Autor Wątek: Ogólnie o New Vegas  (Przeczytany 29825 razy)

Ghost

  • St. kapral
  • *
  • Wiadomości: 26
  • Duch
    • Ghost's Blog!
Ogólnie o New Vegas
« dnia: 01 Września 2010, 03:21:43 »
Tekst znajduje się także na www.forum.tibia.org.pl!

Czyli co nowego, starego i ogólny zbiór informacji o nim.

Cytuj
Zdaniem twórców Fallout: New Vegas, poprzednia część gry miała zasadniczą wadę: po jej ukończeniu można było dalej poznawać jej wirtualny świat, który nijak miał się do zakończenia fabularnego. W New Vegas będzie inaczej.

Fallout: New Vegas nie umożliwi grania po ukończeniu wątku fabularnego. Zdaniem Obsidian, twórców gry, to była jedna z dużych wad Fallouta 3. Faktycznie, po ukończeniu głównego questu napisy końcowe sugerowały wielkie zmiany na Pustkowiach. Tymczasem po obejrzeniu napisów wracaliśmy do tych samych lokacji, czując, że zakończenie jest nieco abstrakcyjne.

Fallout: New Vegas nie zademonstruje nam jednak rewolucji
i nie pokaże zupełnie nowej mapy. Gra po prostu… uniemożliwi dalszą zabawę
. Po napisach końcowych wrócimy do głównego menu. Twórcy zapewniają, że zakończenie jest na tyle dobre, że ten krok jest w pełni uzasadniony. Pozostaje wierzyć na słowo…

gamezilla

Miłą niespodzianką jest także wprowadzenie kilka nowych-starych mutantów, jak np. Lightkin. W grze można będzie spotkać także kobiety... dosyć nietypowe kobiety, a mianowicie supermutantki(?).

Cytuj
Napisane przez Chris'a Avellone'a, Fallout: New Vegas umiejscowiony jest w roku 2280, trzy lata po wydarzeniach z Fallout'a 3, oraz 203 lata po Wielkiej Wojnie roku 2077, tworząc tę cześć chronologicznie w serii zrobionej dotąd. Gracz znajdzie się w zniszczonym przez nuklearną zagładę - Las Vegas, Nevadzie i na Pustyni Mojavskiej znanej jako "Mojavskie Pustkowia", która jest takich samych rozmiarów jak "Stołeczne Pustkowia" z Fallout'a 3. Jednakże Las Vegas nie zostało głównie zniszczone przez atak bombowy. Budynki są nienaruszone, a liczba mutacji mieszkańców jest minimalna.[9]

Miasto podzielone jest pomiędzy wrogo nastawionye do siebie frakcje, przede wszystkim Republikę Nowej Kaliforni (RNK), niewolników jazdy Cesarskiego Legionu, oraz różne frakcje New Vegas. Zabytki wykorzystane w grze to między innymi Hoover Dam, wykorzystywane do zasilenia miasta i Helios 1 - Elektrownię Energii Słonecznej.
-Tłumaczył: Ghost aka Greyeeh
-Źródło: Fallout Wikipedia

Podczas gry będziemy mogli odwiedzić także kasyna, w których do wyboru będziemy mieli kilka mini-gier jak poker. Chris Avellon'ge potwierdza, że będą one stworzone przez profesjonalnego programistę maszyn gier hazardowych.
W nowej odsłonie Fallout'a znajdziemy również tryb "Hardcore" - dodający grze o wiele więcej realizmu, trudność jej jest zwiększona a od gracza wymagane będzie strategiczne myślenie. W owym trybiku będzie:
-Uzdrawianie w międzyczasie będzie wolniejsze niż normalnie;
-Uzdrawianie zmasakrowanych kończyn będzie wymagało wysokiego poziomu umiejętności "Medycyna";
-Amunicja jest cięższa;
-Wymagane jest picie wody, aby się nie odwodnić;
-Wymagane jest jedzenie;

W grze wykorzystany będzie świetny system walki turowej - V.A.T.S.
Stworzono także możliwość modyfikacji broni, czyli przyczepianie celownika, powiększanie pojemności magazynka itp.

Zamieszczono także nowy system kompanów, którym można będzie wydawać rozkazy.

Muzykę skomponuje Inon Zur (:spk).

Od siebie powiem na razie tylko tyle - klimat gry jest.

Odnośniki do reszty informacji:
http://trzynasty-schron.net/forum/index.php?topic=3446.0 - Nowy Teaser!
http://trzynasty-schron.net/forum/index.php?topic=3495.0 - Detale pre-orderingu dla Europy, Australii i Południowej Afryki!
http://trzynasty-schron.net/forum/index.php?topic=3443.0 - Nowy Fallout będzie korzystał ze Steama!
http://trzynasty-schron.net/forum/index.php?topic=3445.0 - Kilka ciekawostek!
http://trzynasty-schron.net/forum/index.php?topic=3444.0 - New Vegas będzie się sprzedawał lepiej!
http://trzynasty-schron.net/forum/index.php?topic=3442.0 - McMurry o pracach nad New Vegas!

UWAGA! WSZELKIE PRAWA ZASTRZEŻONE! KOPIOWANIE, PUBLIKOWANIE, ZAPISYWANIE, ORAZ PRZECHOWYWANIE NA DYSKU BEZ ZGODY AUTORA JEST ZABRONIONE (nie dotyczy 13-schronu)! Ghost(R)
« Ostatnia zmiana: 07 Października 2010, 16:13:48 wysłana przez Ghost »
Zbieram na replikę BI-3681M, kliknij w reklamy na blogu, jeśliś łaskaw!
Mój blog!

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #1 dnia: 01 Września 2010, 14:45:13 »
W grze wykorzystany będzie świetny system walki turowej - V.A.T.S.

V.A.T.S Turowy? I do tego świetny? Dobry żart :D

Jeśli już o VATS'ie mowa to jest to raczej rodzaj "Superciosu" odpalanego z aktywnej pauzy... i nie jest on wcale fajny... mam nadzieję że Obsydian zrobi z niego coś sensownego.

zmstr

  • Sierżant
  • *
  • Wiadomości: 73
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #2 dnia: 01 Września 2010, 17:55:46 »
No właśnie popieram to co napisał Rezro. Jesli ma być turowy V.A.T.S to niech to działa w obydwie strony tak jak to było w poprzednich częściach Fallouta, wtedy ten system walki turowej faktycznie będzie świetny ;)

Necroscope

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #3 dnia: 04 Września 2010, 19:41:07 »
Witam.

