więc tak, znalazłem tą chatkę(odziwo na radarze jej nie widać nawet po odkryciu), przypomina bardziej siedzibe ćpunów niż dobrze odrzywionego człowieka ale cóż. po dojściu na miejscie ów człowieka nie było, przeczekałem cały dzień w godzinnych odstępach ale to nic nie dało. Więc nie namyślając się długo przystąpiłem do Bractwa Stali żeby na koniec i tak wszystkich wydymać:P
a tak swoją drogą to czekałem 2 tygodnie żeby sobie w to pograć(dzień po premierze musiałem oddać kompa do serwisu), żeby przejść tą grę w niecałe 20 godzin... jestem cholernie zawiedziony, szczególnie że STEAM lubi się zwiesić, błędów jest od cholery, a dodatkowo czasem jedynym wyjściem na ratunek z niewidzialnej przeszkody w której utknąłem było wpisanie w konsoli tcl... krótko mówiąc czujęsię oszukany bo dostałem nie to na co liczyłem...