A pamiętacie tego misiaczka w
Dystrykcie 9 z nigeryjskiej mafii, co chciał zmutowanego Wikusa wpieprzyć po kawałku?
Ta historia z Liberii to ciekawy przypadek połączenie fasady demokracji z plemiennymi naleciałościami - jak wszystko zresztą w Afryce, okraszonej amerykańskim kurestwem spod znaku Pol Pota czy bin Ladena (oni też byli podkarmiani z cyca USA gdy byli im potrzebni). Niby norma, gdyby nie ta hipokryzja i darcie mordy na cały świat jacy to jesteśmy demokratyczni i jak przestrzegamy standardów. Samuel Doe to "norma" jak na afrykańskie warunki, bo i dziś jest tam pełno takich mniejszych bądź większych wesołków, tylko że cyc jest inny bo nie amerykański czy europejski, ale chiński. Ale Chiny nie stawiają się za wzór cnót i moralności jak USA, więc chociaż uczciwsi są, a nie świetojebliwi
No nie da się takiej dyskusji nie podsumować taką tezą chyba, że pojedziemy Ziemkiewiczem i dokonany myślowej ekwilibrystyki w jego uznając, że tysiące ofiar były konieczne by powstrzymywać komunizm.
EDIT:
Tu jest ciekawy temat dla tych co by chcieli kupić pierścionek z diamentem oraz dyskusja zaczęta przez niejakiego republikanina postem:
Moja zona ma 2.5 karata na palcu.I mam w dupie kto za niego dal w ramy:))) Wazne kto za niego zaplacil.
Dla takich ludzi nie mam wyrzutów sumienia, że lubię postapo bo w nim można założyć, że 90% ludzi - w tym tacy debile na pewno by wyginęła