Cytuj
New Vegas nie umożliwi grania po ukończeniu wątku fabularnego. Zdaniem Obsidian, twórców gry, to była jedna z dużych wad Fallouta 3. Faktycznie, po ukończeniu głównego questu napisy końcowe sugerowały wielkie zmiany na Pustkowiach. Tymczasem po obejrzeniu napisów wracaliśmy do tych samych lokacji, czując, że zakończenie jest nieco abstrakcyjne.

Polemizowałbym. Zakończenie sugerowało raczej stopniowe, rozciągnięte w czasie zmiany, których rezultatów nie oczekiwałem ujrzeć od razu. Poza tym, bez DLC Brotherhood of Steel, po wykonaniu ostatniej misji z Main Quest'a, lądujemy po prostu w Main Menu (nie wiem jak jest z innymi DLC'ami, bo nie chce mi się sprawdzać). Tak czy inaczej, nie określiłbym tego jako "duży błąd", a przynajmniej nie na tyle duży, aby czynić z niego główny pryzmat rozważań o fabule nowego Fallout'a. Dużym błędem był raczej główny wątek jako taki - bez "jaj", realnych alternatyw i zwrotów akcji.

Bethesda przyjęła sobie jeden szablon na Main Quest'a, który odgrzała po drugi - pierwsze podanie w Morrowindzie było całkiem smaczne i ciekawie udekorowane papryczką, w Oblivionie już przeterminowane i mdlące, a w Falloucie 3 po prostu rutynowe (bo człowiek przyzwyczaił się już, że go mdli i pogodzony oczekiwał na dalsze "wyroki" w miarę rozwoju fabuły). W astronomicznym skrócie wygląda to tak, że gracz jest sobie Gdzieś, nagle ktoś go atakuje, więc musi uciekać z Gdzieś do Dokądś, w którym to Dokądś jest zupełnie zielony (przez co wszyscy go traktują jak idiotę) i szuka Czegoś, będąc dobrym lub złym, co jednak nie ma znaczenia, bo jak już Czegoś znajdzie to kończy się de facto tak samo. Fallouta 3 ratowały, jak dla mnie, niektóre questy poboczne i brak wtórności świata, bo co jak co, ale trzeba przyznać, że Stołeczne Pustkowia były ciekawie zaprojektowane. Każda lokacja była w jakiś sposób specyficzna i nie do pomylenia z inną, dlatego eksploracja sprawiała mi sporo frajdy (w odróżnieniu od TESIV, gdzie wymiotowałem już na pierdziesiąte wrota do Oblivionu).

Wracając do szablonowej fabuły. Podoba mi się, że po raz 4 gracz nie wyjdzie z krypty, tylko od początku będzie częścią świata. Utrata pamięci nie jest na szczęście w stanie zafundować braku świadomości o tym jak wygląda (:-\). Mam przy okazji nadzieję, że dadzą wreszcie realną alternatywę, w postaci chociażby rozgałęzienia fabuły na kształt litery Y (bo o większym skomplikowaniu nie śmiem marzyć w dzisiejszych czasach), tak, aby była opcja działania na rzecz obozu innego niż domyślny.

Oby też nie było, jak wspomniałem, "bez jaj". Rozumiem co prawda, że porównywanie starych cRPG-ów 2d do dzisiejszych, to jak porównywanie książki do filmu (bo tu dostajemy głównie obraz, który rządzi się cenzurą, a nie emoty działające na wyobraźnię). Jednakże, aby był klimat, w powietrzu nie muszą wcale latać urwane kończyny, a na każdym rogu stać dziwki (najlepiej zmutowane). Można przecież szokować i działać na wyobraźnię gracza także w stosunkowo cenzuralny sposób...

Cytuj
Muzykę skomponuje Inon Zur

Mnie akurat to kompletnie nie cieszy. Zarówno w Dragon Age'u, Crysis'ie, jak i ostatnim Falloucie pokazał tylko tyle, że tworzy muzykę, która "sobie leci" - nie irytuje, ale i nie daje klimatycznego kopa (oraz nie zapada w pamięć). Gdyby to był np. David John (pierwszy Neverwinter), Matt Uelmen (Diablo), albo Jack Wall i Sam Hulick (Mass Effect), to rzeczywiście zacząłbym się cieszyć. No ale, może tym razem...

Cytuj
W grze wykorzystany będzie świetny system walki turowej - V.A.T.S.
Stworzono także możliwość modyfikacji broni, czyli przyczepianie celownika, powiększanie pojemności magazynka itp.

 ??? Albo ja czegoś nie rozumiem, albo V.A.T.S. to po prostu aktywna pauza, połączona z nieaktywnym Slow Motion. Pomysł - owszem, fajny, szkoda tylko, że zupełnie niespójny z FPS'owym aspektem gry (mam oczywiście na myśli realizację pomysłu w praktyce). Mam nadzieję, że zostanie to radykalnie poprawione. Modyfikacja broni natomiast, to kontynuacja pomysłu Antistara, twórcy Weapon Mod Kits. Z tego co czytałem na gry-online, o wrażeniach z godzinnego testu New Vegas na gamescom 2010, są też różne typy amunicji.

Oby New Vegas nie okazał się kolejnym ochłapem, podrzuconym Obsidianowi z cudzej michy, tak jak to było w przypadku kompromitującego NwN2. Aby zakończyć post jakoś pozytywnie przytoczę jeszcze te słowa z gry-online (z dość trzeźwo rysującego się artykułu, a nie tępej wychwalanki):
Cytuj
(...) tytuł niesamowicie wciąga od pierwszych minut. Na wyobraźnię działają liczne opcje rozwoju postaci, całkowicie nowa mapa pełna dziwnych potworów i tajemniczych lokacji, rozbudowany arsenał. Za wcześnie, aby oceniać fabułę, ale znając studio Obsidian, otrzymamy coś więcej niż klasyczne ratowanie świata od zagłady.
"I don't want to set the world on fire
I just want to start
A flame in your heart (...)"

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #4 dnia: 04 Września 2010, 19:50:36 »
Witam.

Hej  :-*

Cytuj
New Vegas nie umożliwi grania po ukończeniu wątku fabularnego. Zdaniem Obsidian, twórców gry, to była jedna z dużych wad Fallouta 3. Faktycznie, po ukończeniu głównego questu napisy końcowe sugerowały wielkie zmiany na Pustkowiach. Tymczasem po obejrzeniu napisów wracaliśmy do tych samych lokacji, czując, że zakończenie jest nieco abstrakcyjne.

