Autor Wątek: Fallout: New Hope ?  (Przeczytany 25470 razy)

Ace

  • SLAYER kurwa
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 357
  • Jednoosobowe ramię zbrojne Trzynastego Schronu
Fallout: New Hope ?
« dnia: 10 Lutego 2010, 11:00:59 »
jakie są wasze odczucia w związku z nadchodzącym nowym falloutem ? z jednej strony robi go ekipa odpowiedzialna za kultowe F1 i 2, mająca za sobą doświadczenie w produkcji Van Burena, i wielu innych dobrych rpgów. do bethesdy od czasu wydania f3 doszło wiele pochlebnych i krytycznych komentarzy odnośnie 3 części gry, ale czy zostaną one wzięte pod uwagę ? no i w końcu gra powstaje za pieniądze, i z namaszczenia bethesdy, która zachęcona sukcesem F3 może wymagać od obsidiana by FNV był kolejną częścią F3.

tak więc: szansa na powrót do korzeni gry, czy kolejna dobra gra action rpg ?


Czy Ty potrafisz zliczyć ile masz kolczyków w pysku
Nie przeszedłbyś zapewne przez kontrolę na lotnisku

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #1 dnia: 10 Lutego 2010, 12:47:28 »
Jeśli zostaną usunięte błędy jakie miał F3 czyli:
- nie mielenie aż do wyrzygania po raz halfnasty motywu z Bractwem Stali, Enklawą i życiem w Kryptach;
- poszerzenie obszaru gry poza jedno miasto i bliskie okolice;
- likwidacja/wyłączenie animacji śmierci przeciwników - dobre dla chłopców o zaburzonym postrzeganiu rzeczywistości w stylu T. Howarda  ;D
- sensowny rozwój postaci, bez uproszczeń dla konsolowców;

to otrzymamy Fallouta XXI wieku  8) Kwestie czy to powinno IZO czy 3D, czy to FPS czy RPG to rzecz wtórna choć drażliwa. Ale skoro to zostało już spieprzone w Falloucie 3, to wystarczyło się zatrzymać na tym, a nie brnąć dalej w gówno i krzyczeć, że się robi rewolucję a wy nas nie rozumiecie - jak Bethesda.
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Alex

  • Kapral
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #2 dnia: 10 Lutego 2010, 15:15:58 »
Graficznie/muzycznie to bedzie F3 - i bardzo dobrze. Natomiast licze na DOBRE wykorzystanie fabularne 3 frakcji. Czyli nie zdeterminowanie rozwoju gry po pierwszym quescie zrobionym dla ktorejs z frakcji.
Jakby dali brak levelcapa i rozwijajace sie mobki do levelu gracza - super.
Brakuje mi takiej ankiety na starcie - "Czy grales w poprzednie Fallouty? A jesli tak, to odpowiedz na pare pytan" I taka ankieta wplywalaby na losy spustoszonego swiata.
Wiecej questow przeciwstawnych (to chyba bedzie przy 3 frakcjach)
VATS bez bullettime. Na krytyki - ok, ale reszta....
Lepsze wykorzystanie meele wpn.  - poruszanie sie w VATSie.

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #3 dnia: 10 Lutego 2010, 19:29:47 »
A co ma ankieta ze znajomości serii do nowego Fallouta? Gra powinna być maksymalnie fallutowa, a gracze powinni ciut się wysilić by samemu poznać jej świat  :P
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Jim Cojones

  • Podporucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 541
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #4 dnia: 10 Lutego 2010, 19:42:34 »
Brakuje mi takiej ankiety na starcie - "Czy grales w poprzednie Fallouty? A jesli tak, to odpowiedz na pare pytan" I taka ankieta wplywalaby na losy spustoszonego swiata.

Obsidian już nieraz stosował podobne zabiegi, ale dużo subtelniej wplatał je w grę, nie stosując żadnych ankiet, ale pozwalając graczowi w pewien sposób zadecydować o przeszłych wydarzeniach. W KOTOR 2 w większości była to możliwość wpłynięcia na już wcześniej dokonane czyny samego głównego bohatera, ale jakieś decyzje związane z fabułą poprzednich były - przykład. Podobnie w MOTB czasami bohater miał szansę odnieść się do finałowych zdarzeń z NWN2, wyłuszczając, czy któryś z bohaterów nie zdradził go na rzecz Króla Cieni i mówiąc, którzy z nich przeżyli decydujące starcie. Można się spodziewać, że tego typu odwołania też pojawią się w New Vegas.
Firepower mate! Separates the men from the boys.

