W czym samemu kisić żur?

[Squonk]

No ale przeca szmatka przepuści powietrze 

[Holden]

hmm sam w sumie nie wiem ale tobie po prostu coś się zepsuło  hmm może chodzi o to by ograniczyć dostęp powietrza dlatego szmatka, sam nie wiem ale chyba sam zrobię eksperyment z tym żurkiem bo uwielbią tą zupe

[steele777]

Jak takie miłe grzybki pojawiają się na powierzchni to nie dawaj skórek od chleba i lepiej dorzuć czosnku chociaż dwa ząbki. Nie dadzą zapachu a będą trzymały paskudztwo z daleka:)   

[Holden]

ta, właśnie rozmawiałem z mamą i to mogą być właśnie skórki, generalnie jeżeli nie masz naturalnego chleba to lepiej nie dodawać - bo wszystko co teraz można masowo kupić ma konserwanty, po co je dodatkowo jeść ~~  no chyba że od chłopa dobry chleb kupisz.

[nie wiem]

no chyba że od chłopa dobry chleb kupisz.

A wołał mnie kto?

[Zoor]

no chyba że od chłopa dobry chleb kupisz.

Akurat chleb można sobie samemu upiec. I całkiem mnieźle wychodzi nawet w zwykłym piekarniku.

[Squonk]

A więc mamy nowe pytania:

- Jak kisić żur by się armia klonów nie zaczęła tworzyć na powierzchni?
- Jakie zastosować proporcje mąki do wody?

[Squonk]

No i co? Czemu temat ucichł? Nikt nie kisi ogó... znaczy żura? 

Ja mam parę spostrzeżeń:
- litr wody na 200 gram mąki,
- cała sztuka według mnie sprowadza się do posiadania odpowiedniego naczynia, nie słoika czy kubka ale kamiennego garnka, w którym żur poleży na tyle długo by się ukisić, a zarazem nie rozwinie się tam żadne "zwierze".

Nie mam natomiast jeszcze pewności co do rodzaju wrzucanej mąki.

[Gocio]

Siema
U mnie zawsze się robiło żur w słoiku i zawsze wychodził. Nie znam procedury osobiście. Jedyne co wiem to to że kilka pierwszych kwaszeń w nowym naczyniu nie wychodzi tak jak trza. I należy je wylać. O dokładny przepis wypytam sie mojej matrony i przekaże ogółowi by mu kiszenie dobrze wychodziło.