Polemizowałbym. Zakończenie sugerowało raczej stopniowe, rozciągnięte w czasie zmiany, których rezultatów nie oczekiwałem ujrzeć od razu. Poza tym, bez DLC Brotherhood of Steel, po wykonaniu ostatniej misji z Main Quest'a, lądujemy po prostu w Main Menu (nie wiem jak jest z innymi DLC'ami, bo nie chce mi się sprawdzać). Tak czy inaczej, nie określiłbym tego jako "duży błąd", a przynajmniej nie na tyle duży, aby czynić z niego główny pryzmat rozważań o fabule nowego Fallout'a. Dużym błędem był raczej główny wątek jako taki - bez "jaj", realnych alternatyw i zwrotów akcji.

Zgodzę się. W f2 po skończeniu gry też miasta nie zmieniły wyglądu i dopiero fanowski mod do gry umożliwił oglądanie sobie całkiem ładnie rozwijającego się Arroyo.
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Grosswick

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 432
  • Jestem betonem i jestem z tego dumny!
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #5 dnia: 04 Września 2010, 20:19:18 »
Co do kontynuacji po zakończeniu gry.
Nie uważam, że jest to minus! Jeśli nie chcemy wystarczy kliknąć na przycisk "Nie chcę kontynuować gry" i do widzenia  ;).
Oczywiście fajnie było by widzieć jak lokacje zmieniają się radykalnie po tym co odwaliliśmy, Tu coś się zbuduje, tam coś zawali, tam się troszkę potrują, a tu zapanuje niewolnictwo. Ale trzeba pamiętać, że żeby oddać pełnię tego efektu, twórcy musieli by siedzieć nad "wykończeniem" chyba drugie tyle co nad samą grą :) (choćby modyfikowanie lokacji) -ale uważam, że było by to co najmniej zaje*iste (bo co jak co ale #kaboom# w megaton czy okupacja tenpenny tower, to raczej słaby wynik).
Ale wracając do tematu, kto nie bawił się w F2 po zakończeniu gry, tylko i wyłącznie po to, aby porozwalać kilku obcych gaussem/bozarem albo poszukać easter eggsów które uaktywniały się po skończeniu przygody (choć by i podręcznik od ojczulka z Reno)?

VATS? Turowy? emm...
Któryś z moich przedmówców bardzo dobrze podsumował sprawę - niech ten system działa w obie strony, a wtedy możemy gadać o tym że ma coś wspólnego z "turowym". Bo na ten moment jest to atak specjalny, który zużywa swego rodzaju "manę" (nazwaną arcyambitnie Punktami Akcji). Przydało by się też naprawić jakieś żałosne bugi typu "Wpakowanie całego magazynka w wystający metalowy pręt mimo że szansa na trafienie wynosiła 95% dla każdej z 4 serii"

A jeśli o Vega chodzi, to mam nadzieję, że porządnie popracują nad dialogami... W F3 KAŻDY praktycznie dialog w grze, dało się zakończyć z pozytywnym skutkiem klikając na pierwszą odpowiedź z góry. To było smutne  :gdpk

Modyfikowanie broni? W STALKERze bywało z tym różnie, ale ogólnie pozwalało się to całkiem nieźle pobawić z arsenałem. Jeśli będzie to coś więcej niż  doczepienie lunety i powiększenie magazynka, to może być z tym sporo zabawy.

I podsumowując mam nadzieję, że gra będzie po prostu dopracowana. F3 nie był ani RPGiem ani FPSem, tylko taką śmieszną karykaturą. Ani pies, ani wydra. Oby w New Vegas choć jeden z tych aspektów gry był doprowadzony do przyzwoitego poziomu...
gadulec: 5765578
"Człowiek człowiekowi wilkiem, a Zombie Zombie Zombie"

Necroscope

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #6 dnia: 04 Września 2010, 21:44:43 »
Problem z VATS'em polega na tym, że nawet w teorii trudno połączyć celność zręcznościową w czasie rzeczywistym, z celowaniem obliczeniowym, wynikającym z umiejętności postaci i sprowadzonym do %. Innymi słowy, mamy tu czynnik ludzki vs matematykę RPG. Gra wylicza, że biorąc tyle i tyle skilla, odległość przeciwnika, atuty, itd., mamy np. 95% na trafienie, a tu w systemie FPS okazuje się, że zamiast w 2 metrowego mutanta, trafiamy w przelatującego gołębia. Dlatego albo się robi RPG'a z potyczkami w systemie turowym, albo walki w czasie rzeczywistym wspomagane aktywną pauzą, np. rodem z action RPG (Mass Effect 2).

System turowy nie wchodzi w grę, po połowie też nie da się rozłożyć - bo musielibyśmy się cofnąć do rozwiązania w stylu Morrowinda, czyli że nawet w czasie rzeczywistym to skill decyduje o trafieniu (np. celujemy w słonia z odległości 25 metrów, a pudłujemy za każdym razem mając 1 pkt. umiejętności). Dlatego jedynym rozsądnym rozwiązaniem, wydaje się położenie akcentu na rozgrywkę FPS z taktycznym wspomaganiem VATS'a. Chodzi o to, aby gracz nie mógł całej potyczki rozegrać za jego pomocą, a jedynie okazjonalnie się nim wspomóc - wytrącić broń, rozwalić granat w ręku, postrzelić w nogę i spowolnić, zmienić amunicję, etc. i basta.

W Falloucie 3 mam postać, która biega z przebudowanym pistoletem 10 mm (tłumik + powiększony magazynek + półautomat) i jestem w stanie zabić za jego pomocą 20 raiderów nie tracąc 1 HP. Sposób prosty -> skradam się jak najbliżej (mam 100 sneak'a), włączam VATSA i celuje pierwszemu w łeb (100%); trafienie krytyczne, raider traci dla mnie głowę, a ja w ten sposób odzyskuje wszystkie punkty akcji (bo mam atut, który za zabicie w jednej turze oddaje mi je wszystkie), natychmiast znowu włączam VATSA... i tak giną wszyscy w jakieś 60 sekund. Oczywiście to patologia, chyba że ktoś jest wielkim fanem filmu Equilibrium...