Uqahs

  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 1002
  • Extraterrestrial
    • Trzynasty Schron
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #5 dnia: 10 Lutego 2010, 19:45:20 »
Ja to bym chciał raczej technicznych poprawek, a więc lepszej animacji postaci postaci i wygodniejszego interfejsu (no i żeby wersja PC miała normalne czcionki, a nie dostosowane dla osób niedowidzących). No i niech twórcy albo dopracują VATSa,  albo niech skupią się na doszlifowywaniu elementów strzelankowych, aby walka w "czasie rzeczywistym" sprawiała taką frajdę, jak choćby w Borderlands.

Alex

  • Kapral
  • *
  • Wiadomości: 19
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #6 dnia: 10 Lutego 2010, 23:47:47 »
Wspomniana "ankieta" nie ma byc testem na znajomosc uniwersum, raczej odzwieciedlac podejscie gracza do problemow. Zazwyczaj jest tak, ze kolejne czesci zakladaja ze gracz byl dobrym chlopcem. A moze byl kawalem sukinsyna, ktory dajmy na to wysadzil Megatone bez zadnych skrupolow. Karma powinna odzwierciedlac jego podjscie do innych. A skoro lubi byc zly... to niech nie oczekuje przyjaznego swiata. Niech znikna pewne opcje dialogowe, a pojawia sie inne.W koncu nie tylko my spogladamy na swiat, ale i swiat na nas patrzy.

Squonk

  • Schronowy Inżynier
  • Gen. armii - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 8805
  • Wytyczając kierunek - Emanacja azymutem!
    • Trzynasty Schron
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #7 dnia: 11 Lutego 2010, 13:19:32 »
Ale przecież nigdy nie przewidzisz jak się zachowasz w całej grze. Np. może będziesz zwyrolem sprzedającym małe dziewczynki do publicznych domów, ale uratujesz kotka, który uciekł babci i wpadł do studni walcząc* z masą złych kanibali ;D

W Falloucie 2 to było doskonale rozwiązanie - masa czynów, decyzji i wyborów do podjęcia. Tak by bohater posiadał różne odcienie szarości, a nie był tylko bardziej białym lub bardziej czarnym. Jakieś odpowiedzi na początku gry tylko zacieśnią obszar podejmowanych decyzji i wyborów. A w końcu chyba o to w grach RPG chodzi - o możliwość decydowania i wolności wyboru.

EDIT:
* - znaczy twój bohater będzie z nimi walczył a nie sam kotek  ;)
« Ostatnia zmiana: 11 Lutego 2010, 13:34:13 wysłana przez Squonk »
Możemy dojść od sukcesu do upadku, od marzeń do urny z prochami. Możemy spaść z czerwonego blasku rakiet, do 'bracie, czy mógłbyś mnie poratować'.

Morbid

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 410
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #8 dnia: 14 Lutego 2010, 04:45:21 »
Jeżeli ta gra będzie chociaż w połowie tak dobra jak kulawy w piżdziet nvw 2 to już można mówić o sukcesie.

Nikomu nie radze za bardzo się napalać na tą produkcje, bo Obsidian mimo kilku zacnych osób w swojej ekipie nie wykazała się jeszcze niczym (a ich szpiegowsko jejms bondowska produkcja już teraz wali chamskim klocem) ciekawym. A wątpię aby pod skrzydłami bethesdy chłopaki mogłyby wydalić z swoich trzewi coś wartościowszego niż my w niedzielny ranek po sobotniej imprezie.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #9 dnia: 14 Lutego 2010, 17:53:33 »
Ja tam oczekuje po kontynuacji Fo by miała świat i klimat ze swoich wielkich poprzedników... a także co ważne oczekuję mnóstwo dobrego RPG z rozbudowanymi dialogami i skomplikowanymi wyborami moralnymi, a nie atrapy w postaci elementów gatunku. Fb3 niestety ani nie miał spójnego świata z poprzednikami, ani właściwego klimatu (Fallout to nie tylko atompunk), ani za grosz prawdziwego RPG (mimo sporej ilości elementów). Kwestia walki jest drugorzędna i wystarczy by nie utrudniała gry.

Ankiety sprytnie ukryte w grze mają jedynie zastosowanie przy ustalaniu przeszłości naszego bohatera (np. w kontynuacji) i raczej nie chciałbym by mnie ograniczano w grze... wszakże np. zły może udawać dobrego, itd.

Nikomu nie radze za bardzo się napalać na tą produkcje, bo Obsidian mimo kilku zacnych osób w swojej ekipie nie wykazała się jeszcze niczym (...) ciekawym.

