Autor Wątek: Towarzysze  (Przeczytany 18803 razy)

Kretson

  • St. kapral
  • *
  • Wiadomości: 28
Towarzysze
« dnia: 31 Października 2010, 15:46:20 »
Kogo spotkaliście w nowym Falloucie?

Ja chodziłem z tym snajperem z Novac. (Boone)


http://www.dobroni.pl - portal historii ożywionej

Szakal119

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 392
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #1 dnia: 31 Października 2010, 16:06:08 »
Spotkaliście? Chyba kogo mieliście za towarzysza, bo spotkać to spotkałem wiele postaci :P.
Ja chodziłem z Cass i Reksem i przez chwilę z Veronicą.
Cass wybrałem, bo
- ma ciekawe teksty,
- dobrze sobie radzi w walce,
- nieźle wygląda,
- chodząc z nią można pić wishky nie zwracając uwagi na uzależnienie i ujemne skutki,
- prawdopodobnie jest córką Cassidiego z F2,
A z Reksem chodziłem bo pomimo niezbyt ciekawego wyglądu to poczciwa psina :).

Shael

  • St. sierżant sztab.
  • *
  • Wiadomości: 137
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #2 dnia: 31 Października 2010, 16:39:10 »
Ja też z Reksem ,Cass , takim doktorkiem zapomniałem jak się zwie i z tym robotem z Primm.

Zagłoba

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Prima Polonia, indopo i cristiani
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #3 dnia: 01 Listopada 2010, 00:14:17 »
Boonie - pierwsza przegięta na maksa postać. Gość potrafił zakończyć większość pojedynków, zanim ja wyjąłem broń z kabury. Znakomity snajper, świetna i bardzo tragiczna historia oraz niezgorszy profit (noktowizja). Dobra postać, choć robił mi konkurencje, dlatego po wejściu do Stripu został w apartamencie prezydenckim House'a.

ED-E - jedyny rozsądny niehumanoidalny towarzysz. Bardzo przydatny profit (rozszerzenie zasięgu radaru), broń laserowa (od której stroniłem) i wykonuje nasze rozkazy co do joty w przeciwieństwie do psa :P Historia też niezgorsza, a pomysł z transmisjami znakomity.

Veronica - początkowo nie zrobiła na mnie wrażenia i wziąłem ją do ekipy tylko dlatego, żeby dostać się do bunkra Bractwa Stali  :hyh Jednak po podarowaniu jej pancerza wspomaganego oraz piły łańcuchowej, siała prawdziwe piekło na polu bitwy. Dodatkowy plus za broń białą, bo moja postać wolała eliminować przeciwników z daleka, dlatego jak ktoś zdecydował się podejść bliżej, czekała go dość nieprzyjemna niespodzianka  :hyh Nie podobało mi się tylko, że chce zmienić Bractwo na modłę tych lamerów Lyonsa z Waszyngtonu - nieładnie :P

Cass - bardzo wygadana postać, zadanie poboczne też smaczne. Miło się z nią podróżowało, ale zadecydowała kwestia siły ognia. Niestety ze swoim kowbojskim karabinem radziła sobie dość średnio podczas potyczek, szczególnie tych większych i bardziej stresujących. Alkohol mi obniżał inteligencje i wysuszał organizm (a charyzmę miałem na 10), więc jej profit był zbędny, bo go nie pijałem. No i definitywne odrzuciła mój boski komplement i zaloty, więc niech sobie siedzi w Lucky 38 i popija swoje whisky sama  :ssi

Arcade Gannon
- ech... z tym to w ogóle była dziwna historia, bo nie mogłem poznać tej postaci przez pewien błąd. Podczas jednej z potyczek w kasynach Stripu (gdzie jak wiadomo, nie można wnosić broni), wziął jakąś zwykłą laskę :P No i byłoby git, gdyby nie to, że po wyjściu z kasyna jego ekwipunek zwyczajnie wsiąkł, a pomimo podarowania mu nowego pakietu "energetycznych cacek" nadal napierdzielał tą laską i za cholerę nie chciał jej wyrzucić. Szkoda, bo historia byłego pracownika Enklawy mogła być smaczna :P Następnym razem może.

