Powiem szczerze że jak bliżej poznałem Steam to zacząłem go cenić... szczególnie to że nie trzeba mieć płyty w napędzie, ani nawet w ogóle gdyż grę można zainstalować sobie na dowolnym komputerze z dostępem do internetu, co jest bardzo wygodne... a poza tym z tego co dowiedziałem się ostatnio w istocie nie trzeba mieć wcale dostępu do internetu gdyż gry przeważnie działają także w trybie offline (czyt. internet jest potrzebny tylko do rejestracji kopii).
W istocie Steam jest problemem tylko dla tych co zamierzają odsprzedawać gry, bo to jest tu bardzo trudne (trzeba kombinować)... w praktyce legalny rynek wtórny jest gorszą solą w oku dla producentów niż same piractwo (choć rzekome straty w tym przypadku też są przeceniane).
PS: Zapomniałem napisać o tym wcześniej: DRM to nazwa własna stosowana wyłącznie wobec niesławnych zabezpieczeń Microsoftu. Steam to nie DRM'y.