Jak to niczym? A KotOR II i NWN 2 to nic?
« Ostatnia zmiana: 14 Lutego 2010, 17:55:05 wysłana przez Rezro »

Morbid

  • Porucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 410
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #10 dnia: 14 Lutego 2010, 18:25:17 »
Nwn2 to shit, kotor 2 ujdzie, a to moim zdaniem za mało jak na firmę w której siedzą takie osobistości. Nie skreślam new vegas, ale trzeba pamiętać że siedzą nad nimi biznesmeni z bethesdy.

Rezro

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 4080
  • Why you people care so much where your souls are?
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #11 dnia: 15 Lutego 2010, 13:24:19 »
Wyżej ch... nie podskoczysz... Obsidian robi gry co najmniej na poziomie Bioware (niektórzy mówią ze nieco, ale tylko nieco lepsze) i nie ma co po nich oczekiwać że nagle nagle zaserwują jakieś arcydzieło (nie w tych czasach)... ale solidnego rzemiosła po nich można oczekiwać co już udowodnili, choć nie wszystkim może się ono nie podobać. Jak dla mnie zbyt duże masz oczekiwania wobec tej gry... bo ja oczekuję co najwyżej godnej kontynuacji, a nie kolejnego arcydzieła. A Bethesda? No cóż! Miejmy nadzieję że nie będzie tam zbytnio pchać łap... a Obsidian też ma tu swoje argumenty więc jest to możliwe. Nie zacieszam, ale krytyka (szczególnie personalna) też jest przedwczesna.

Jim Cojones

  • Podporucznik - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 541
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #12 dnia: 15 Lutego 2010, 14:39:46 »
Wyżej ch... nie podskoczysz... Obsidian robi gry co najmniej na poziomie Bioware (niektórzy mówią ze nieco, ale tylko nieco lepsze)

Zarówno KOTOR 2 i NWN2 były dużo lepsze - co nie znaczy, że ogólnie rewelacyjne - od swoich poprzedników, więc nie powiedziałbym, że tylko nieco. Ale ja nie przepadam za Bio, więc moja opinia pewnie jest pod tym względem mocno przejaskrawiona.

Cytuj
i nie ma co po nich oczekiwać że nagle nagle zaserwują jakieś arcydzieło (nie w tych czasach)...

Ledwie dwa i pół roku temu wydali MOTB, które wielkim poetą arcydziełem jest. Do tego godnym następcą Tormenta, pod pewnymi względami nawet przewyższającym tego klasyka, więc nawet teraz się da i to właśnie w przypadku tego producenta. Z tym że to był dodatek, czyli jakiekolwiek naciski wydawcy pewnie mniejsze, mniejsze ryzyko finansowe, więc też większa chęć podjęcia ryzykownych ruchów. New Vegas wygląda jednak na coś bliższego KOTORowi: krótki czas produkcji, co za tym idzie ponowne wykorzystanie wielu modeli graficznych (chociaż jeśli już są nowe, to lepsze od oryginalnych: między innymi Sion, Nihilius, Visas a teraz gekony), produkt niedoszlifowany technicznie, wycięte planowane wątki fabularne, słabo zbalansowany poziom trudności.
« Ostatnia zmiana: 15 Lutego 2010, 14:43:30 wysłana przez Jim Cojones »
Firepower mate! Separates the men from the boys.

szymon12

  • St. plutonowy
  • *
  • Wiadomości: 58
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #13 dnia: 19 Lutego 2010, 14:52:46 »

Vlad

  • Forumowy pajac
  • *
  • Wiadomości: 8
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #14 dnia: 07 Marca 2010, 23:58:58 »
fallout never changes
Użytkownik został zbanowany.

MaDremer

  • St. szeregowy
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #15 dnia: 26 Marca 2010, 23:13:43 »
Może odbiegnę nieco od toku rozmowy,ale chciałbym żeby w NV były uwzględnione wydarzenia z DLC do F3, na przykład z Mothershi Zeta wydarzenia z area 51 i w ogóle takie bajery i bajerki   8)

Szakal119

  • St. chorąży sztab.
  • *
  • Wiadomości: 392
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #16 dnia: 27 Marca 2010, 13:53:12 »
Raczej nie będą, bo NV ma nie nawiązywać fabularnie do trójki. A skoro nie będą nawiązywać do fabuły podstawki, to tym bardziej nie do dodatków. I w sumie cieszy mnie to, bo Mothership Zeta jest totalną kichą jeśli chodzi o klimat postapo  ;).

A jeśli chodzi o samą NV to nie mam zbyt wielkich nadziei na prawdziwego crpg-a w duchu starych fallów i spodziewam się po niej F3 tyle, że w innym otoczeniu: taki sam system walki i rozwoju postaci, równie słabe dialogi i fabuła. Screeny jak na razie potwierdzają moje przypuszczenia ;).

