To rewelacyjna wiadomość! 100 razy lżejsze od zwykłych baterii? Wreszcie będzie można jeździć samochodem elektrycznym (ja przepraszam ekologów, ale dotychczasowe gówna roli samochodu nie spełniały
). Już się nie mogę doczekać takich nośników energii! Poza tym możliwe, że powstanie nowa metoda produkcji elektryczności. Już widzę ogniwa słoneczne z nanorurek. Wyobraźcie sobie króliczka Duracell, który ma w sobie 100 baterii!
Co za news. Oby tylko nie wyszło jak z zimną fuzją Stanleya Ponsa i Martina Fleischmanna
Wiedzący zrozumieją, a inni może się douczą