Niektóre kawałki są takie jakieś ni dupy ni z tyłka, zwłaszcza te dynamiczniejsze bo wydaje się, że wychodzą wtedy braki brzmieniowo aranżacyjne tych utworów. Jednak numery wolniejsze, a zwłaszcza ten przypominający trochę to co leci w Modoc jest świetny. Ogólnie po pierwszym przesłuchaniu, wydaje mi się, że Publicowa (jeśli mogę to z czymś porównać) twórczość była bardziej urozmaicona i ciekawsza, ale to tylko efekt pierwszego przesłuchania więc ciężko coś na bank powiedzieć