Elias

  • Kapral
  • *
  • Wiadomości: 14
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #17 dnia: 13 Kwietnia 2010, 02:15:06 »
Bez entuzjazmu podchodzę do F:NV, ale zagrać zagram. Skoro nad scenariuszem nie siedzą idioci, to dla mnie już mały plus. Co do F3, jak dla mnie nie ma szczególnie wielkiej różnicy pomiędzy nim, a Oblivionem. Poszukiwania Septima, które ograniczały się do jednego durnego questa, w F3 podążanie tropem ojca wydłużone o kilka questów. Cytadela = Świątynia Władcy Chmur, pierwsze moje skojarzenie, ale przynajmniej nie dostajemy członkostwa od razu bo "jesteśmy fajni i mamy Ochłapa", tylko w jakiś tam sposób dowodzimy swojej wartości. Nie ma co wymieniać podobieństw w fabule, ci co grali w Obliviona - wiedzą o tym bardzo dobrze. Niemniej, jak ktoś już napisał bodajże tutaj na forum: "F3 - krok do przodu w stosunku do Obliviona, krok wstecz do poprzednich Falloutów" i tutaj nie idzie się nie zgodzić. Mimo wszystko, czy to w F3, czy Oblivionie - fabuła i dialogi kuleją, a czasami odnoszę wrażenie, że nasz bohater traktowany jest za idiotę. Choć z początku byłem w jakimś tam stopniu oczarowany F3, dopiero gdy w moje ręce wpadły poprzednie części, zrozumiałem, że Betha mnie po prostu wydymała. Zrozumiałbym jeszcze, gdyby podpieprzyli pomysł z Waterchipem i GECK'iem, tworząc z tego coś mocnego, ale wrypali to na odwal się i obrobili poprawioną fabułą Obliviona.
Nie jestem jeszcze daleko w poprzednich częściach Falla, ale razi mnie ta bezmyślność Bethy. Dodatek The Pitt (Pittsburgh), niby ok, ale sądzę, że pomysł z tą nazwą nie wpadłby im do głowy, gdyby nie F1, gdzie na jednym z budynków bodajże w Junktown się on znajduje. Ech... ręce opadają. Nie miałem jeszcze co prawda styczności z DLC do F3, ale widzę, że piszecie o Mothership Zeta. Czytałem trochę na Schronie wasze wizje, a w ciekawostkach raz natrafiłem o wzmiankę o Strefie 51 związaną z Alien Blasterem. Sądzę, że ciekawiej by było, gdyby 101 nie latał po statku gdzieś w przestrzeni kosmicznej, tylko po prostu urządził mały wjazd na Strefę, skąd mógłby mieć owe wypasione cacuszka. O, wyczytuję właśnie z postu MaDremera identyczną wizję ^^ Dobra, dosyć tego ględzenia. Tak czy siak, jako nowicjusz w uniwersum Fallouta, F3 GOTY i F:NV kupię... będę mógł porobić chociaż fajne screeny i posiedzieć w edytorze, ale nie oczekuję po Vegas wielkich rewelacji. Nie z Bethesdą, która za jakiś czas uraczy do tego gównianymi dodatkami, z których jedyne co będzie ciekawe to broń i inne syfy, które wykorzysta się w moddingu. A na tę chwilę życzcie mi powodzenia przy pieszczeniu F1 i F2 i dosyć już na dziś filozofowania o późnej porze. W sumie nie wiem czy coś z tego postu jasno wynika, bo odnoszę wrażenie, że straciłem już myśl w połowie. Całuski.

Anihilator

  • Kapral
  • *
  • Wiadomości: 13
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #18 dnia: 04 Maja 2010, 22:03:33 »
Wg. mnie idealny Fallout to dialogi i klimat z jedynki i dwójki + grafika z F3. Szczerze rzygać mi sie chce jak widze ten izometryczny rzut. Panowie, wchodzimy w nową epoke. Nie ma miejsca na taki badziew. Niestety wiąże sie to z robieniem 6 godzinnych gier takich jak CoD 4....trudno.

nie wiem

  • Leseferyzm schronowy!
  • Gen. brygady - Redaktor
  • *
  • Wiadomości: 4777
  • Sejmik szlachecki musi być, a nie porządek!
    • Trzynasty Schron
Odp: Fallout: New Hope ?
« Odpowiedź #19 dnia: 04 Maja 2010, 22:20:31 »
A w świetle najnowszych w miarę informacji - Klik? Poprawiony VATS, starzy przeciwnicy (Gekony), dowodzenie towarzyszami broni, frakcje (!) - jakoś to wpływa na entuzjazm, jakim gotowi jesteście obdarzyć NV? ;]
Oto człowiek stał się taki jak My (...)

***

Leseferyzm i konsultacja podstawą działania zdrowego systemu schronowego!