prześlemy pocztą.
Ale nie na tym kończy się koniec świata. W związku z tym historycznym wydarzeniem pragniemy podzielić się z czytelnikami skrywaną przez nas tajemnicą, która wstrząsnęła nie tylko załogą Schronu, ale także udającym się ciągle w naszym kierunku marszałkiem Piłsudskim.
Z tajemnych informacji zdobytych przez
Jednoosobowe Ramię Zbrojne Trzynastego Schronu (czyli mnie), dowiecie się o zbliżającej się katastrofie, którą prorocy przepowiadają na ulicach miasta stołecznego Warszawy. Według ich wierzeń
upadek Zakładu Ubezpieczeń Społecznych został przepowiedziany wieki temu w Piśmie Świętym! Jedyne co pozostaje nam teraz zrobić to zwiększyć ilość wypijanego przez nas Okocimia Mocnego i zawczasu uzbierać kapsle oraz butelki na sprzedaż, bowiem jak napisano w Piśmie ”Kto nie chce pracować, niechaj też nie je”, tak więc zawczasu trzeba przygotować sobie kapitał rezerwowy. Jedyne co mogę Wam poradzić w tej sytuacji to: Stay frosty gents!