Cytat: Grosswick
A jeśli o Vega chodzi, to mam nadzieję, że porządnie popracują nad dialogami... W F3 KAŻDY praktycznie dialog w grze, dało się zakończyć z pozytywnym skutkiem klikając na pierwszą odpowiedź z góry.
I tak zrobili postęp w stosunku do Obliviona, bo w FO3 umiejętności oratorstwa miały w ogóle jakieś znaczenie. Powinno być to jednak znacznie bardziej zbrutalizowane. Mam na myśli - chcesz mieć koxa i pakujesz tylko w siłę postaci, ok, ale licz się z tym, że fabularnie masz zawężone pole manewru, a niektórych questów pobocznych w ogóle nie możesz zrobić (podobnie jak pobocznych motywów wątku głównego).
Inna sprawa, że strasznie irytuje mnie tendencja do układania odpowiedzi w kolejności - na górze najlepsza ("oczywiście, poszukam twojej biednej córeczki, a pieniążki zachowaj na trudne czasy"), na dole najgorsza ("dobrze wiedzieć, że kręci się tam taka dupa - zgwałcę ją, zabiję i zjem, a ucho sprzedam na wysypisku")... To ułatwia bezmyślne klikerstwo, dlatego odpowiedzi powinny być przemieszane, aby dobrze zastanowić się nad każdą opcją.
"I don't want to set the world on fire
I just want to start
A flame in your heart (...)"

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #7 dnia: 04 Września 2010, 22:17:01 »
To tak:
-Co do kontynuacji po zakończeniu: Zgodzę się z przedmówcami że nie było ono wadą, bo choć może nie oferowało super smaczków to jednak było ono już po zakończeniu gry... a więc wcale nie musiało niczego rozwijać ani nawet uwzględniać skutków zakończenia, gdyż celem takich kontynuacji jest tylko dobicie punktów, a nie faktyczna kontynuacja rozgrywki... widać wkradło się tu komuś z Obsydianu duże niezrozumienie.

-Co do schematyczności fabuł Bethesdy powiem standardzik: Bethesda ssie!

-Co do zakończeń: Mam nadzieje choćby minimum... jednak Obsydian to nie Bethesda która myśli że nikt nie dochodzi do zakończenia (co w przypadku ich gier i targetu jest prawdą) i stawia tylko na wypasione początki... przypomnijcie sobie ich wielkie zaskoczenie powszechnym niezadowoleniem z zakończenia Fb3 (autentycznie nie mogli tego pojąć).

-Co do VATS'a: Osobiście wciąż nie mogę pojąć dlaczego nie zrobiono FPS'a z opcjonalnym trybem TB (a najlepiej genialny Ruski pomysł RTTB* :@) dla chętnych (odpalany z guzika).

-Co do dialogów: Obsydian zapowiada znaczne ich poprawienie... czyli dostrzega problem i wie co z nim zrobić.

* Real Time Turn Battle (bodajże "Tury Czas Rzeczywistego" czy jakoś tak)- System stanowi skrzyżowanie TB i RT, w którym AP są zastąpione realnym czasem niezbędnym do wykonania danej czynności, zaś rytm tur regulują tzw. "przerwania" po wykonaniu zaplanowanej sekwencji lub w przypadku wydarzenia specjalnego... w chwili "przerwania" włącza się aktywna pauza umożliwiająca nam spokojne podjęcie decyzji... dobrze przygotowany system RTTB jest tak intuicyjny jak i daje naprawdę duże możliwości kombinowania.

Edit:
Problem z VATS'em polega na tym, że nawet w teorii trudno połączyć celność zręcznościową w czasie rzeczywistym, z celowaniem obliczeniowym, wynikającym z umiejętności postaci i sprowadzonym do %. Innymi słowy, mamy tu czynnik ludzki vs matematykę RPG.[...].

Problem w tym że nawet nie należy! Gra w trybie zręcznościowym ma być grą zręcznościową z uwzględnionym wpływem skilla, a nie jakimś bieda coś tam... zaś w trybie taktycznym wystarczy podpiąć losowość do cech stricte zręcznościowych takich jak np. rozrzut (by za symulować gracza)... by osiągnąć przybliżony skutek w obu wypadkach. I nie jest to żadne nowum bo podobne rozwiązania istnieją od dawna (patrz: Deus Ex).

Inna sprawa, że strasznie irytuje mnie tendencja do układania odpowiedzi w kolejności - na górze najlepsza ("oczywiście, poszukam twojej biednej córeczki, a pieniążki zachowaj na trudne czasy"), na dole najgorsza ("dobrze wiedzieć, że kręci się tam taka dupa - zgwałcę ją, zabiję i zjem, a ucho sprzedam na wysypisku")... To ułatwia bezmyślne klikerstwo, dlatego odpowiedzi powinny być przemieszane, aby dobrze zastanowić się nad każdą opcją.

Ja uważam że postawy powinny być jednak uporządkowane i oznaczone, jednak nie powinny opierać się na gównianym podziale dobro/zło, lecz na całym szeregu postaw psychologicznych w stylu: idealizm/pragmatyzm/agresja/ignorancja/najemnik/psychol/itd. To właśnie opanowanie tego typu kwestii czyni dobre RPG, a nie tabelki i cyferki, czy nawet same tzw. "elementy RPG" mające de facto drugorzędny charakter (dlatego ja osobiście uważam Deus Ex: IW za znakomite RPG mimo że "elementów" jest tam na lekarstwo i gra przypomina do złudzenia FPS'a).
« Ostatnia zmiana: 04 Września 2010, 22:56:08 wysłana przez Rezro »

Necroscope

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #8 dnia: 05 Września 2010, 02:38:21 »
Cytat: Rezro
przypomnijcie sobie ich wielkie zaskoczenie powszechnym niezadowoleniem z zakończenia Fb3 (autentycznie nie mogli tego pojąć).
LOL... Nie słyszałem o tym prawdę powiedziawszy. Mnie się w sumie ich początki też średnio podobają... Pomysł na ukazanie kawałka życia w samej krypcie był całkiem niezły, ale wyszło średnio, jakoś za bardzo tatusiowato i mało przekonująco (i voice acting tatusia mnie kurewsko irytował).


Cytat: Rezro
Problem w tym że nawet nie należy!
Mówiąc "nawet w teorii trudno" miałem to właśnie na myśli.

