Ale ów autor na pewno ma większe pojęcie niż my wszyscy razem wzięci tutaj. A co do liczby czołgów to podał on trafną liczbę maszyn mogących nawiązać walkę na współczesnym polu walki z maszynami nowej generacji. Kilkaset sztuk T-72 i BWP-1 to się nadają na inwazję ale w Angoli. Zaś co do rakiet przeciw okrętowych to może dobrze, że nic o tym nie wspomniał, bo jak na dość ubogi kraj mamy aż trzy typy tychże na wyposażeniu:
- szwedzkie RBS-15 na Orkanach
- radzieckie SS-N-2C na Mołniach
- amerykańskie RGM-84G Harpoon na Hazardach Perry.
Trzy typy rakiet to konieczność utrzymywania trzech struktur szkoleniowych do nauki obsługi ich na okrętach, to trzy krotnie rozbudowana logistyka, to trzy krotne koszty. Gdzie tu jakiś sens, a gdzie realny do wykorzystania potencjał służący ochronie naszych interesów