No to się stało.. wielki "partner*" polityczny PiS'u czyli UK opuszcza Unię Europejską (pozwolę sobie nie linkować bo to gorący temat).
Czy Unia się rozpadnie jak życzą sobie tego pro-Rosyjscy i anty-Europejscy masturbanci? Nie sądzę bo Wielka Brytania od początku była takim luźnym pływakiem który chciał od okrętu odpaść i był trzymany od początku grubą liną interesów i przywileju (w sumie to nawet politycy Brytyjscy którzy grali tą kartą są zaskoczeni bo był to tylko blef a tu kij i trzeba grać do złej gry). Wyjście te nie będzie tanie ale w sumie usunięto swoistą tkankę rakową z jej dziwacznymi przywilejami. Gorzej że już kolejne kraje stoją w kolejce a mianowicie Francja i Holandia chcą podobnego referendum (Grecja może także).. no ale.. Szkocja i Irlandia opowiedziały się przeciw! W sumie nie ma powodu też by Francuzi i Holendrzy chcieli opuszczać Unię a głosy pro-referendalne pochodzą z raczej niszowych stron, a Grecy strzelili by sobie w stopę bo tylko UE ratuje ich od bankructwa, więcej jeśli nawet mieli taki zamysł to raczej jest już to temat dla nich spalony. W sunie to nie stało się nic niespodziewanego choć oszołomy już trzepią kapucyny widząc rozpad UE.. którego nie będzie! Naprawdę nie ma żadnych realnych przesłanek by ktokolwiek chciał opuszczać Unię poza idiotami. Ba! Nie zapominajmy że Finlandia i Ukraina ostatnio skręciły w stronę Unii. Turcja i wiele innych krajów wciąż czekają na akcesję w dalszej przyszłości wiedząc że Unia jest kolejnym obok NATO gwarantem bezpieczeństwa. Co więcej prawie pewne jest że gospodarka Brytyjska dostanie sporego kopa w żyć z powodu zerwania umów handlowych nie mogących egzystować poza UE oraz z powodu wyjazdu taniej siły roboczy (tu muszę zwrócić PiS "honor" że dzięki nim faktycznie Polacy wracają do kraju.. z pochodniami). Co więcej o czym się jeszcze nie mówi to fakt że de facto doszło do rozpadu UK bowiem w skutek referendum doszło konfliktu prawnego w związku z rozbieżnym wynikiem w poszczególnych krajach związkowych.. dotychczasowy rząd utracił więc de fact mandat w regionach w których już istnieją spore dążenia separatystyczne. Nie jest jeszcze oczywiste co się stanie ale pozostanie w Unii Szkocji i Połączenie Irlandii powoli wchodzi w grę (tym bardziej że konflikt religijny do tej pory konstytuujący rudział już jest przeszłością w skutek ekumenizmu i sekularyzacji). Tak czy siak mamy burdel i Brytyjczycy o tym wiedzą dlatego Cameron ucieka z tonącego okrętu poddając się do dymisji.. śmiałbym się gdyby UK zaraz chciało do Unii wrócić.
Na koniec pytanie co na to PiS? PiS jest bez wątpienia partią Eurosceptyczną chodzącą za rączkę z Brytyjczykami, Węgrami i Grekami, ale jak do tej pory PiS nie miało odwagi by na serio zdeklarować się w ten sposób bo poza pustymi kłótniami i cwaniakowaniem wiedzą oni że w Polsce nie ma poparcia dla Eurosceptycyzmu choć i tak nasza gospodarka dostaje już łupnia za samo powiązanie rządu z Brytyjczykami. W sumie nie sądzę by coś się tu zmieniło i cała ta sprawa to raczej burza w szklance wody.. poza samą Brytanią która obudziła się z ręką w nocniku. Choć kto wie? Jeszcze sraczka może polecieć..
edit:
Rosja już się cieszy..
* A i zapomniałem: Polityka PiS w tym zakresie to bobas trzymający się za nogę tatusia awanturnika bo taki tfarty, którego poparcie nie ugra nam żadnego interesu a tylko zaszkodzi, bo tatuś ma rodzinkę gdzieś i właśnie obudził się za progiem. Co więcej PiS ewidentnie nie ma zielonego pojęcia o realiach gry politycznej między UE a UK.. choć nam obecnie grozi nam raczej scenariusz Grecki z domieszką Węgierskiego niż Brytyjski. Nie że PiS wie co robi.. oni po prostu papugują innych. Widać to ewidentnie w przypadku ich nieudolnej gry z Trybunałem.