Cytat: Rezro
w trybie taktycznym wystarczy podpiąć losowość do cech stricte zręcznościowych takich jak np. rozrzut (by za symulować gracza) by osiągnąć przybliżony skutek w obu wypadkach. I nie jest to żadne nowum bo podobne rozwiązania istnieją od dawna (patrz: Deus Ex).
Pewnie, że żadne novum - de facto gry oparte na uproszczonych zasadach DnD działają podobnie. Przy użyciu umiejętności przechodzisz test -> wartość skilla + rzut kością (wynik losowy) vs wartość, którą próbujesz przebić (np. siła pancerza). Dodatkowo zawsze dochodzi "smaczek" wyklętej przez niektórych "krytycznej jedynki", bo jak kością wyrzucisz 1, to ponosisz porażkę choćbyś miał i 100 skilla, a jak maksymalną, to vice versa (mama nadzieję, że spece od DnD się nie obrażą, że mówię w tak dużym uproszczeniu).

Anyway, problem z losowością polega na tym, że po pierwsze jej zakres musi być rozsądnie ustawiony, a po drugie, w połączeniu z trybem zręcznościowym powinna się pojawiać okazjonalnie (np. podczas używania skilla, jak wspomniałeś), bo gdyby do V.A.T.S.A. w aktualnej postaci dodać losowość, to wyszedłby niezły pasztet. Zdarzało mi się już wyrzucić trzy razy pod rząd "krytyczną jedynkę", więc wolałbym nie polegać za bardzo na szczęściu przy każdym strzale z mojej dziesięcio-minimetrówki.

Swoją drogą, cholera wie, czy tam nie ma jakiejś minimalnej losowości :trm (łba bym sobie na pewno za to nie dał uciąć).

Wracając już jednak na ziemię i do tego co pewne (a pewne jest, że V.A.T.S będzie) - uważam, że najlepiej by zrobili zmniejszając liczbę punktów akcji, to raz, a dwa, przychylam się do Twojej sugestii, że cechy stricte zręcznościowe powinny podlegać dodatkowo elementowi losowemu. W ten sposób nie można rozwalić całej kawalerii aktywną pauzą, a jedynie wspomóc się taktycznie, natomiast przy używaniu "zręczności" (np. rzut granatem) stosunkowo wiarygodnie symulujemy gracza.

Cytat: Rezro
Ja uważam że postawy powinny być jednak uporządkowane i oznaczone, jednak nie powinny opierać się na gównianym podziale dobro/zło, lecz na całym szeregu postaw psychologicznych w stylu: idealizm/pragmatyzm/agresja/ignorancja/najemnik/psychol/itd
Ja również nie lubię czarno-białego podejścia do RPG. Najchętniej zagrałbym jakiegoś trudnego psychicznie skur##syna z opaską na oku, szyną na nodze i nieśmiertelnym papierosem w gębie. Jednak zdaję sobie sprawę jak wyglądają realia, i że w kwestiach dialogowych trudno będzie o odcienie szarości. Będzie co najwyżej tak, że mieszając dobre i złe wybory będzie można otrzymać w efekcie coś pomiędzy. No chyba, że Obsidian na prawdę zaskoczy... Tak czy inaczej, wolę sam się zastanawiać jakie skutki będzie miało moje posunięcie niż wiedzieć, że jak wybiorę to co na samej górze, to zbliżę się do Jezusa.

PS
Cytat: Rezro
Co do schematyczności fabuł Bethesdy powiem standardzik: Bethesda ssie!
Morrowind ze swoim Szóstym Rodem, Dagoth Uhrem i wiatrami znad Czerwonej Góry wyszedł im conajmniej nieźle. Potem się za dużo Władcy Pierścieni naoglądali...
"I don't want to set the world on fire
I just want to start
A flame in your heart (...)"

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #9 dnia: 05 Września 2010, 11:16:15 »
LOL... Nie słyszałem o tym prawdę powiedziawszy. Mnie się w sumie ich początki też średnio podobają... Pomysł na ukazanie kawałka życia w samej krypcie był całkiem niezły, ale wyszło średnio, jakoś za bardzo tatusiowato i mało przekonująco (i voice acting tatusia mnie kurewsko irytował).

Miałem na myśli raczej nieproporcjonalnie duży nakład pracy przeznaczany głównie właśnie na początek, a którego nie starcza potem na dalsze fazy gry... zaś ogólna słabość działu scenarzystów w Bethesdzie to osobna sprawa.

Cytat: Rezro
w trybie taktycznym wystarczy podpiąć losowość do cech stricte zręcznościowych takich jak np. rozrzut (by za symulować gracza) by osiągnąć przybliżony skutek w obu wypadkach. I nie jest to żadne nowum bo podobne rozwiązania istnieją od dawna (patrz: Deus Ex).
Pewnie, że żadne novum - de facto gry oparte na uproszczonych zasadach DnD działają podobnie.[...]

Eee... chyba się nie zrozumieliśmy... D'n'D jest typowym systemem taktycznym (z tej niekomputerowej rodziny H'n'S'ów) który to właśnie nie nadaje się do zastosowania w Action RPG (gry oparte na D'n'D choć w RT są czutymi Taktyk'ami)... hmm? Nie bardzo wiem jak to ująć? Chodzi mi o podpięcie losowości do systemu czysto z gry akcji... np. w Shoter'ach broń bardzo często ma pewien rozrzut tj. pocisk pada w obrębie pewnego okręgu wokół punktu kursora, zaś ów okręg często powiększa swój obwód w wyniku ruchu gracza po czym powraca do maximum skupienia w chwili chwili spokoju... chcąc przerobić to na TB należy podmienić czynnik gracza (który w TB ma zawsze wartość maksymalną) na czynnik losowy zależny od skill'a postaci i wybranych przez gracza opcji (np. opcja "celuj" zawęża krąg rozrzutu kosztem AP... miast analogicznego odczekania przez gracza tym samym celu w trybie Akcji).

Wracając już jednak na ziemię i do tego co pewne (a pewne jest, że V.A.T.S będzie) - uważam, że najlepiej by zrobili zmniejszając liczbę punktów akcji,[...]

A ja uważam że VATS'a powinni przerobić na system RTTB i pozostawić go maniakom taktyków, zamiast próbować upychać go typowym graczom zręcznościowym w obecnej beznadziejnej formie.

Jednak zdaję sobie sprawę jak wyglądają realia, i że w kwestiach dialogowych trudno będzie o odcienie szarości. Będzie co najwyżej tak, że mieszając dobre i złe wybory będzie można otrzymać w efekcie coś pomiędzy.