Rex - absolutnie beznadziejny dla mnie, ile nerwów ja przez niego zjadłem to szkoda gadać. W innym temacie już wylałem swoje żale, także w skrócie - absolutny brak posłuszeństwa i wpieprzanie nas w bezowocne potyczki. Po małej lobotomii może jest lepiej, ale wolałem sprawdzonego EDE, niż tego pchlarza.

Lily
- przeurocza staruszka w cielsku umięśnionego Super-Mutanta ;) Trochę sfiksowana, ale dodaje jej to uroku - o naszej babci nie wypada mówić źle ;) Mimo wszystko nie podróżowałem z nią zbyt wiele, bo Veronica była pierwsza i nie potrzebowałem jakoś zmiany :P

Raul - ech... jego w ogóle nie poznałem. Trochę się załamałem po pierwszej batalii, gdy zamiast wspomagać mnie ogniem jako były rewolwerowiec, latał po mapie jak naćpany Jetem :P Może innym razem, staruszku ;)

Szakal119

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 392
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #4 dnia: 01 Listopada 2010, 09:19:01 »
Cass - bardzo wygadana postać, zadanie poboczne też smaczne. Miło się z nią podróżowało, ale zadecydowała kwestia siły ognia. Niestety ze swoim kowbojskim karabinem radziła sobie dość średnio podczas potyczek, szczególnie tych większych i bardziej stresujących. Alkohol mi obniżał inteligencje i wysuszał organizm (a charyzmę miałem na 10), więc jej profit był zbędny, bo go nie pijałem. No i definitywne odrzuciła mój boski komplement i zaloty, więc niech sobie siedzi w Lucky 38 i popija swoje whisky sama  :ssi

Rex - absolutnie beznadziejny dla mnie, ile nerwów ja przez niego zjadłem to szkoda gadać. W innym temacie już wylałem swoje żale, także w skrócie - absolutny brak posłuszeństwa i wpieprzanie nas w bezowocne potyczki. Po małej lobotomii może jest lepiej, ale wolałem sprawdzonego EDE, niż tego pchlarza.

Lily
- przeurocza staruszka w cielsku umięśnionego Super-Mutanta ;) Trochę sfiksowana, ale dodaje jej to uroku - o naszej babci nie wypada mówić źle ;) Mimo wszystko nie podróżowałem z nią zbyt wiele, bo Veronica była pierwsza i nie potrzebowałem jakoś zmiany :P



Standardową bronią Cass jest strzelba karawaniarska, taka na dwa pociski i faktycznie jest to słaba broń. Ja jej dałem karabin szturmowy i kilkaset pocisków i spisywała się naprawdę nieźle.

Reks (ah, ta polska wersja :P ) to chyba najbardziej sympatyczny towarzysz, choć faktycznie nieco kłopotliwy.

Lily od pierwszej chwili wkurzała mnie swoją gadką, więc od razu jej podziękowałem  :/.

Szakal119

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 392
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #5 dnia: 07 Listopada 2010, 17:53:27 »
Przepraszam za pisanie dwóch postów jeden pod drugim, ale inaczej nikt by nie zauważył, że edytowałem swój stary post :).

Gram właśnie po raz drugi, przyłączyłem do siebie ED-E i jestem rozczarowany. Strasznie to to słabe, marnego zdrowia zaledwie 180 punktów, a to tyle co nic kilka silnych ciosów i leży. Jego podstawowy atak też nie zachwyca, tym swoim laserkiem to może co najwyżej ognisko rozpalać...Gdyby powiązany z nim quest nie był taki intrygujący to bym go już dawno wywalił, na razie odsłuchałem tylko jedną wiadomość  :).

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #6 dnia: 07 Listopada 2010, 18:24:07 »
ale inaczej nikt by nie zauważył, że edytowałem swój stary post :).

Każdy by zauważył. Ale spoko, od poprzedniego posta minęło ponad 24 godziny, a nawet ponad 48  :-*
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Holden

  • Major
  • *
  • Wiadomości: 1572
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #7 dnia: 08 Listopada 2010, 14:30:00 »
Cytuj
Przepraszam za pisanie dwóch postów jeden pod drugim, ale inaczej nikt by nie zauważył, że edytowałem swój stary post Smiley.

