Powinna regulować takie rzeczy jak prawa autorskie i majątkowe.
A czy te nie są już regulowane? W końcu gigant z Redmond nie mógł zmusić pewnego Kanadyjczyka do zawieszenia działalności jego strony MikeRoweSoft.com (wymówcie to na głos, to usłyszycie nazwę tej firmy). Musieli pójść na
ugodę. Aliasy i domeny kosztują, stanowią czyjąś własność, a piratów i podobnych złodziei "własności intelektualnej" się ściga. Co jeszcze trzeba regulować?
Bo zapewniam, że jeśli wezmą się za to posłowie, to czekają nas straszne czasy. Obowiązek rejestracji domeny, informowania GUS czy czegoś podobnego o ilości wejść w godzinach nocnych, podleganie KRRiT, ponoszenie odpowiedzialności nawet za komentarze użytkowników...
Polecam prosty filmik o
wolności Internetu i o tym, jak bardzo nie potrzebuje on rządu.
Po za tym, uważam że powinna istnieć jakaś forma działalności dla serwisów non-profit, która dawała by im osobowość prawną bez konieczność zakładania firmy czy stowarzyszenia.
Jesteś jak Konrad Mazowiecki proszący Krzyżaków o zrobienie porządku. Rząd nie da nam możliwości założenia osobowości prawnej. Jeśli już się za to weźmie, to zmusi serwisy internetowe to przyjęcia osobowości prawnej, a to się wiąże z dalszymi konsekwencjami. Nawet jeśli będzie to tylko wypełnienie kartki A4 dla działalności non-profit, odstraszy to wielu potencjalnych twórców, stworzy niepotrzebne etaty w administracji publicznej i sprawi, że energia pożytkowana na rozwój Internetu zacznie być marnowana w urzędach. Możliwe że w minimalnym stopniu, ale po co w ogóle?
Rezro, również uważam, że nikt tutaj nie ma złych intencji. Ale patrzeć powinniśmy nie na intencje, a na konsekwencje. W moim przekonaniu forsowanie szkodliwych precedensów jest zagrożeniem naszej wolności w Internecie.