Trzeba po prostu zatrudnić dobrego scenarzystę i tyle.

No chyba, że Obsidian na prawdę zaskoczy... Tak czy inaczej, wolę sam się zastanawiać jakie skutki będzie miało moje posunięcie niż wiedzieć, że jak wybiorę to co na samej górze, to zbliżę się do Jezusa.

Jak najbardziej... jednak wciąż optuję za pewnymi oznaczeniami gdyż w skomplikowanych dialogach nie zawsze da się wyczuć kontekst, a nie lubię gdy po wyborze okazuje się że postać robi co innego niż zamierzałem (no i pozostaje jeszcze problem casuali którzy choć pobieżnie powinni orientować się w dialogach)... jednak równocześnie wszystko powinno być zaprojektowane tak by osiąganie pewnych zaawansowanych skutków (np. bycie dobrym) wymagało świadomego lawirowania między różnymi typami opcji (jak w życiu), a nie klikactwa.

Cytat: Rezro
Co do schematyczności fabuł Bethesdy powiem standardzik: Bethesda ssie!
Morrowind ze swoim Szóstym Rodem, Dagoth Uhrem i wiatrami znad Czerwonej Góry wyszedł im conajmniej nieźle. Potem się za dużo Władcy Pierścieni naoglądali...

Morrowind był jeszcze robiony w oparciu o pierwotny dogłębnie przemyślany setting TES'ów, tak więc choć nie lubię go jako gry i RPG, to jednak nie odmawiam mu pewnej godności... jednak po rozstaniu się Beth z twórcą pierwotnego założenia TES'ów i kierując się oficjalnie w komercję przy Oblivionie (cierpko przyjętym przez fanów serii TES) firma ta poszła totalnie na dno korporacyjnego shitu i ssie pałkę.
« Ostatnia zmiana: 05 Września 2010, 11:18:31 wysłana przez Rezro »

Necroscope

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #10 dnia: 05 Września 2010, 12:48:58 »
Cóż, na RTTB się kompletnie nie znam i nie widziałem tego w praktyce, więc nie jestem się w stanie odnieść. Jednak mówię, dyskusja tutaj to już "co by było gdyby było", bo z artykułu o teście i najnowszych filmików wyraźnie wynika, że V.A.T.S. co do zasady działa tak samo:
http://www.gametrailers.com/video/new-features-fallout-new/702866
http://www.gametrailers.com/video/mining-the-fallout-new/702864
(na drugim widać kawałek tego jak pierwotnie FO3 miał wyglądać)

Cytat: Rezro
Trzeba po prostu zatrudnić dobrego scenarzystę i tyle.
Miejmy nadzieję, że system frakcji (wprowadzony zamiast karmy - o ile dobrze zrozumiałem), oraz zapowiedź, że ma nie być "tylko dobrych i złych" to pozytywny sygnał.

Przy okazji mogliby zatrudnić lepszego animatora, bo animacje Bethesdy to czysta metafizyka.

Cytat: Rezro
jednak wciąż optuję za pewnymi oznaczeniami gdyż w skomplikowanych dialogach nie zawsze da się wyczuć kontekst
To fakt, a problem może być spotęgowany po translacji na języki inne niż roboczy angielski. Liczba dostępnych opcji dialogowych jednak, to średnio koło 3 (jak pokazuje doświadczenie z FO3), więc osobiście wolałbym większe zawoalowanie.

Cytat: Rezro
jednak po rozstaniu się Beth z twórcą pierwotnego założenia TES'ów i kierując się oficjalnie w komercję przy Oblivionie (cierpko przyjętym przez fanów serii TES) firma ta poszła totalnie na dno korporacyjnego shitu i ssie pałkę.
Nie da się ukryć. Jechanie po Oblivionie stało się w zasadzie oficjalną dyscypliną sportową fanów TES - wsytarczy wejść na Forum np. Adamantytowej Wieży. Zresztą, nie trzeba tu być nawet fanem... Pomijając już nawet fabułę i dialogi, gra ma po prostu strasznie słaby gameplay i jest cholernie monotonna. Gdyby nie fakt, że to TES, zapewne nawet komercyjny sukces stanąłby pod znakiem zapytania.

Jednak FO3 pokazał progresję, więc miejmy nadzieję, że współpraca z Obsidianem pozwoli wyeliminować pewne nieśmiertelne błędy, z którymi Bethesda sama przez lata sobie nie poradziła.
"I don't want to set the world on fire
I just want to start
A flame in your heart (...)"

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #11 dnia: 05 Września 2010, 13:00:09 »
Teraz już nie ma po co kogoś nowego zatrudniać:

http://fallout.emiasto.com.pl/news.php?item.338.6
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #12 dnia: 05 Września 2010, 15:38:07 »
Cóż, na RTTB się kompletnie nie znam i nie widziałem tego w praktyce, więc nie jestem się w stanie odnieść. Jednak mówię, dyskusja tutaj to już "co by było gdyby było", bo z artykułu o teście i najnowszych filmików wyraźnie wynika, że V.A.T.S. co do zasady działa tak samo:

Oczywiście że nikt (chyba?) nie spodziewa się rewolucji technicznej? Jednak warto wiedzieć czego się oczekuje i przede wszystkim to że najważniejsze są szczegóły... a o tym jak pozory mogą mylić dobrze świadczy DEx:IW o którym mówiłem wcześniej że jest świetnym RPG mimo że na cRPG nawet nie wygląda. Dlatego też nawet wiedząc że technicznie New Vegas jest Fb3 nie należy tej gry skreślać do premiery... szczególnie że mimo wszystko czuje w tych zapowiedziach pewne dobrze rokujące poszlaki.

Liczba dostępnych opcji dialogowych jednak, to średnio koło 3 (jak pokazuje doświadczenie z FO3), więc osobiście wolałbym większe zawoalowanie.

Ja też... jednak nawet mając mało opcji dialogów wciąż pozostaje duże pole manewru i jeśli się je odpowiednio wykorzysta to nie będzie źle.

Jednak FO3 pokazał progresję, więc miejmy nadzieję, że współpraca z Obsidianem pozwoli wyeliminować pewne nieśmiertelne błędy, z którymi Bethesda sama przez lata sobie nie poradziła.

Oby...

Necroscope

  • Szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 5
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #13 dnia: 06 Września 2010, 15:09:57 »
Cytuj
Guns/V.A.T.S.

