No jasne Glassius... niech zagraniczne koncerny żerują na pracy Polskich naukowców tak jak Chińczycy żerują na pracy Zachodu... niech pracujący pół życia nad wynalazkami naukowcy nie mają z tego ani grosza i zdychają w biedzie, ponieważ niemoralne molochy przemysłowe biorą sobie co im się podoba i mają ich gdzieś. Niech nikt nie pracuje nad wynalazkami pozostawiając to maniakom, no bo wszak bez patentów rozwój technologii to strata kasy...
Mówiąc prosto: Przesadzasz... w życiu liczy się umiar i coby nie sądzić patenty są konieczne dla rozwoju... jednak trzeba zachować z tym umiar, a tego umiaru nie mają wydawcy medialni i teleinformatyczni (co wiąże się z łatwością kopiowania ich dzieł), którzy próbują rozciągnąć ochronę patentową ponad rozsądny zakres i logikę (gdyby politycy zawsze słuchali M$ to dziś było by trzeba płacić za samo patrzenie na Windows'a, a patenty ciągnęły bu się przez wieki... co w tym biznesie jest jak milenia), z czym się nie zgadzam... trzeba zachować umiar, a tradycyjne przepisy zabraniające jedynie nielicencjonowanej dystrybucji i zarabiania na czyjejś pracy są jak najbardziej optymalne*.
* Dodam że dziś już jest jasne że straty powodowane przez piractwo to fikcja, bo ludzie jeśli mają kasę i tak kupują oryginalnie produkty dla prestiżu, wsparcia i przede wszystkim wygody (czasem też przez uczciwość), a osoby tracące czas na ściąganie to głównie dzieciaki i studenci bez kasy (skąpcy są nieliczni stąd można ich pominąć)... sprzeciwiam się też blokowaniu wtórnej sprzedaży która zbytnio promuje dużych wydawców.