Odnośnik do nowiny na Stronie Głównej (http://trzynasty-schron.net/nowina,5a1159de55d5a.html)
(http://trzynasty-schron.net/spacer.gif)
(http://trzynasty-schron.net/obrazki/postkultura/filmy/bladerunner-2049.jpg)
To, co pierwsze rzuciło mi się w oczy, to przemyślane, olśniewające geometryczną perfekcją, misternie skomponowane kadry (z których pojedyncze stopklatki mogłyby być dziełami sztuki samymi w sobie) przy akompaniamencie potężnego, wszechogarniającego podkładu muzycznego z elektronicznym posmakiem. Mimo wyraźnych, jaskrawych kolorów, widocznych również na plakatach, Blade Runner 2049 wydał mi się dużo bardziej mroczny od starszego o trzydzieści pięć lat Łowcy Androidów Ridleya Scotta. Niby to wszystko jest znajome, ale jakieś inne. Kopiowanie całych sekwencji z oryginału? Fanserwis? Granie na nostalgii? Zapomnijcie. Czy kontynuacja aby na pewno wpadła we właściwe ręce?
Całość recenzji pod tym linkiem (http://trzynasty-schron.net/dzial,filmy_bladerunner_2049-3.htm).