Here's a short list of just the weapons Obsidian showed off in the one-hour demo. There are more in the full game. Way more. Twice as many as in Fallout 3:

9-Iron (Fore!)
Grenade Machine Gun (It is what it sounds like.)
Dynamite (In stick form.)
Trail Carbine (A lever-action, rifle.)
Varmint Gun (A small caliber, semi-auto rifle.)
.357 Cowboy Rifle (A Winchester-style lever action gun.)
Plasma Caster (A Fallout 1 & 2 favorite returns.)
9mm Pistol
Grenade Launcher (Death from afar.)
Single-Shot Shotgun (A powerful new scatter gun.)
Caravan Gun (An over-under short barrel, double scatter gun.)

Not satisfied with simply adding a ton of new weapons, Obsidian, in a nod to the PC community, implemented one of the more popular community-created Fallout 3 add-ons: weapon modification. As a result, many of the weapons in New Vegas can be modified.

"You can buy mods at a lot of different places," says Sawyer, "like one of the most prominent groups you'll find in the wasteland are the Gun Runners. And there are a lot of different groups that sell mods. They make them for explosives, energy weapons, all sorts of different stuff. You simply have to buy them."

Once you equip a mod on a particular weapon, that weapon will show up in your inventory with a plus icon, telling you that it's been modified. The mods will affect the look of the gun, as well as its performance.

"Every mod that you can add to your gun, with very few exceptions, will always show a new model or new texture," says Sawyer.

Fallout: New Vegas will also introduce some changes to V.A.T.S., the point-based weapon targeting system introduced in Fallout 3 as a sort of bridge between the turn-based combat of the original games, and the first-person combat of modern action titles. Obsidian made a number of tweaks to V.A.T.S. in New Vegas, including beefing up the melee, to make V.A.T.S. more of an option for bashing people over the head.

"We didn't really want to take anything away from V.A.T.S.," says Sawyer. "We just wanted to make sure the real time stuff was improved. So we did things to improve the responsiveness, we improved in-sight aiming so there's more connection to what your gun is shooting at. It's not about taking away from V.A.T.S., people use V.A.T.S. all the time, it's a really good tool in the game and there's a lot of RPG stuff that ties into it. We wanted to make sure that people wanted to play the game in real time and that it's as responsive as they expect it to be."


Reputation

In addition to quests and plot development, interacting with the different factions will change the way your game plays out by way of the "reputation system." Each time you make a decision, take an action, save a character, don't save a character, complete a quest for a faction or work against them, your reputation with that group will be affected. In action, this works as an addition to the Karma system, whereby your stature in an individual community, or with a particular faction, has real-world implications and will affect the dialogue options you are given, the quests available to you and how people treat you in the world.

Obsidian showed off a key quest in the game that could have a significant impact on the character's relationship with the NCR and various towns in the wasteland, depending on how the character chooses to complete it. Unlike in Fallout 3, where you could nuke the town of Megaton and maybe two or three people would notice, Obsidian promises that your actions in New Vegas will have a dramatic affect on how the game plays out.

"With reputation, it's really supposed to represent what people know about you," says Sawyer. "It is important to us that your standing [with] factions change, and as factions react to you, you get a palpable benefit from it."

Each action will contribute a reputation modifier, and the sum of those modifiers will affect how you're treated by other characters in the game.

"This can manifest in a number of different ways," Sawyer says. "People might give you free things, they might give you discounts at places. If you terrorize a town, they might actually be terrified enough to give you a tribute. If you screw around with one of the bigger groups, like Caesar's Legion or NCR, they might send hit squads after you.

"It's not just good and evil, it's basically whatever you do with that group so you can have a lot of different relationships with different groups in the game."

As the character's introduction to the world suggests, the story of New Vegas will be told - at least in part - as the player progresses through the world looking for who shot him in the head and left him for dead. Your character was a courier, carrying something important. You were killed for it, and you will eventually want to get it back. In the course of your adventures you will discover the many settlements that make up the Vegas wasteland, uncover the power (both electrical and political), water and human struggles that will shape the world in your wake.

With the combination of the radically different Western U.S. setting and Obsidian's unique Fallout sensibilities, New Vegas promises to add more then simply "more Fallout." From this first look, it seems like the next installment could feel a lot like a completely new game and according to Bethesda's Pete Hines, New Vegas will be roughly the same size as Fallout 3. "You won't be playing it quickly," he says. Whether that's good or bad remains to be seen.
"I don't want to set the world on fire
I just want to start
A flame in your heart (...)"

Morbid

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 410
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #14 dnia: 23 Października 2010, 21:40:42 »
Mimo tego że od początku byłem raczej sceptycznie nastawiony do nowego Fallouta to muszę jednak przyznać... Że mi się spodobał. Jasne turbo bugów jest od cholery, momentami widać też że autorzy chcieli coś zrobić w danym miejscu ale zabrakło im czasu czy też chęci (brak kurew w kasynach, kilka miasteczek które można byłoby bardziej rozwinąć -Jacobstown). Jednak na to wszystko przestałem zwracać uwagę... ponieważ urzekł mnie klimat tej produkcji, fabuła i naprawdę trudne decyzje moralne - tutaj nikt nie stara się nam wmówić że białe jest białe a czarne jest czarne  :P Do tego dochodzi taka nutką tajemniczości i głębi niespotykanej w F3 kiedy rozmawia się np. z Mr.s Housem. Mam wrażenie że część questów pobocznych których mamy od cholery jest najnormalniej w świecie dłuższa i ciekawsza niż wątek główny Failouta 3 (a na pewno jest w nich więcej wyżej wspomnianych dylematów moralnych).

Kolejnym ogromnym + na rzecz nowego Fallouta (cały czas porównuje go do F3 aby nie było - do F1/2 ani bym śmiał) to brak mulącego jak piwo z kranu łażenia po metrach i odwiedzania identycznych szop i fabryk rozsianych po dc. Na pustynni Mojave naprawdę jest co oglądać, jest co zwiedzać i jest się czego bać, bo skończyła się era bohatera rambo - teraz trzeba uważać gdzie się idzie, już na początku gry przez nieuwagę dałem się rozszarpać przez deathclawy tylko dlatego że za bardzo poniósł mnie zew odkrywcy :D A że w przeciwieństwie do F3 gdzie po pół godzinnej grze biegaliśmy z power armorem tutaj nie tak prędko zdobędziemy super sprzęt - takiego power armora nie ujrzymy przez dłuuugi czas, a nawet jeżeli to nie tak łatwo jest się nauczyć używania go.

