Autor Wątek: Nowy atomowy partner PGE  (Przeczytany 1471 razy)

Chrzysztof

  • St. chorąży sztab. - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 327
Nowy atomowy partner PGE
« dnia: 08 Marca 2010, 00:02:16 »

A owym nowym partnerem PGE (Polska Grupa Energetyczna) jest firma GE Hitachi Nuclear Energy Americas. Firma ta została założona w 2007 roku jako „globalny sojusz jądrowy” GE i Hitachi. Brzmi nieco strasznie ale celem firmy nie jest trzymanie reszty świata na celowniku głowic nuklearnych a obsługa ogólnoświatowej branży atomowej czyli budowa i eksploatacja reaktorów jądrowych.

Jest to kolejny po francuskiej firmie EDF, partner firmy PGE, z którym firma podejmuje współpracę w zakresie energetyki atomowej. Kolejne porozumienia są możliwe, gdyż dopiero co podpisane Memorandum nie zawiera klauzuli wyłączności pomiędzy obiema spółkami w zakresie rozwoju energetyki jądrowej w Polsce. Jak zapewne pamiętacie, także Korea Południowa była brana pod uwagę jako potencjalny wykonawca elektrowni, ale sprawa chyba nie wyszła poza kuluary. Chociaż kto wie, może jednak coś się dzieje, bo firma PGE informuje przy okazji, iż  planowane są kolejne porozumienia z innymi partnerami posiadającymi doświadczenie w budowie i eksploatacji reaktorów jądrowych.

Zapominalskim przypomnę, że porozumienie z francuska EDF miało na celu zbadanie czy możliwe jest zastosowanie reaktora typu EPR (European Pressurized Reactor) czyli unowocześnionego reaktora typu PWR, w pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce. Dokładnie taki sam cel lecz z użyciem produkowanych przez GE reaktorów ABWR i ESBWR ma porozumienie z GE Hitachi.

Są to reaktory tzw. trzeciej generacji i oba pochodzą z rodziny BWR lecz w stosunku do poprzedników zostały unowocześnione, by zwiększyć bezpieczeństwo i polepszyć parametry.

PGE rozważa budowę dwóch elektrowni jądrowych o planowanej mocy ok. 3000 MW każda. Zgodnie ze wstępnym harmonogramem oddanie do użytku pierwszego bloku mogłoby nastąpić do końca 2020 roku, a następnych bloków co dwa lub trzy lata.  Perspektywa dość odległa ale lepiej późno niż wcale.

Poruszając temat energetyki chciałbym powiedzieć, iż osobiście, mi najbardziej szkoda wielu roczników unikalnego przedmiotu na uczelniach jakim była energetyka atomowa. Trafiali tam „najlepsi z najlepszych”, którym obiecywano pracę w budowanych w Polsce elektrowniach.
Idea upadła bo Primo: „Ruskie jest beeee” i Secundo: Czarnobyl obrzydził naszemu narodowi „Atom” na następne ćwierć wieku. A dziś, większość z tych specjalistów pracuje za granicą bądź też spędza emeryturkę na Florydzie pijąc drinki, bądź też w inny fajny sposób. Ostatnio dowiedziałem się nawet, że absolwent energetyki atomowej, na nieistniejącym już Wydziale Energetyki Politechniki Śląskiej, przeszedł wszystkie szczeble kariery w energetyce, w tym dyrektora elektrowni, a doszedł aż do stanowiska Ministra Energetyki Jądrowej Rumuni, która własnego reaktora dorobiła się przed nami. A teraz w Polsce, wielkim nakładem finansowym będzie trzeba to wszystko zbudować od początku łącznie z sprowadzeniem specjalistów z zagranicy bo wątpię czy ktokolwiek z naszych absolwentów się podejmie pracy w Polsce po tym jak ich już raz „wyrolowano”. 

Mam tez nadzieję, że nasi miłościwie nam panujący, wybiorą najlepszą i najbezpieczniejszą  ofertę a nie najtańszą i od tego, który będzie najgłośniej krzyczał „Kup Pan reaktor !!! ”
« Ostatnia zmiana: 08 Marca 2010, 00:13:03 wysłana przez Chrzysztof »

------