Chłodniczy? Nie, już bardziej rozgrzewający
No ale nieważne. Chodzi w każdym razie o to, by APOSTEL miał na sobie:
ponczo (nie pończochy, lecz ponczo!),
pilotkę (taką skórzaną copkę, którą nosił na głowie Kardynał Pilotka z hiszpańskiej inkwizycji),
ciężkie buciory (bo tylko takie przeżyją wojnę),
okulary do spawania (szkoda, że nie będzie nic widział, ale wyglądać będzie wprost zaje
),
jakieś portki (wytarte i brudne, ale nie oberwane czy dziurawe),
blizna na pół ryja (żeby było wiadomo, że nie ma ch
),
jakieś zwierzę towarzyszące (kura, kaczka, drób... albo pies! albo wszystko wymieszane!),
naramienniki z opony samochodowej (albo lepiej jeden naramiennik), no i opcjonalnie:
ponadczasowy zegarek Montana (bo ma 16 chrono-melodyjek) albo
skrzydła husarskie (bo wkrótce będą na topie).