Gdyby F3 wyglądał tak jak NV to na bank nie byłoby tyle krytyki pod jego adresem. Nawet nowa muzyką w większości wypadków daje rade, a w połączeniu z muzyka Marka Morgana (tak jest, kawałki z f1/2 zostały użyte w NV) robi bardzo pozytywne wrażenie.

Ot pierwsze wrażenia z gry pisane w pośpiechu - jestem serio mile zaskoczony, nawet konwencja fpp/vats mi tak już nie przeszkadzała :)

Zagłoba

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Prima Polonia, indopo i cristiani
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #15 dnia: 24 Października 2010, 09:35:36 »
Przyznam szczerze, że miałem pewne obawy związane z "New Vegas". Wiadomo, za ten tytuł wziął się Obsidian, którego ludzie znają się na tworzeniu smacznych cRPG, a nie Bethesda, która jedzie po najmniejszej linii oporu... ale właśnie! Potentaci z Rockville siłą rzeczy mieli ostatnie słowo przy tworzeniu tej gry, bo to w końcu do nich należy uniwersum i to one przynosi im złote jaja. Mimo ambitnych planów, istniało ryzyko pójścia na pewne ustępstwa - w końcu silnik ten sam, rozwiązania podobne, a Fallout 3 do najgrywalniejszych tytułów nie należał. Jak wyszło? Po 3 godzinach rozgrywki mogę napisać, że jest dobrze. Nawet bardzo dobrze.

Krótki spis co mi się póki co spodobało, a co nie:



+ Zadania - wolność niczym w "Alpha Protocol". Chcesz rozwiązać cały spór gadaniem i podchodami, nie używając ani razu broni? Proszę bardzo. Nie bawisz się w konwenanse i kochasz klasyczną dyplomację przy pomocy strzelby? Żaden problem. Do każdego zadania można podejść inaczej i nie ma tutaj prowizorycznego uczucia wyboru jak w "Fallout 3", gdzie do rozwiązania zadań de facto prowadziła jedna droga, okupowana przez Super Mutantów i inne ścierwo. Jeżeli posiadasz odpowiednie umiejętności otwierania zamków/naprawy/nauk ścisłych, to tałatajstwo nawet nie będzie miało pojęcia, że przechadzałeś się po ich siedzibie jak panisko. Kilka dróg dotarcia do celu i rozwiązania problemu - to lubię.
+ Perswazja - tutaj naprawdę wiele możesz ugrać gładką gadką i umiejętnościami interpersonalnymi. Dla mnie totalny raj.
+ Tryb "Jestem hardcorem" - to rozumiem. Amunicja waży swoje. Stimpacki i Rad-X nie poskładają Ci kości i leczą stopniowo, a nie automatycznie. Jedzenie, picie i sen są konieczne do przetrwania (taki sam ekranik jak w przypadku radiacji, czyli im dalej wskaźnik idzie w prawą stronę, tym większe konsekwencje). Nasi druhowie mogą umrzeć. Są momenty, gdy trzeba się sporo napocić, ale daje to w końcu jakąś satysfakcje. Co ciekawe tryb można w każdym momencie wyłączyć, więc jak komuś w niesmak takie zmiany, to nie ma żadnego problemu.
+ Sztuka przetrwania - Łiiiii...  :-* Moja ulubiona umiejętność powróciła. Prócz dodawania kilku przydatnych w przetrwaniu bonusów, dzięki niej można z różnych śmieci stworzyć prawdziwe survivalowe cudeńka - od proszków leczniczych po jakieś dragi. Alchemia w świecie postapokaliptycznym? Jestem za.
+ Frakcje - jak to z frakcjami. Jednemu się przypodobasz, a innemu nadepniesz na odcisk. Ba! Nawet chodzenie w odpowiednich ciuchach ma wpływ. Nawet na sojuszniczych terenach, chodząc w nieodpowiednim ubraniu, możesz dostać kulkę w łeb od jakiegoś krewkiego strażnika.
+ Radio - świetne kawałki, znakomity prezenter (Wayne Newton i jego zachrypnięty głos to prawdziwy synonim Las Vegas) - czego chcieć więcej. Generalnie głosy są znakomicie podłożone. Jak na dzień dobry zwykły doktorek gada głosem Michaela Hogana (Tigh z Battlestara), to trzeba przyznać, że obsada jest mocna.
+ Brak głupot - póki co nie spotkałem idiotów, którzy budują miasto wokół niewypału bomby atomowej i pierwszemu lepszemu lumpowi dają zadanie jej rozminowania.
+ Perki - bardziej ogarnięte i otrzymujemy je co kilka poziomów, czyli niejaki powrót do elitarności tej opcji.
+ Karawana - postapokaliptyczny Pazaak.
+ Mniej absurdalnych śmierci i latających kończyn - przynajmniej póki co odniosłem takie wrażenie.



- SI nadal głupie jak kilko gwoździ, szczególnie boli to w przypadku naszych kompanów, którzy w ciasnych korytarz zwyczajnie się gubią.
- Graficznie nie stoi to na najlepszym poziomie, a potrafi chrupnąć od czasu do czasu.
- Sporo pomniejszych bugów.

Shael

  • St. sierżant sztab.
  • *
  • Wiadomości: 137
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #16 dnia: 24 Października 2010, 10:33:49 »
Zgadzam się z kolegą :) ,kilkanaście razy lepszy od 3 !:P

Zagłoba

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Prima Polonia, indopo i cristiani
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #17 dnia: 24 Października 2010, 10:51:21 »
Hmm... Tak w ogóle to ma ktoś pojęcie jak tutaj naprawa działa, bo co spotykam handlarzy to oni zajmują się tylko handlem wymienny, a nie łataniem mojego ekwipunku  :hyh Gdzie znaleźć na początku jakiegoś dobrego kupca z naprawą, bo z mojego sprzętu robi się coraz większe ścierwo?  :ajat

Shael

  • St. sierżant sztab.
  • *
  • Wiadomości: 137
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #18 dnia: 24 Października 2010, 11:26:57 »
W Przyczółku Mojawe :)

Zagłoba

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 425
  • Prima Polonia, indopo i cristiani
Odp: Ogólnie o New Vegas
« Odpowiedź #19 dnia: 24 Października 2010, 12:01:12 »
Ano faktycznie, dziękuję. Niech Cię Allah błogosławi :ajat