Gram właśnie po raz drugi, przyłączyłem do siebie ED-E i jestem rozczarowany. Strasznie to to słabe, marnego zdrowia zaledwie 180 punktów, a to tyle co nic kilka silnych ciosów i leży. Jego podstawowy atak też nie zachwyca, tym swoim laserkiem to może co najwyżej ognisko rozpalać...Gdyby powiązany z nim quest nie był taki intrygujący to bym go już dawno wywalił, na razie odsłuchałem tylko jedną wiadomość  Smiley.

To kwestia w sumie stylu gry - ED-E nie służy do walki :P Cała genialność tego robocika za którą go uwielbiam to perk który daje - czyli sensory które w połączeniu z karabinem snajperskim dają zabójczą kombinacje, można zobaczyć wroga na radarze i zlokalizować vatsem na naprawdę ogromne odległości. Jeśli do tego dodamy snajpera z Novac z jego noktowizją mamy zabójcze połączenie. Sam ED-E nadaje się również do odciągania od nas wrogów, w szczególności jak ulepszymy jego obronę.

sznurek

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 3
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #8 dnia: 08 Listopada 2010, 20:18:11 »
Długo się męczyliście  dr Arcade Gannon zanim dał wam questa związanego z bunkrem ocalałych.  Na innych forach pisano że prócz pomocy dla uczniów apokalipsy  musi on  jeszcze ci zaufać.  Może ktoś napisać jak to z nim wyglądało, bo ja  po przyłączeniu się do bractwa stali i napieprzaniu rnk małe  mam  szanse że  facet  mi zaufa :/.

Szakal119

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 392
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #9 dnia: 08 Listopada 2010, 22:37:40 »
Zauważyłem, że ED-E wzrosło trochę życie po odsłuchaniu wiadomości. Nadal jest jednak strasznie delikatny i kruchy :-*.
A jeśli chodzi o jego perk to ja akurat uważam go za totalnie nieprzydatny, ale cóż każdy gra jak chce  :).

Wrathu

  • Gen. dywizji - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1004
    • Wrathu Bandcamp
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #10 dnia: 13 Listopada 2010, 20:09:47 »
Riri rządzi.  :asg chyba nawet pomogła przy walce z legendarnym szponem śmierci, blokując swoim ciałem przejście. Pewnie w hardkorze nie byłoby to możliwe, bo by umarła. Ale i tak świetny towarzysz, szkoda, że nie ma pancerzy na mutanty, jak zwykle.

Jacy towarzysze są zdolni do używania broni ciężkiej albo energetycznej?
W facebook: https://www.facebook.com/Wrathu
W Soundcloud: https://soundcloud.com/wrathu
W Bandcamp: http://wrathu.bandcamp.com/
W YouTube: www.youtube.pl/Wrathu
Last FM użytkownik: http://www.lastfm.pl/user/Wrathu
Email: wrathu(małpa)trzynasty-schron.net

Szakal119

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 392
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #11 dnia: 13 Listopada 2010, 23:14:09 »
Riri rządzi.  :asg chyba nawet pomogła przy walce z legendarnym szponem śmierci, blokując swoim ciałem przejście. Pewnie w hardkorze nie byłoby to możliwe, bo by umarła. Ale i tak świetny towarzysz, szkoda, że nie ma pancerzy na mutanty, jak zwykle.

Jacy towarzysze są zdolni do używania broni ciężkiej albo energetycznej?

Chyba Lili, a nie Riri  :) ?

Wrathu jest Japończykiem i trudno mu rozróżnić głoski "r" i "l" - Jim

Cass na pewno może używać energetyków, ale nie wiem czy wszystkich.

A ten ED-E to jest chyba jakiś zbugowany. Na początku miał 180 życia, a teraz jak patrzyłem to miał 360  ;). Questa jeszcze nie wykonałem.

