Bezpośredni link do newsa--------------------------------
Chińsko-Polska granica na Uralu, Korea Południowa buduje w Polsce elektrownię atomową?!? O ile to pierwsze prawdą na razie nie jest, a było żartem wymyślonym w Stanie Wojennym przez krakowską inteligencję, to druga fraza okazuje się być wielce prawdopodobna .
Ale zacznijmy od początku. W piątek 24 października ruszył szczyt państwa grupy ASEM skupiającej 45 państw z Europy i Azji, które razem odpowiadają za 60 proc. światowej produkcji i dwie trzecie handlu. Jako, iż należymy do UE, Polska bierze udział w szczycie a reprezentuje nas premier Donald Tusk.
„Dobra, ale co u licha ma to wspólnego w elektrownią atomową ? ”
Co prawda tematem szczytu jest kryzys ekonomiczny w jaki wpakowało nas USA, ale przecież niż nie stoi na przeszkodzie by panowie w garniakach i „mądre głowy” mogły poruszyć na boku także i inne sprawy - skoro i tak są zgromadzeni w jednym miejscu.
Jako, iż jest wielce prawdopodobne, że na najbliższym szczycie Unia Europejska wprowadzi jednak plan energetyczno-ekologiczny 3x20, to wielce wskazanym jest aby Polska zaczęła poszukiwać alternatywy dla węgla. No i również rozpoczęła przebudowę przestarzałego systemu energetycznego. Potrzebny jest nam więc ktoś, kto ma doświadczenie w budowaniu elektrowni atomowych i jednocześnie jest pracowity oraz nie będzie się ociągał z ich budową. Wybór padł na południowych Koreańczyków - naród wielce pracowity, który osiągnął ogromny sukces. A należy przy tym zaznaczyć, że w latach powojennych Korea Południowa startowała z gorszej pozycji niż my. Dziś jest dwudziestą szóstą gospodarką na świecie.
Należy dodać, że Polska uzyskuje 90 procent energii z węgla, a Korea 40 procent energii z elektrowni atomowych. Od lat próbuje sprzedać swoją technologie innym krajom - na razie bez większego powodzenia.
O tym, iż "Polska poprosiła Koreę Południową o pomoc w wybudowaniu pierwszych na jej terenie elektrowni atomowych" poinformował południowokoreański prezydent Lee Myung-bak. Przy okazji Seul zaproponował termin zakończenia budowy na 2012 rok.
„Tak, prowadziliśmy rozmowy o elektrowniach atomowych z Koreą Południową, bo to jeden z najbardziej doświadczonych krajów w tej dziedzinie i chcemy z nim współpracować. Nie ustaliliśmy żadnych konkretnych dat” prostuje Kancelaria Premiera. Lecz po chwili Sławomir Nowak dodaje: „Mamy tylko nadzieję, że podejmiemy decyzję i rozpoczniemy prace do 2012 roku”. Więc niby pewnych dat nie ma, ale obie strony chcą coś już zacząć - a to chyba najważniejsze.
Mowa była o trzech siłowniach kosztujących 570 milionów dolarów, czyli miliard 700 milion złotych. Wspomnę jeszcze, że przeciętna siłownia ma 4 reaktory, chociaż Koreańczycy posiadają też takie, które mają 6. Te najnowsze koreańskie reaktory - APR-1400 - mają moc wynosząc 1350 MW.
Jeśli rozmowy zostaną sfinalizowane, to wkrótce być może elektrownia w Bełchatowie przestanie być największą elektrownią w Polsce. Chociaż nie zapowiada się by przestała być największą w Europie elektrownią cieplną i największą na świecie elektrownią wytwarzającą energię elektryczną z węgla brunatnego. O ile oczywiście nie zacznie się polskie piekiełko a "ekologiczni inaczej" nie zejdą z drzew by protestować .
Źródła:
dziennik.plworld-nuclear.org