A na Grunwaldzie ktoś był i doświadczył tamtego postapa (klimaty jak w "Wojnie Światów" - dziki tłum i ścisk, do tego upał i brak wody)? Miało się tam odbyć miniposiedzenie redakcji, ale whoojowa organizacja dojazdów sprawiła, że się nie odbyło - gdyż jeden redaktor (choćby i naczelny) nie ma uprawnień do nazwania się redakcją :ords