A ja bym postawił właśnie na płytę gramofonową, ze względu na to, że od biedy można sklecić do adaptera napęd "na korbke" dzięki któremu każdy, komu słoń na ucho nie nadepnął, po krótkim treningu, byłby w stanie słuchać muzyki w warunkach ograniczonego dostępu do baterii i źródeł energii
No i trwałość. Większość CD ma żywotność ledwie kilku lat.