wpadamy za to na łowców niewolników (których częstujemy ołowiem) i Wernhera – podejrzanego jegomościa, który okazuje się być zbiegiem z napromieniowanego Pittsburgha (amerykańska odpowiedź na Nową Hutę ).;) dobre
I to są Trogi, nie Torgi, jeśli się nie mylę.
Nie uważacie?Ja nie uważam.