Veronica z kolei to strasznie pakerna postać. Tą swoją rękawicą wspomaganą może nieźle wstrząsnąć każdym wrogiem, a słabszych zabija od strzału. Szkoda tylko, że życie takie słabe zaledwie 215 punktów więc jak rzuci się na nią szponek, czy inny nocny łowca to szybko ginie, pomimo iż nosi wzmocniony pancerz bojowy  :-*.

EDIT:
Ale się wkurzyłem teraz  >:(! Dałem Lorenzo ED-E żeby mi go ulepszył, a po powrocie dostałem z powrotem swego robocika, ale bez przedmiotów które miał on w ekwipunku! A trzymał tam dla mnie między innymi w pełni sprawny Miotacz Plazmy, Trójlufowy karabin laserowy, prototypowy karabin plazmowy (nie pamiętam nazwy) oraz mnóstwo amunicji! :cnsd :cnsd :cnsd :cnsd
« Ostatnia zmiana: 16 Listopada 2010, 12:44:44 wysłana przez Szakal119 »

Pilarious

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 350
  • Mister Handy
    • TENACIOUS D
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #12 dnia: 23 Listopada 2010, 00:18:55 »
Mi towarzyszą tylko ED-E i Veronica. Nie przepadam za tłokiem. Profit ED-E bardzo pomocny, no i ten jego laser jest dobrym dodatkiem do ogólnej bitki. Zaś Veronica kopie dupy na potęgę. Czasem nawet nie zdążę wyciągnąć broni, a przeciwnik już leży martwy. Oboje bardzo przydają się do walki w kasynach, gdy przy wejściu zabierają broń - Veronica jako, że walczy wręcz to może przemycić kastety, zaś jeśli chodzi o ED-E to nie pozbawią go przecież wbudowanego lasera...

Szakal119

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 392
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #13 dnia: 23 Listopada 2010, 06:11:34 »
Jakim tłokiem? Przecież może chodzić z tobą tylko jeden humanoid (człowiek, ghul itp) oraz jeden nie humanoid (pies, robot) czyli można mieć maksymalnie dwóch towarzyszy na raz. Jak chcesz dołączyć nowego to musisz starego zwolnić.

Pilarious

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 350
  • Mister Handy
    • TENACIOUS D
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #14 dnia: 24 Listopada 2010, 23:47:35 »
Ano o tym nie wiedziałem, bo nie próbowałem rekrutować innych xP

Archanix

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 90
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #15 dnia: 06 Marca 2011, 07:52:09 »
Nie macie takiego dziwnego wrażenia że Veronica jest spokrewniona z Vic'iem z f2?
Owszem mówiła że urodziła się w bractwie itd. ale to gadanie podobne do tego w fb że ludzie rodzą się i umierają w krypcie... czyli nasza towarzyszka przypomina głównego bohatera z Stołecznych Pustkowi. Kolejny fragment próbujący ugłaskać Bethę?

Shael

  • St. sierżant sztab.
  • *
  • Wiadomości: 137
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #16 dnia: 06 Marca 2011, 08:05:07 »
Za młoda jest ,a powinna być starsza.

Aq

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 956
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #17 dnia: 06 Marca 2011, 10:17:35 »
A ja spotkałem Cerbera i jego teksty o Ghulach słuchałem chyba ze sto razy.
The world is changed. I feel it in the water. I feel it in the earth. I smell it in the air. Much that once was is lost, for none now live who remember it
Darkness crept back into the forest of the world. Rumor grew of a shadow in the east, whispers of a nameless fear, and the Ring of Power perceived. Its time had now come.

Archanix

  • Plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 90
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #18 dnia: 06 Marca 2011, 10:41:28 »
Za młoda jest ,a powinna być starsza.

Nie mówię że jest córką. Mogłaby być wnuczką... a trzecie pokolenie nieraz bardzo przypomina pierwsze...

Pajonk93

  • St. szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 9
Odp: Towarzysze
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Października 2011, 16:44:38 »
Cześć, mam pewien problem z Boonem. Odesłałem go do Lucky, lecz go tam nie ma. W Novac też sprawdzałem. Czy może to mieć związek z tym że mam pozytywną reputację w Legionie?